Encyklopedja Kościelna/Chronologja biblijna

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Encyklopedja Kościelna (tom III)
Redaktor Michał Nowodworski
Data wyd. 1874
Druk Czerwiński i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron

Chronologja biblijna. 1. Jej przedmiot. A. Wiadomości wstępne. 2. Rok słoneczny, księżycowy; zakres (cykl) i okres juliański. 3. Dzień i tydzień żydowski, 4. Miesiące żydowskie, rok kościelny cywilny, ery biblijne. 5. Od którego punktu dziejów biblijnych chronologję zaczynamy. B. Chronologja Starego Testamentu. 6. Epoki i okresy tej chronologji. Uwaga o skróceniach w tym art. używanych. 7. Chronologja pierwszych dwóch okresów, według 3ch tekstów. 8. Oznaczenie daty dla epoki IV (wyjście Izraelitów z Egiptu), 9 — Epoki V (Salomona), 9 — Epoki VI. 10. Długość V okresu dziejów izraelskich; ogólna suma lat od Adama do Chrystusa. 11. Różnice między 3ma tekstami w chronologji przed-abrahamowej nic nie dowodzą przeciw powadze Biblji. 12. Dowolność w obliczaniu lat od Adama do Chrystusa. 13. O głównych przedstawicielach systematów chronologicznych-biblijnych. 14. Długowieczność patrjarchów. 15. Chronologje ludów wschodnich. C. Chronologja Nowego Testamentu. 16. Niepewność w oznaczeniu ścisłej daty Narodzenia Chrystusa. 17. Rok narodzenia Chr.; trudności przeciwko niemu. 18. Czy był popis powszechny ludności cesarstwa Rzymskiego podczas Nar. Chr.? 19, Trudności chronol. co do Cyryna, ob. Cyryn. 20. Dzień Narodzenia Chrystusa. 21. Data Chrztu i pierwszej Paschy. 22. Data ostatniej Paschy i Męki P. Jezusa.

