Epitalamium na wesele Zygmunta III/Epitalamium III

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Andrzej Zbylitowski
Tytuł Epitalamium III
Pochodzenie Epitalamium na wesele Zygmunta III
Redaktor Jan Łoś
Wydawca Akademia Umiejętności
Data wyd. 1893
Miejsce wyd. Kraków
Źródło skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


EPITALAMIUM III.

Jako więc śliczna Phebe pięknością przechodzi
Wszytkie gwiazdy, gdy z morza głębokiego wchodzi        80
Z spaniałą twarzą swoją na niebo wysokie,
Zostawiwszy podziemne krainy szerokie,
A przed nią swą gładkością śliczna ustępuje
Andromeda, ani się w ten czas popisuje
Urodą Kassiope ani Pleijady        85
I co od bogów wzięte na niebo Hijady;
Tak ty wszytkie boginie przechodzisz gładkością,
Urodą, obyczajmi, dowcipem, dzielnością,

Północnych krain pana oblubieńco śliczna;
Po tobie teraz wszytkim teskność ustawiczna        90
Nimfom, które w rakuskich krainach mieszkają,
I tym, co zdawna swobód swoich zażywają
Po pagórkach wesołych, tam gdzie zwykłe biegi
Bystra rzeka prowadzi pod wyniosłe brzegi.
Teraz lechijskie panny, co wiek młody macie,        95
I wy, które pod arktem północnym mieszkacie,
I wy, które nad Wartą i wodą Bugową
Albo za błotną Narwią albo za Niemnową,
I wy, co na Dnieprowe poglądacie wody
I na baltyckie twarde pokruszone lody,        100
Kiedy gniewem wzruszony Eolus złośliwy
Pędzi morskie bałwany i szturm popędliwy:
Wszytkie społem przyszedszy, kędy Wisła bieży
I gdzie Nimfa słowieńska, śliczna Wanda, leży,
Kładźcie na marmurowy ołtarz kwiatki wonne,        105
Palcie pachniące drzewa, kadzidła postronne,
Które z dalekich krain do was posyłają
Bogaci Arabowie, co tego dość mają,
Oddawajcie przystojne dzięki wierszem grzecznym
I kosztowne ofiary kładźcie bogom wiecznym        110
Za to, że wam oglądać panią waszę dali,
Której wszyscy od czasów już dawnych czekali.
Idźcie ją przywitajcie z wdzięcznemi cytrami
I z głosy wyprawnemi, z pieśnią i z lutniami,
A upominki swoje przytym oddawajcie,        115
Jej dzielności i cnoty wszytkie wysławiajcie.







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Jan Łoś, Andrzej Zbylitowski.