§. 1. Chronologja biblijna zajmuje się określeniem dat dla faktów w Biblji opowiedzianych, z faktami biblijnemi mających jaki związek. Nie idzie jej o same fakta biblijne, gdyż je przyjmuje za pewne, tylko bada, w którym czasie fakta te umieścić należy, żeby tym sposobem historja biblijna nie była wsprzeczności ani z sobą, ani z historją, zkądinąd naukowo pewną. A. §. 2. Kalendarz żydowski opiera się na słonecznej i księżycowej rachubie. Dla zrozumienia go przypominamy kilka wiadomości astronomicznych. Rokiem słonecznym nazywamy czas, w ciągu którego ziemia raz obejdzie około słońca, na co potrzeba dni 365 godzin 5 minut 48 sekund 48. Po upływie tego czasu wracają te same pory roku; znów te same dni, co przed rokiem, stają się dłuższemi, lub krótszemi i t. p. Księżyc obchodzi ziemię w ciągu dni 29, godz. 12, min. 44, sek. 3 (niecałych), co odpowiada prawie 12-éj części (miesiąc) tego czasu, jakiego potrzebuje ziemia na odbycie swej drogi około słońca. Czas potrzebny na odbycie drogi księżyca około ziemi nazywa się miesiącem księżycowym (29 dni, g. 12 i t. d.), po upływie jego znów wracają te same zmiany księżyca, które były widziane przed d. 29 g. 12 i t. d. Takich miesięcy 12 stanowią rok księżycowy. Że zaś miesiąc roku słonecznego ma dni 30 lub więcej, księżycowy zaś zawsze 29½ dni, więc zmiany księżycowe nie zawsze wypadają w jednakowych dniach miesiąca słonecznego (według którego dnie liczymy). I tak np. jeżeli r. 1873 pierwszy nów księżycowy wypadł d. 28 Stycz. o g. 6 min. 51 wieczorem, to w mcu Lutym wypadł d. 27, o g. 4, min. 46 rano i tak następnie. W skutek tego, gdy 12 miesięcy słonecznych uczynią ilość dni 365, g. 5, m. 48, sek. 48; to 12 mcy księżycowych uczynią dni 354, g. 8, m. 48, s. 38; a przeto rok księżycowy skończy się prawie o dni 11, następny o 22, trzeci o dni 33 wcześniej niż rok słoneczny. Aby zaś jako tako lata księżycowe wyrównać ze słonecznemi potrzeba co lat parę dodawać l miesiąc księżycowy. Różni się więc rok księżycowy od słonecznego tem, że pierwszy miewa raz 12, drugi raz 13 mcy; słoneczny zaś zawsze 12. Co 19 lat słonecznych (przy takiém dodawaniu 13go mca księżycowego) nowie i pełnie wracają do tych samych dni miesiąca: np. jeżeli w 1873 nów wypadł d. 28 Stycznia, to dopiero za lat 19 w tym samym dniu wypadnie. Perjod lat 19 nazywa się zakresem księżycowym (cyclus lunae). Zakresem zaś słonecznym (cyclus solis) nazywamy perjod lat 28, po którym niedziele i inne dni tygodnia wracają do tych samych dni w miesiącu. Znanym jest jeszcze w chronologji zakres indictio romana, powtarzający się co lat 15 (służył kiedyś do datowania akt rzymskich i greckich); i okres juliański (periodus juliana), obejmujący lat 7980, bo tyle potrzeba, żeby zakres słoneczny, zakres księżycowy i indictio romana rozpoczęły znów bieg swój od 1 Stycznia. Taka kombinacja miała, według astronomicznych obliczeń, miejsce na lat 4713 przed Nar. Chr., a powtórzy się dopiero w r. 3267 naszej ery. Okres juljański wielką w chronologji jest wygodą, bo przy jego pomocy łatwo się dają odnaleść cykle słoneczne, księżycowe i indictiones romanae. Inne wiadomości tu się odnoszące, ob. ks. Putiatyckiego Chronologja, Warsz. 1857. §. 3. U Babilończyków czyli Chaldejczyków dzień liczył się nie od północy do północy, jak u nas, lecz od jednego do drugiego wschodu słońca, czyli od rana do rana (Plinius Hist. nat. II 79). Że zaś Abraham wyszedł z Chaldei i Mojżesz z dawnych pomników tamecznych opisywał pierwotne dzieje ludów, ztąd bardzo naturalném jest, że w historji stworzenia świata (Gen. 1. 1...) został się jeszcze ślad takiego sposobu liczenia dnia. Zresztą sam Mojżesz wszędzie liczy dobę (hebr. jom) nie od rana, lecz od wieczora dnia poprzedzającego. Tak np. Paschę, która wypada dnia 15 Nisan, każe obchodzić od wieczora d. 14 tegoż mca. Ztąd nasz wieczór sobotni według żydowskiej rachuby będzie się nazywał niedzielnym, a niedzielny —poniedziałkowym. Zanim nastał zwyczaj dzielenia dnia na godziny, dzielono go na pewne części: poranek (hebr. boker), od wschodu słońca do naszej godziny 9; ciepło dnia (hom hajom, calor diei; Wulg. fervor diei, Gen. 18, 1. I Reg. 11, 11), od g. 9—12; południe (tsahoraim, Gen. 43, 16. Deut. 28, 29. cf. nechon hajom, splendor diei; Prov. 4, 18); wietrzyk dzienny, ruah hajom, wiejący codziennie przez kilka godzin, przed zachodem słońca, o zmierzchu, aż do wieczora. Gen. 3, 8. Podobnież dzielono noc: wieczór (ereb), od nastania ciemności po zachodzie słońca, inaczej zwany rosz haszmurot, początek czuwania, principium vigiliarum (Thren. Jer. 2, 19); czuwanie północne, vigiliae noctis mediae, aszmoreth hathichonath (Jud. 7, 19); czuwanie poranne, vigiliae matutinae, aszmoreth haboker (Exod. 14, 24. I Reg. 11, 11). Brzask, aurora, crepusculum, hebr. neszef, liczył się dwojako: jeden przy zachodzie słońca (zmierzch), stanowił prawie jedno z częścią dnia zwaną wietrzykiem dziennym (Job. 24, 15. Prov. 7, 9. IV Reg. 7, 5. 7. Jer. 13, 16), nazywano go także nocą, ciemnościami (Isai. 5, 11. 21, 4. 59, 10); u 70 σκότος (Job. 24, 15. Prov. 7, 9); drugi był Brzask poranny, crepusculum matutinum (Job. 7, 4. I Reg. 30, 17). Lubo Wulgata w niektórych dawniejszych księgach używa wyrazu hora, jednakże nie znaczy on godziny właściwej, tylko porę dnia (Exod. 9, 18. Deut. 28, 57 i in). Godziny znajdujemy dopiero u Daniela 4, 16; że 4 były one wzięte od Babilończyków, przekonywa wyraz chaldejski szaah (godzina). Zdaje się jednak, że już przed niewolą dzielono dzień na godziny, skoro król Ezechjasz miał kompas (IV Reg. 20, 9. Isai. 38, 8. cf. Tob. 11, 14. 12, 22. Judith 7, 18). Podział na godziny zastosowany był tylko do dnia, nie do nocy. Dzień dzielono na 12 godzin, które, stosownie do wschodu i zachodu słońca, w zimie były krótsze, w lecie dłuższe. Pierwsza godzina dnia od wschodu słońca odpowiadała mniej więcej naszej 6 rannej, a 12 — naszej około szóstej wieczornej. Ztąd ów gospodarz ewangeliczny (Mat. 20, 1...), który wynajął robotników o g. 11, jak mówi Ewangelja, według naszego liczenia wynajął ich około godz. 7 po południu w lecie. Dla nocy, w ostatnich czasach królestwa Judzkiego, przyjęto podział na 4 vigiliae (czuwania), wzięte z wojennego życia Greków i Rzymian. Przez noc bowiem zmieniały się straże 4 razy: ztąd poszły nazwy vigilia I—IV (czuwanie I—IV. Cf. Mat. 14, 25. Mar. 6, 48), lubo, obok tego, pojedyńczym częściom nocy dawano nazwy: wieczór, północ, śpiew koguta pierwszy i t. d. (cf. Mat. 26, 34. 75. Mar. 13, 35. 14, 30. Luc. 22, 34. Joan. 13, 38). Tydzień składał się, podobnie jak u nas, z dni 7, ztąd i jego nazwa szebua v. szabua (siedm) Podział ten był i u innych narodów; lecz w prawie Mojżeszowém uświęcony został i z religją związany (ob. Sabat). Dnie tygodnia nie miały swoich nazwisk osobnych, tylko liczyły się od sabatu; podobnie więc jak w języku kościelnym feria I—VI (poniedziałek—piątek), tak u żydów dnie nosiły nazwę: pierwszy (od) sabatu (nasza niedziela), drugi od sabatu i t. d. (una v. prima sabbathi, v. sabbathorum i t. d. Mar. 16, 2. 9. Luc. 24, 1. Act. 20, 7). W dawniejszych księgach nie spotykamy, żeby liczono według dni tygodnia. Tydzień rozpoczynał się od naszego wieczoru sobotniego. Tygodniem lat nazywa się perjod 7-letni. Zdaje się, że nazwa ta była używaną tylko w prorockiej poezji (Dan. 9, 24—27); gdzieindziej się nie spotyka. U Rzymian były także hedomades annorum (Aulus Gellius, Noctes atticae III 10; Censorinus, De die nat. c. 14); więc Daniela sposób mówienia nie jest bezprzykładnym. §. 4. Miesiące (hebr. jerah v. hodesz, nów): I Nisan, dawniej Abib, odpowiada mu nasz Kwiecień. II Ziv v. Ijar, Maj. III Sivan, Czerwiec. IV Thammuz, Lipiec. V Ab, Sierpień. VI Elul, Wrzesień. VII Tiszri, v. Jerah haethanim (miesiąc rzek wiecznych), Październik. VIII Bul, v. Marcheszwan, Listopad. IX Khislev (χασλευ), Grudzień. X Tebeth, Styczeń. XI Szebat, Luty. XII Adar, Marzec. Nazwy te weszły w użycie dopiero od niewoli babilońskiej. Pierwotnie oznaczano je liczbami porządkowemi: Miesiąc pierwszy, drugi i t. d. Cf. IV Reg. 25, 27. Jer. 52, 31., gdzie jest wzmiankowany miesiąc XII: nie znaczy on naszego Grudnia, lecz Marzec. Miesiące liczyły się według biegu księżyca, t. j. od nowiu. Według nich obchodziły się święta (Ob. Cf. Eccli. 43, 7—8). Miesiąc 13, przybyszowy, dodawany co lat kilka, nazywał się Weadar (drugi Adar). Potrzeba dodawania tego miesiąca, a przeto i zrównywania roku księżycowego ze słonecznym, tkwiła w prawie Mojżeszowém. W drugie bowiem święto Paschy (16 Nisan) trzeba było na rozpoczęcie żniw składać na ołtarzu pierwszy snopek zboża. Skoro zaś po upływie 12 miesięcy księżycowych, na 13ym nowiu (1 Nisan) spostrzeżono, że za 2 tygodnie (15 Nisan, święto Paschy) jeszcze zboże nie dojrzeje, musiano rok księżycowy przedłużyć o cały miesiąc, i zamiast 1 Nisan, liczono wtedy 1 Weadar, a po skończeniu Weadaru, z nowym nowiem poczynał się 1 Nisan. Oto przyczyna, dla której święta (ob.) żydowskie i nasza Wielkanoc (ob.) nie wypadają w jednakowym dniu corocznie, lecz raz wcześniej, drugi raz później. Gdyby zaś z porównaniem wiosenném dnia z nocą (21 Marca) wypadał zawsze jednocześnie nów księżycowy, 1 Nisan byłby zawsze w d. 21 Marca; Pascha żydowska byłaby o 15 dni później, a nasza Wielkanoc zaraz w niedzielę po żydowskiej. — Że rok słoneczny dawno był znany żydom, widać to z historji potopu. W r. 600 życia Noego, d. 17 mca II, zaczął się potop (Gen. 7, 11); po 150 dniach wody zmniejszać się poczęły (ib. 8, 3), tak, iż arka w d. 27 mca VII spoczęła na górach Armenji (ib. w. 4); wierzchołki gór pokazują się d. 1 mca X; po 40 dniach wypuścił Noe kruka, za nim gołębia, nie wiadomo po ilu dniach; czekał po nim jeszcze więcej niż 7 dni (ib. w. 10); wypuścił drugiego gołębia i znów czekał 7 dni (ib. w. 12), po których już był rok 601, dzień 1 mca I. To wszystko daje nam sumę 12 mcy 30-dniowych. Nigdzie zaś nie ma żadnego śladu o roku krótszym, niż 12 mcy. Z tego powodu ci, którzy trwają w uprzedzeniu, że lata życia patrjarchów, liczone przez Biblję na setki, są niemożliwemi, a jednak pomimo tego uprzedzenia obstają za wiarogodnością Biblji, nie są w stanie pogodzić swego uprzedzenia z wiarogodnością Biblji (Cf. Patrjarchowie). Ob. Ideler, Handbuch d. mathemat. und techn. Chronologie s. 43, 488. Początek roku kościelnego był w mcu Nisan, na pamiątkę, że wtedy nastąpiło wyjście z Egiptu (Exod. 12, 2). Rok zaś cywilny rozpoczynał się, równie jak u innych ludów wschodnich, na jesieni po żniwach, w miesiącu VII (Tiszri: ob. Exod. 23, 16. 24, 22), na nowiu, około porównania dnia z nocą jesiennego. Nawet rok sabatowy (ob.) rozpoczynał się nie od mca Nisan, lecz od Tiszri, po ukończeniu zbiorów rocznych. Liczenie lat według jednej stałej ery dawniej nie było znane żydom. Jeżeli zaś w kilku miejscach spotykamy liczbę lat od wyjścia z Egiptu (Exod. 19, 1. Num. 33, 38. III Reg. 6, 1. 37), od zbudowania świątyni przez Salomona (III R. 9, 10), jeszcze ztąd nie wypływa, aby liczenie według jakiejś ery było używane. W księgach Królewskich i Paralipomena liczą się lata od objęcia rządów przez każdego z królów. Np. w Jeroboama r. 18 zaczął panować Abiam (III Reg. 15, 1), w r. 20 Aza, królowie judzcy (III Reg. 15, 9), w Azy r. 2 Nadab, król izr. (III Reg. 15, 24) i t. d. W historji upadku królestwa Judzkiego zanotował autor daty panowania Nabuchodonozora (IV Reg. 24, 12. 25, 8). Na mocy tych danych łatwo ustalić datę panowania królów judzkich i izraelskich, aż do niewoli babilońskiej. W księgach dopiero Machabejskich używaną jest era Seleucydów, anni regni Graecorum (I Mach. 1, 11). Rozpoczęła się ona od jesieni 312 r. przed Chr., kiedy Seleuk zdobył Babilonję. Księgi Machabejskie jednak zaczynają ją inaczej, niż historycy świeccy, bo w 1ej księdze od mca Nisan 312 r., a w II od Tiszri roku 311 przed Chr. Drugą erą, od której żydzi lata liczyli, było wyswobodzenie kraju z pod jarzma Syryjczyków, t. j. od jesieni r. 143 przed Chr. (I Mach. 13, 41. cf. Flavius, Antiq. XIII 6, 6): lata według tej ery znajdują się na monetach samarytańskich (Eckhel, De doctr. numor. vet. I, III 465).§. 5. Chronologiczne obliczanie lat możliwém jest dopiero od czasu pobytu człowieka na ziemi, czyli od (stworzenia) Adama. Co do okresu, który poprzedził stworzenie Adama, a raczej upadek jego i wygnanie z raju, okresu znanego pod nazwą sześciu dni (Hexaëmeron) stworzenia, nic pewnego o jego długości powiedzieć nie można. Egzegeci niektórzy utrzymują, że wyraz „dzień“ (Gen. 1, 5. 8. 13. 19. 23. 31) należy rozumieć o zwyczajnym dniu, czyli dobie z 24 godzin; inni zaś (a to zdanie dziś przeważa) biorą dzień w znaczeniu przenośném, i przez 6 dni rozumieją tyleż epok, przez które odbywały się geologiczne formacje (Ob. Reusch, Biblja i Natura, tłum. ks. Nowodworski, rozdz. 12. Pianciani, In historiam creationis mosaicam commentatio. Tegoż Cosmogonia naturale, comparata col Genesi, Roma 1862). Pod względem egzegetycznym i dogmatycznym rzeczywiście obojętną jest rzeczą, czy przez dnie będziemy rozumieć doby, czy też długie epoki. Dla Wszechmocności albowiem Bożej potrzebnym jest tylko akt woli. Jeżeli przeto Mojżesz, mówiąc o tym akcie, określił go całym dniem, którego P. Bóg nie potrzebował, to widocznie to określenie może być uważaném za przenośnię. W przypuszczeniu zaś, że przez dnie rozumieją się epoki, to długości ich inaczej oznaczać nie można, jak tylko za pomocą geologji. Ta przeto część dziejów Pisma Św. właściwie zostaje po za obrębem chronologji historycznej. Przedmiotem więc chronologji Starotestamentowej są daty od stworzenia świata aż do Narodzenia Chrystusa. Nowotestamentowa zaś chronologja zajmuje się datami faktów od Narodzenia Chrystusa aż do napisania ostatniej księgi Nowego Testamentu.B. §. 6. W chron. Starego Test. najpierwszém jest pytanie: ile lat upłynęło w ogóle od Adama do Chrystusa, czyli jak długo ciągnęły się dzieje Starego Testamentu? Zanim na to odpowiemy, musimy wyznaczyć w historji tej następujące epoki: I stworzenie Adama, jako początek dziejów (okres 1, od Adama do potopu); II potop (okres 2 od potopu do Abrahama); III powołanie i wyjście Abrahama z ziemi Chaldejskiej (okres 3ci od Abrah. do wyjścia z Egiptu); IV wyjście Izraelitów z Egiptu i ogłoszenie zakonu Bożego przez Mojżesza (od Mojżesza do Salomona); V panowanie Salomona, a zwłaszcza zbudowanie świątyni jerozolimskiej (od Salomona do r. 722); VI zdobycie Samarji przez Salmanasara, kr. assyr., i upadek królestwa Izraelskiego. Ten ostatni fakt miał miejsce r. 722 przed Chr., jak to wypływa jednozgodnie z dat w Biblji podanych i z pomników historji asyryjskiej. Pytanie zatém powyższe redukuje się do następnego: ile upłynęło lat od Adama do r. 722 przed Chr. Na to chronologja stanowczej odpowiedzi dać nie może. Oznaczyć daty dla po wyższych pięciu epok, a zatém i długość okresów między jedną i drugą epoką, możemy tylko w przybliżeniu, tak, iż daty pierwszych czterech epok wahają się między setkami lat, data zaś epoki V niepewną jest o dziesiątki lat, jak to niżej szczegółowo zobaczymy. Czytelnik tymczasem zechce zapamiętać następujące skrócenia, które w tym art. będą często używane: często w ciągu tego dzieła piszemy: hebr, samaryt. i 70, zamiast: tekst Biblji hebrajski, tekst samarytański i tekst greckiego przekładu, zwanego przekładem Siedmdziesięciu. Te same skrócenia, zwykłym wyrażone drukiem, będą miały i tu to samo znaczenie, lecz kursywą drukowane znaczą: hebr.=chronologja, wypływająca z tekstu hebrajskiego; sam.=chronologja wypływająca z tekstu samarytańskiego Pentateuchu; 70=chron. wypływająca z tekstu greckiego 70. Do oznaczenia długości dwóch pierwszych okresów, głównie służy Genes. 5, 3—31. 11, 10—32. Podana jest tam genealogja patrjarchów przed i po-potopowych, z nadmienieniem, w którym roku swego życia zrodził każdy syna pierworod. i ile lat jeszcze żył sam potém. Np. o Adamie: „Żył Adam 130 lat i zrodził... Setha. I stało się dni Adamowych, potém jako zrodził Setha, 800 lat, i zrodził synów i córki.“ Gen. 5, 3. 4. W podobny sposób mowa o Secie i następnych patrjarchach aż do Abrahama. Dodając przeto liczbę lat każdego patrjarchy, do czasu zrodzenia syna pierworodnego, wypadnie ogólna liczba lat od Adama do Abrahama. Rachunek tu bardzo prosty, lecz panuje zawikłanie w samém źródle. Inne cyfry podaje hebr., inne samaryt., a inne 70. Wulgata niegdyś zgadzała się z 70; św. Hieronim zaś cyfry w niej poprawił według hebr. Różnice między temi trzema tekstami wykazują następujące tablice:

§ 7. xxWEDŁUGxx
HEBR.
WEDŁUG
xSAMARYT.x
xxWEDŁUGxx
70.

xxI. Patrjarchowiexx

przedpotopowi.

(Gen. 5, 3—11)

xxx
Zrodził syna pier­worod. w r. życia
xxx
Żył jeszcze potém
Żył jeslat
xxx
Zrodził syna pier­worod. w r. życia
xxx
Żył jeszcze potém
Żył jeslat
xxx
Zrodził syna pier­worod. w r. życia
xxx
Żył jeszcze potém
Żył jeslat
11. Adam 130xxx x800x x130x x800x x230x x700xx
12. Seth 105xxx x807x x105x x807x x205x x707xx
13. Enos 90xxx x815x x90x x815x x190x x715xx
14. Kainan 70xxx x840x x70x x840x x170x x740xx
15. Malalael 65xxx x830x x65x x830x x165x x730xx
16. Jared 162xxx x800x x62x x785x x162x x700xx
17. Enoch 65xxx x300x x60x x300x x165x x200xx
18. Matuzal 187xxx x780x x67x x653x x167x x800xx
19. Lamech 182xxx x595x x53x x600x x188x x565xx
10. Noe 600[1]xxx x350x x600x x350x x600x x350xx
Razem lat 1656xxx x1302x x2242x
 
II. Patrjarchowie popotopowi (Gen. 11,10).
2xxx xxx x2x xxx x2x [2]xxx
xxArfaksad 35xxx x403x x135x x303x x135x x430xx
xxKainan wypuszczony x130x x330xx
xxSale 30xxx x403x x130x x303x x130x x330xx
xxHeber 34xxx x430x x134x x330x x134x x370xx
xxFeleg 30xxx x209x x130x x109x x130x x209xx
xxReu 32xxx x207x x132x x107x x132x x207xx
xxSarug 30xxx x200x x130x x100x x130x x200xx
xxNahor 29xxx x119x x79x x69x x79x x129xx
xxThare 70xxx x135x x70x x135x x70x x135xx
Abraham więc
urodził się po
potopie w lat 292xxx v.xx x942x v.xx 1072[3]x
a po Adamie w lat 1948xxx v.xx x2244x v.xx 3314[4]x
Że zaś Abraham
miał lat 75xxx x75x x75xgdy opuszczał
ziemię Haran.
więc upłynęło lat 2023xxx x2319x 3389[5]x
od Adama do wyjścia Abrahama z Haran.
Widzimy na powyższych tablicach, że w chronologji przedpotopowej, co do ogólnej liczby lat każdego patrjarchy prawie niema różnicy między trzema tekstami: Adam żył 930 lat według hebr., samaryt., i 70; Seth 912, i t. d.; w latach tylko Jareda różnią się teksty o 100; w Enocha o 5; w Lamecha o kilkadziesiąt lat. Różnica zaś jest w tém, że 70 daje patrjarchom przed urodzeniem syna pierworodnego po 100 lat więcej, niż hebr.; hebr. zaś przeciwnie, daje im po urodzeniu syna pierworodnego po 100 lat więcej, niż 70. Samaryt. zaś więcej się zgadza z hebr. niż z 70. W chronol. popotopowej przeciwnie: 70 zgadza się więcej z samaryt., niż z hebr.§. 8. Co okresu trzeciego (okresu od Abrahama do Mojżesza), obliczyć się da długość jego w następujący sposób: Gen. 15, 13. mówi Bóg do Abrahama: Wiedz wprzód wiedząc, że gościem będzie nasienie twoje w ziemi nie swojej i podbiją je i ucisną przez 400 lat. Zdaje się, że tu liczba 400 lat jest dosyć ściśle oznaczoną i rozumie się o całym czasie, od śmierci Józefa aż do wyjścia z Egiptu, może bez kilku dziesiątek lat. Za tém rozumieniem przemawia Exod. 12, 40. gdzie hebr. brzmi: A mieszkanie synów izraelowych... w Egipcie było 430 lat; samaryt. zaś i 70 mają: A mieszkanie synów izraelowych... w Egipcie i w Chanaan było 430 lat. Jeden tekst z drugim nie jest w sprzeczności, tylko się wzajemnie uzupełniają, t. j. że owe 430 lat pobytu w Egipcie zaczynają się nie od chwili, kiedy Jakób na zaproszenie Józefa przybył do Egiptu, lecz może od zaprzedania Józefa. Od tego bowiem ostatniego wypadku, można powiedzieć że, synowie Izraela mieszkali w Chanaan i w Egipcie. W takim razie będzie prawdą i to co mówi Gen. 15, 13 o 400 (prawie) latach, i co mówi Ex. 12, 40 w hebr. i w 70 o 430 latach. Tak samo rozumieć należy co mówi Paweł Św., że od utwierdzenia przymierza z Abrahamem, aż do ogłoszenia zakonu na górze Synai, upłynęło 430 lat (Gal. 3, 17); t. j. że przez utwierdzenie przymierza rozumie tu Apostoł nie to przymierze, które Bóg zawarł z samym Abrahamem, po jego powołaniu (Gen. 15, 1—8), ale obietnicę daną Jakóbowi, gdy ten wybierał się do Egiptu na zaproszenie Józefa (Gen. 46, 1—4). Wtedy bowiem Bóg rozkazał Jakóbowi udać się do Egiptu i przyrzekł zwrócić do Palestyny jego potomstwo, jako wielki naród; zatém przymierze poprzednio z Abrahamem zawarte utwierdził i poparł nową obietnicą. Tu także odnieść należy co mówił św. Paweł (w Act. 13, 17—20), że od wybrania ludu izraelskiego w Egipcie aż do podziału ziemi Chananejskiej upłynęło „jakoby“ 450 lat, t. j. zgodnie z poprzedzającemi tekstami: 430. Egzegeci tę cyfrę odnoszą do okresu następnego dziejów izraelskich, jakoby 450 lat Izraelici zostawali pod rządem sędziów, aż do Samuela. Nie widzimy jednak żadnej podstawy do takiego tłumaczenia. Tekst bowiem mówi wyraźnie: Deus elegit patres nostros... eduxit eos..., et per 40 annorum tempus... sustinuit in deserto;... sorte distribuit eis terram (Chanaan), quasi post 450 annos: et post haec dedit judices usque ad Samuel. Liczy więc Apostoł „jakoby“ 450 lat od wybrania ludu w Egipcie aż „do podziału“ ziemi Chananejskiej; podczas gdy Mojżesz (Exod. 12, 40) i sam ś. Paweł poprzednio (w Gal. 3, 17) liczył od Jakóbado wyjścia z Egiptu. Godzą się więc wszystkie cyfry w następujący sposob: że samego ucisku synów Izraelowych w Egipcie było prawie 400 lat (Gen. 15, 13); od zamieszkania samego Józefa w Egipcie, aż do wyjścia Izraelitów z tego kraju upłynęło 430 lat (Exod. 12, 40. hebr. i 70); a od zamieszkania Jakóba w Egipcie, aż do podziału ziemi Chananejskiej (w 40 lat po wyjściu z Egiptu) lat około 450. W każdym więc razie „synowie Izraelowi“ nie mieszkali dłużej w Egipcie, nad lat 430
Poprzednio Abraham w 100 r. życia zrodził Izaaka, a że sam przybył do ziemi Chananejskiej mając lat 75, więc Izaak narodził się po powołaniu Abrahama w lat 
 25
Izaak zrodził Jakóba w roku życia 
 60
Jakób wszedł do Egiptu mając lat 
 130

Razem upłynęło lat 645 od powołania Abrahama do wyjścia z Egiptu. Inni zaś, biorąc cyfrę lat 430, jakoby ona rozumiała się o całym okresie, od powołania Abrahama do wyjścia z Egiptu, liczą od powołania Abrahama do osiedlenia się Jakóba lat 215, a drugie 215 naznaczają na sam pobyt Izraelitów w Egipcie. Jednę (645) lub drugą (430) cyfrę lat dodajmy do sumy lat w poprzednim § wyrażonych, a będzie można liczyć lat od Adama do Mojżesza: według hebr. (2023+645 v. 430=) 2668 v. 2453; według samaryt. (2319+645 v. 430=) 2964 v. 2749; według 70 (3389+645 v. 430=) 4034 v. 3819, albo (3557+645 v. 430=) 3987 v. 4202. §.9. Chronologja okresu IV (od Mojżesza do Salomona) mieści się w księdze Sędziów:

Po śmierci Jozuego w niejaki czas dostali się Izraelici w ręce króla Mezopotamji Chusan Rasathaim, hebr. Kuszan Riszataim, 70 Χουσαρσαθαίμ) i służyli mu (Jud. 3, 8) 
 przez lat 008
Wybawił ich z tej niewoli Othoniel (ib. 3, 11) i rządził 
 „40
Niewola pod Moabitami (ib. 3, 12—14) 
 „18
Rządy Aoda i następny po nim pokój (ib. 3, 30) 
 „80
Niewola pod Jabinem, królem chananejskim (ib. 4, 3) 
 „20
Pokój od Debory i Baraka (ib. 5, 31) 
 „40
Niewola madjanicka (ib. 7, 1) 
 „07
Rządy Gedeona (ib. 8, 28) 
 „40
Abimelecha (ib. 9, 2 2) 
 „03
Tholi (ib. 10, 2) 
 „23
Jaira (ib. 10, 3) 
 „22
Niewola pod Filistynami i Ammonitami (ib. 10, 6—9) 
 „18
Rządy Jeftego, wraz z zatargami (ib. 12, 1—7) 
 „07
Abezana (ib. 12, 9) 
 „07
Ahialona (ib. 12, 11) 
 „10
Abdona (ib. 12, 14) 
 „08
Niewola pod Filistynami (ib. 13, 1) 
 „40
Rządy Samsona (ib. 15, 20. 16, 31) 
 „20

Do tego dodać należy z ksiąg Królewskich:

Rządy llelego (I Reg. 4, 18) 
 „40
Bezrząd 20-letni (ib. 7, 2) 
 „20
Rządy Samuela (ib. 7, 15...). Wiadomo tylko, że rządził Izraelem przez całe swoje życie, nawet po obiorze Saula. Rządom jego osobnych lat nie naznaczamy, gdyż mieszczą się one już w poprzednim 20-letnim bezrządzie, już też za Saula, który panował (Act. 13, 21) 
 „40
Dawid panował 
 „40

Razem lat551
od śmierci Jozuego do śmierci Dawida. Dodać tu jeszcze należy, że przed całą tą serją wypadków, między śmiercią Jozuego, a niewolą pod Chusanem, królem Mezopotamji, upłynęła cała generacja, podczas której wymarli towarzysze Jozuego (Jos. 24, 31. Jud. 2, 7. 10) i podczas której także Izraelici dokonywali podboju ziemi Chananejskiej (Jud. 1, 1..); bo lubo Jozue rozdzielił był cały kraj między pokolenia, jednakże nie wszystkie działy zdobył, jak to widać z Jud. 1, 1. 18, 1. Na tę generację naznaczmy ...............lat około 40

Rządy Jozuego przed nią.......... „ „ 7

Rządy Mojżesza i podróż przez pustynię (cf. Num. 33, 88. Act. 13, 17..)................ 40

Wypadnie więc razem 638 lat od wyjścia z Egiptu aż do 1 roku Salomona. Tymczasem przeciw temu obliczeniu autor III Reg. 6, 1. 37. mówi, że czwarty rok Salomona był 480-ym r. ery wyjścia z Egiptu. Albo więc: a) nasze obliczanie jest mylném; b) albo liczba 480 powstała z błędnego przepisywania tekstu III R. 6, 1; albo wreszcie, c) że era wyjścia z Egiptu nie rozpoczyna się z samym rokiem wyjścia, lecz później. Co do a) nasze obliczanie nie może być ścisłém i pewném, bo lata, które księga Sędziów bardzo często w okrągłej liczbie podaje, oznaczają długość rządów sędziego lub niewoli, zapewne w przybliżeniu tylko, nie ściśle. Nadto, nie wiemy, czy lata sędziów, po niewoli którejkolwiek nastających (np. Aod, Gedeon, Jefte, Samson), są latami ich własnych rządów, czy też w tę cyfrę wchodzi i poprzedzająca niewola. Co do b), że błąd jest możebny, tego nikt przeczyć nie może. Co do c), upoważnia nas nawet do tego przypuszczenia Jud. 11, 25—26, gdzie Jefte mówi do króla Ammonitów, że Izraelici już od 300 lat spokojnie zajmują ziemię Galaad. Tymczasem przypuściwszy, że zdobycie ziemi Galaad (jeszcze za Mojżesza, Num. 32, 1...) miało miejsce w 38 lat po wyjściu z Egiptu, to od tegoż zdobycia aż do Jeftego upłynęło rzeczywiście lat (2 za Mojżesza, + 7 za Jozuego, +40 za generacji współczesnej Jozuemu, + 319 od Chusana do Jeftego, =) 368. Zdaje się przeto, że Jefte mówi w przybliżeniu, o erze późniejszej aniżeli wyjście z Egiptu, lub podbicie ziemi Chananejskiej. Dodawszy sumę lat 637 do cyfr § 8, wypadnie nam następująca liczba lat od Adama do Salomona: według hebr. (2453 v. 2668 + 638==) 3091 v. 3306; według samaryt. (2749 v. 2964+638==) 3387 v. 3602 według 70 (3819 v. 4034 v. 3987 v.. 4202+638==) 4457 v. 4672, v. 4625 v. 4840. § 10. Okres V. Z czasów królewskich chronologja jest ściślejszą, lata panowania każdego króla są podane, równie jak przy sędziach; tę jednak chronologja czasów królewskich ma wyższość nad chronologję księgi Sędziów, że autorowie ksiąg Królewskich i Paralipomenów podając liczbę lat królów izraelskich i judzkich i nadmieniając — np., że w roku n, króla judzkiego n, rozpoczął panowanie król izraelski n, panował lat n, lub przeciwnie, — tém samém dają często możność (lubo nie zawsze) określenia, które lata liczą się całkowicie, a które nie. Tak się ma rzecz z epoką od śmierci Salomona do niewoli assyryjskiej. Od niewoli assyryjskiej do babilońskiej znów trudności wracają, bo nie ma królów izraelskich, a przeto ustaje sprawdzian do rozpoznania: czy lata, jakie autor przy panowaniu królów judzkich podaje, znaczą ich samodzielne panowanie, czy też liczą się od przybrania do rządów przez poprzedniego króla. Za punkt wyjścia możemy przyjąć datę zdobycia Samarji, która, według obliczeń z Biblji i z pomników assyryjskich, wypada w r. 722 przed Chr. (ob. Schrader, Die Keilinschriften u. d. A. Test. s. 298). Pytanie więc: ile upłynęło czasu od Salomona do niewoli assyryjskiej? rozwiąże nam chronologja ksiąg Królewskich i Paralipomenów, którą przedstawia następująca obu królestw tablica synchronistyczna. Podajemy wiernie cyfry według tekstu biblijnego; a ze wzajemnego ich porównania widać, że one nie są ścisłemi, bo pospolicie pierwszy i ostatni rok panowania, choć nie były całkowitemi, jednak liczą się za całe. Dla tej przyczyny, jako też z powodu, że raz są podawane lata króla od czasu, jak on do rządów został przypuszczony za życia ojca (np. Azarjasz, ob. pod r. 166 i 193. Cf. królowie żydowscy), drugi raz od czasu, jak sam począł rządzić, nasze obliczania muszą się wahać przy każdym królu o lat kilka.

t? >TJ o ° 3 !* o 5. E3 CD » ^ -1 CZJ . ps KRÓLOWIE Gj o KRÓLOWIE p O. 0 3 ® JUDZCY. <*3 O -o iT w IZRAELSCY. ^ O ^ £ Cu 0 cr .-a 1 1 Roboarn (III Reg. 14, Jeroboam I (III R. 14, 963 21. II Par. 12, 13). 17 lat 20). 22 lat 18 Abiam (IIIR. 14, 31.15, 18 rok Jeroboama (III 946 1. 2. II Par. 13, 2). 3 lata R. 15, 1. II Par. 13, 1). 20 rok Jeroboama (III 20 Aza (III R. 15, 10. II 944 P. 16, 13). 41 lat R. 15, 9). 21 drugi rok Azy. Nadaba rok 1 (III R. 15, 24). 2 lata 943 22 trzeci rok Azy. Nadab zabity (III R. 15, 28). W tymże roku wstępuje Baaza (III R. 15, 33), panuje lat 24. 942 46 Koniec 24-letniego panowania Baazy. 918 47 Rok 2 6 Azy (III R. 16,8). Ela wstępuje na tron. 2 lata 917 48 Rok 2 7 Azy. Zambri (III R. i o, 10 15), Amri (III R. 16, 4 lata 9 16 Rok 31 Azy (III R. 16, 23). (ib.) 21), 22). wojny 52 Koniec 4-letniej wojny między pretendentami: Amri odniósł zwycięztwo, po którem jeszcze panuje lat 8 (razem lat 12). 8 lat 912 58 Rok 38 Azy (ib. 16, 29) Achab wstępuje na tron. 29 lat 906 61 Jozafata r. 1 (III R. 2 2, Achaba rok 4y (III R. 903 42. II P. 20, '31). 25 lat 22, 41). 77 Jozafata rok 1 7; Joram przybrany do rządów. Ochozjasza rok ly (III R. 22, 50). 2 lata 887 78 1 Jozafata rok I8y, Jora-ma współrejencji r. 2. (IV R. 1, 7). Ochozjasza rok 2; w tymże roku Joram brat jego wstępuje na tron (IV R. 3, 1). 12 lat 886 313 * Chronologja biblijna.

o 2? B ° S Vi. 11. g. CO KRÓLOWIE JUDZCY. KRÓLOWIE IZRAELSCY. Jak długo panował? Przed Chr. r. 881 875 874 2 8 lat 873 867 17 lat 845 831 16 lat 829 (IV R. 13,8). 828 814 41 lat 809 799 798 773 772 6 racy 771 i „ 771 10 lat 770 760 2 lata 20 lat 758 Joram sam panuje (IV R. 8, 15. IIP. 21, 5), Ochozjasz przybrany do 83 89 90 Ochozjasz wstępuje na itron (IV R. 8, 26. II P. 2 2, 2). 91, Athalja. Joas dziecię i-letnie. 9 7 7-letni Joas ogłoszony !królem (II P. 2 4, l). 119 Joasa, rok 23 (IV R. 13, i). Joasa rok 3 7 (IV R. 13, 8). 133 135 136 150 155 165 166 191 192 193 Amazjasz wstępnje na tron (IV R. 14, 2. II P. 25, 1). Amazjasza r. 15 (IV R. 14, 2 3). Azarjasz przybrany do rządów. Amazjasza r. 29. Azarjaszu (v. Ozjasza) r. 1 (IV R. 15, i) pa nowania samodzielnego, a 10 od czasu przybrania do rządów przez ojca. 8 lat l rok 40 lat Jorama rok 5 (IV R. 8, 17). Jorama rok lly ( 29). Jorama rok 12j R. 8, 25). 2 9 lat lat 52 (IV R. 15, 2. II P 6,3)

Azarjasza r. 38/39 (IV R. 15, 8). (IV R. 15, 13) 194'Azarjasza r. 3 9/40 (IV; IR. 15, 17). 204 Azarjasza rok 50y (IV R. 15, 23). 206 Azarjasza rok 52 (ib. 15, 2 7). Joas przybrany do rządów. f Joachaza; Joasa rządów samodzielnych r. 1. (IV R. Joasa r. 2 (IV R. 14, 1). od czasu przybrania do rządów przez ojca. Jeroboama II r. 17, czyli 27 (IV R. 15, 1) od czasu przybrania do w za życia ojca. Jeroboama II rok 4ly, ostatni (IV R. 14, 28). Wojna o następstwo tronu (?). Zacharjasz SeUum Manahem (IVR. 15, 17). Facejasz wstępuje (IV R. 15, 23). Faceasz (IV R. 15, 2 7)

Po śmier. Salomona roku KRÓLOWIE
JUDZCY.
Jak długo panował? KRÓLOWIE
IZRAELSCY.
Jak długo panował? Przed Chr. r.
207 Joatham sam panuje (IV R.15,32.33.IIP.27,1). 16 lat Faceasza r. 2. 757
219 Achaza przybiera do rządów. 745
223 Achaz sam panuje r. 1 (II P. 28,1 IV R. 16,2 16 lat Faceasza r. 17y (IV R 16, 1). 741
227 Achaza r. IV (20y od czasu, jak Joatham sam był objął tron, IV 15,30) Faceasz zabity (IV R. 15, 30).
Bezkrólewie przez lat 8.
737
234 Achaza rok 12y (IV R. 17, 1). Ozeasza rok 1. 9 lat 730
237 Ezechjasza r. 1y 29 lat (II P. 29, 1. IV R. 18, 2) Ozeasza r. 3 (IV R. 18, 1). 728
240 Ezechjasza rok 4y (IV R. 18, 9) Ozeasza r. 7y (IV R. 17, 5); pierwszy rok oblężenia Samarji. 724
242 Ezechjasza rok 6y (IV R. 18, 10). 9y rok Ozeasza (IV R. 17,6); Samarja zdobyta 722

Tyle można liczyć lat (242) od śmierci Salomona, czyli około 282 lat od objęcia tronu przez tegoż króla, aż do zdobycia Samarji (722 r. przed Chr.) przez Salmanasara, króla asyryjskiego; czyli: Salomon rozpoczął panowanie swoje przed Chr. ok. r. (722+282==) 1004, a fundamenty świątyni założył (w 4ym r. panowania) ok. 1000.
Do cyfr więc poprzedniego § (lata od Adama do Salomona):

HEBR. SAMARYT. 70.
3091 v. 3306 3602 v. 3387 4457 v. 4672 v. 4625 v. 4840
dodajmy 1004    1004 1004    1004 1004    1004    1004    1004
Razem można liczyć . . 4095 v. 4310 4391 v. 4606 5461 v. 5676 v. 5629 v. 5844

lat od stworzenia Adama do Chrystusa. Grecy liczą 5508, Żydzi 3761, w Martyrologium Romanum 5199, nąjpospoliciej w podręcznikach 4004 (data przez Ushera przyjęta), Clinton (Fasti Hellenici, 1828) liczy 4138. § II. Zkąd powstały różnice między trzema tekstami w chronologji przed-i po-potopowej i który z 3 tekstów wierniej przedstawia chronologję oryginału? — nie wiadomo. Wątpić nie można, że Mojżesz, jako pisarz natchniony, błędu nie popełnił. Widzieliśmy także, iż co do ogólnej liczby lat każdego z pojedyńczych patrjarchów, zwłaszcza przedpotopowych, kopiści i tłumacze są w zgodzie; zkąd możemy wnosić, że ją wiernie powtórzyli. Nie jesteśmy w stanie oznaczyć nawet czasu, od którego datują się wspomniane różnice między hebr., samaryt. i 70. Rękopismów hebrajskich Biblji nie ma dawniejszych jak z XI w.; samarytańskie są jeszcze późniejsze. Z różnych tylko pism Ojców św. Augustyna, Hieronima i in. widać, że, już za ich czasów, chronologiczne dane w Biblji były inne w hebr. a inne w 70. Wiemy jednak, że św. Łukasz (3, 36) podając genealogję patrjarchów i przodków P. Jezusa, wymienia Kainana, którego w hebr. dziś nie czytamy, lecz który się znajduje w 70 (Gen. 10, 24. 11, 12. 13). Św. Łukasz, jak w ogóle pisarze śś. Nowego Test., Stary Test. cytuje według 70, a nie według hebr., zkąd wypływa, że w genealogji popotopowej (Gen. l. c.) w tekscie był w I w. naszej ery Kainan, tak samo jak jest dziś. Czy zaś był podówczas w Gen. l. c. tekstu hebr., nie wiadomo. Fakt ten dowodzi, że od czasów Chrystusa żadna zmiana co do cyfr i genealogji przed-i popotopowych w 70 nie zaszła. Tego także dowodzi dawna Itala (ob.), która jest odbiciem tekstu 70 takiego, jakim był przynajmniej w końcu w. I naszej ery: podajp ona cyfry tak, jak są w 70. Nie mamy zaś takich śladów o hebr. Józef Flawjusz i Filon mogliby jedni tylko być świadkami o stanie tychże cyfr w hebr. w I w.; lecz Filona cyfry nie obchodziły, w Flawjuszu zaś kopiści je poprawiali według kodeksów biblijnych, jakie mieli pod ręką. Z różnych tylko miejsc Antiquit. Jud. Flawjuszowych wnosić można, że on istnienie świata obliczał na 5,000 lat prawie (Juncker, Chronologie u. Gesch. auf Grundlage d. Flarius Jos. Röckerath, Biblische Chronol., 1865). O przerobienie cyfr jedni podejrzywają 70 tłumaczy, inni żydów. Co do pierwszych, przypuszczają, że tłumaczom aleksandryjskim nienaturalną wydawało się rzeczą, aby patrjarchowie mieli potomstwo w takim wieku, który prawie 7 część całego ich życia wynosił, dla tego setki lat odjęli z życia ich po urodzeniu syna, a dodali przed (Preuss, Die Zeitrechnung der Septuaginta, Berlin 1859 s. 37). Na tę myśl wpadał i Augustyn św. (De civit. Dei. l. 15 c. 13), tylko że przypisywał to przerobienie kopistom, nie 70 tłumaczom. Ci, którzy podejrzywają żydów o sfałszowanie cyfr chronologicznych, w przywiedzionych miejscach Genezy, dowodzą tego powszechném podaniem, jakie się przechowywało u starożytnych ludów, a nawet podobno u proroków, że Mesjasz miał przyjść w szóstém tysiącleciu od stworzenia świata i że tyle lat rzeczywiście wypada z całej chronologji biblijnej. Otóż żydzi, nie chcąc uznać P. Jezusa za Mesjasza, liczby lat w Biblji przerobili, aby mieć wybieg, że jeszcze podczas przyjścia Chrystusa na świat nie było szóstego tysiąclecia. Ostateczny zaś termin przyjścia obiecanego Mesjasza naznaczyli rabini żydowscy na rok 1810 ery chrześcjańskiej, a nawet w owym czasie żydzi go na wschodzie oczekiwali (Seyffarth, Chronologia vett. Berichtungen der Geschichte und Zeitrechnung, Leipzig 1855 s. 119). Jako jeden jeszcze dowód przeciw żydom przytaczają tę okoliczność, że żydzi w Etjopji jeszcze dziś mają 70 w swych egzemplarzach hebr. Na kogokolwiek zresztą pada podejrzenie nadwerężenia cyfr chronologicznych w Biblji, wniosku ztąd przeciw całkowitości jej i powadze wyprowadzać nie można. Istotę stanowią tu fakty, naznaczenie zaś im tego lub owego dla nich roku, jest rzeczą dla dogmatu i moralności obojętną. Z małym wyjątkiem może ono więcej interesować historję świecką, niż dogmatykę. Mówimy: z małym wyjątkiem; bo jeżeli od oznaczenia daty zależy wykazanie, że proroctwo jakie spełniło się w przepowiedzianym czasie, wówczas kwestja chronologiczna łączy się już z dogmatem i przestaje być rzeczą obojętną. W takim tylko razie daty chronologiczne zostawać będą pod gwarancją Kościoła, na równi z treścją Biblji, i o ich nienaruszoności możemy być pewnymi. Co do epok zaś, o których mówimy, błędy w datach wcale nie psują słowa Bożego, a przeto Kościół, nie mając obietnicy nieomylności w tych rzeczach, ani też dostatecznych środków do ich poprawienia, zachowuje się względem nich obojętnie. „Etiam nunc (mówi św. Augustyn, De civit. Dei XV 13) ubi numeri non faciunt intentum ad“ aliquid, quod facile possit intelligi, vel quod appareat utiliter disci, et negligenter describuntur, et negligentius emendantur. Quis enim existimet sibi esse discendum, quot millia hominum tribus Israel sigillatim habere potuerunt? Quoniam prodesse aliquid non putatur. Et quotusquisque hominum est, cui profunditas utilitatis hujus appareat?“ Św. Hieronim (Epist. ad Vital. cf. Comment. in Tit. c. 3) uważa za próżniaków tych, którzy, jakby czém nader ważném, zajmują się rozwiązaniem trudności chronologicznych w Biblji.§ 12. Z powyższych obliczań widać, że pewna liczba lat od Adama do Chrystusa nie da się oznaczyć. Na to wszyscy się zgadzają. „Annorum ab orbe condito ad Christum natum numerus incertus... Alterutri textui adhaereas, certum annorum mundi numerum ante incarnationem nunquam reperies“ (Pagi, Apparat. ad Baronii Annal. Cf. Petavii, De Doctrina tempor. par. II 1627 s. 17). Ztąd wypływa, że wolno nam przyjąć jakikolwiek systemat w obliczaniu, czy to w hebr., czy też w 70, czy w samaryt. I rzeczywiście, korzystali teologowie i chronologowie z tej wolności, jak dowodzą rozmaite systematy chronologiczno-biblijne. Riccioli (Cronologia reformata) w r. 1669 wylicza szczegółowo do 70 takich systematów; Alfons Des Vignoles (Chronologie de l’hist. sainte, Berlin), w r. 1738, około 200. A ileż od tego czasu przybyło nowych! W najodleglejszy czas, bo do r. 6984 przed Chr., odsuwają epokę Adama Tabulae Alphonsinae [6]); Onufry Panvinus do r. 6311; Suidas do r. 6000; najbliżej zaś do r. 3483. Najpowszechniej zaś w podręcznikach przyjętą jest cyfra 4004 lat. W Martyrologium liczy się 5199. W chronologicznym dziele l’Art de vérifier les dates, lat 4963. Jedni obstawali za tém że hebr. jest bliższą prawdy, inni że 70; inni określali lata przez kombinowanie hebr. z samaryt. i z 70; inni wreszcie utrzymują, na co bez ujmy powagi biblijnej zgodzić się można, że w jednym i drugim tekscie genealogje przed-i po-potopowe nie są zupełnemi, że mogą być w nich opuszczone niektóre osoby (ob. § 13), w skutek czego liczba lat staje się krótszą, niż była rzeczywiście. Na mocy tego ostatniego przypuszczenia możnaby pierwszy i drugi okres rozszerzać o setki, a może nawet i tysiące lat. Rzeczą jest pewną, że jak dotąd na wschodzie grecy liczą, tak w pierwszych wiekach na zachodzie trzymano się 70, nie hebr. Starożytna Itala (ob.) była przekładem z 70, przeto z nią weszła w użycie 70 i była przez pierwsze wieki powszechnie przyjęta. Zaprzeczyć tego nie mogą nawet najżarliwsi zwolennicy hebr. (Ob. np. Lequien, Défense du t. hebr. Scaliger, Prolegom. in Eusebii Chronic.). Juljusz afrykański (ob.) liczył 2262 lat od stw. Adama do potopu; 1025 od potopu do osiedlenia się Abrahama w ziemi Chanaan [7]); a 5502 od Adama do Chrystusa. Święty Cyprjan, zachęcając do męczeństwa chrześcjan, pisze (ok. r. 280): „Sex millia annorum jam pene complentur, ex quo hominem diabolns impugnat.“ W Chronicon Paschale jest fragment bezimienny, według Du Cange’a (praefat. do Chron, pasch. s. 25) mający pochodzić od św. Hipolita, i ten także liczy, że do 13go r. cesarza Aleksandra Sewera upłynęło lat 5738, zatem zgodnie z 70. Św. Hieronim, lubo w przekładzie Wulgaty przyjął hebr., jednak przetłumaczywszy kroniki Euzebjusza (Chronicorum libri), dostatecznie faktem tym pokazał, że za hebr. nie obstaje. Euzebjusz przyjął cyfrę 5198 lat od Adama do Chr. „Colliguntur.. ab Adam usque ad Christum 5000 ducenti, duo minus anni. Chronicor. l. II (ed. Migne, Patrol, gr. t. 19 col. 529...). Inni kładli narodzenie Chrystusa w r. 5493, 5501 lub 5509 po stw. świata (ob. Petavii, De doctrina tempor. III 155). Ś. Augustyn jednakowo poważał hebr. i 7 0: quoniam utraque una atque divina est (De civit. Dei l. 18 c. 43); wynotował różnice chronologiczne między hebr. a łacińskim (Itala) pochodzącym z 70; lecz żadnego wniosku co do chronologji nie uczynił (op. c. l. 15 c. 10); w praktyce zaś opierał się na chronologji Itali, czyli 70 (op. c. l. 12 c. 12; cf. l. 16 c. 10; Riccioli, Chronol. reform, t. I p. 152). W następnych wiekach aż do XVI, pomimo wprowodzenia Wulgaty św. Hieronima (zatém i hebr.), uczeni po większej części obliczali lata według 70. Tylko Beda (ob.) i zwolennicy jego w ciągu wieków średnich stanowili wyjątek. Taką mając tradycję, Kościół nie mógł zadecydować, że tylko hebr. jest prawdziwą i dokładną. I lubo w praktyce tej ostatniej się trzyma, jednakże tak z Martyrologium (gdzie jest lat 5199), jakiż innych faktów widać, że przyjmuje i 70. Do takich faktów należą: 1) Kościół nietylko aprobuje uczonych krytyków prace około wydania tekstu 70, ale także Papieże sami o takowe wydania się troszczyli (ob. Siemdziesiąt). 2) Nigdy nie potępiał tych, którzy się 70 trzymali; owszem 3), kiedy jezuici z Chin zapytali w Rzymie, czy mogą trzymać się 70, gdyż ta lepiej przypada do chronologji chińskiej?, odpowiedziano im (1637), że Ojcowie święci, Martyrologium Romanum i Stolica św. najzupełniejszą dają im pod tym względem swobodę (Gaubil, Chronologie part. III s. 277). § 13. Jużeśmy nadmienili, że do XVI w. powszechniej trzymano się 70, niż hebr.; później, gdy protestanci zaczęli wynosić nad wszystkie inne hebr. i jego chronologję wyżej stawiać, katolicy, których Wulgata podobniejszą jest do tekstu masoretyckiego, aniżeli do 70, naturalnie woleli przyjąć hebr. Józef Scaliger nadwerężoną już mocno powagę 70 obalił do reszty i datę stworzenia świata ustanowił na r. 3950 przed Chr. Zbijał jego dowody Djonizy Petawjusz; lecz także biorąc za podstawę tekst masoretycki zamiast 70, przyszedł do wniosku, że stworzenie świata nastąpiło prawdopodobnie r. 3984 przed naszą erą. Najpowszechniej zaś do podręczników przeszło obliczanie Ushera (ob.), według którego stworzenie Adama nastąpiło w r. 4004 przed Chr. Występowali jeszcze w obronie hebr.: Martianay (Défense du texte hébreu et de la chronologie de la Vulgate, Paris 1689, przeciw Pezronowi; Continuation de la défense du tezie hebr. 1693, przeciw temuż); Ryszard Simon w Histoire critique du Vieux Testam. i w innych pismach przeciw Izaakowi Voss, na których używał pseudonymu J. Le Camus; Lequien (Défense du texte hébreu et de la Vulgate, 1690; L’antiquité des temps détruite, 1693) razem z Martianay’em zbijał Pezron’a. Popierał Lequien’a Natalis (Noel) Aleksander (Historia Eccl. Vet. Test. t. I), dowodząc, że przynajmniej lata przed-i po-potopowe w tekście hebr. są lepsze niż w 70, i że pod tym względem hebr. nie został nadwerężony. Zwolennicy tej chronologji (t. j. hebr.) usiłowali dowieść jej wyższości nad 70 głównie tém: 1-o, że hebr. nie może być fałszywym, lub zepsutym; 2-o, że Kościół, uznawszy Wulgatę za autentyczny tekst, tém samém przyznał wyższość hebr. Lecz obie podstawy są mylne. Co do 1-o, wiadomo, źe Biblja co do swej istoty (ob. II 282...) błędu żadnego nie zawiera i przechowała się bez skażenia (ob. II 285). Jednozgodność, jaką widać w ogólnych liczbach lat patrjarchów przedpotopowych, jest najwymowniejszym dowodem za całkowitością moralną tekstu. Że jednak niedokładności w przepisywaniu się wcisnęły, rzecz jest widoczna. Choćbyśmy nawet przyznali, że daty w hebr. przechowały się bez skażenia, jeszcze ztąd nie wypływa, żeby hebr. była wyższą nad 70. Można przypuścić, że czy to przez autora, czy też przez kopistów, daty, przynajmniej niektóre, z mniejszą ścisłością zostały podane, lub przepisane (cf. wyżej słowa św. Augustyna De doctr. chr. XV 13); że w genealogjach niektóre osoby zostały wypuszczone, jak tego mamy przykład na Kainanie II (ob.), i co zresztą się zdarza w genealogjach (ob.) biblijnych, a przecie fałszem nie jest i czystości Biblji pod względem słowa Bożego nie uwłacza (cf. Warjanty). Co do 2-o, w jakiém znaczeniu uznaną została autentyczność Wulgaty, ob. I 536. Że nadto dla Kościoła obojętną jest rzeczą ta lub owa cyfra lat, ob. wyżej § 12. Jeżeli więc Kościół uznał Wulgatę za autentyczny tekst, to bynajmniej przez to nie odrzucił powagi 70, i jeżeliby dało się krytycznie wykazać, że ta jest wyższą nad hebr., toby Kościół w Wulgacie ją przyjął. Nawet sama Wulgata używa 70, bo w genealogji Luc. 3, 36 jest Kainan, co się zgadza z 70; a niema go w Genezie, co jest znowu zgodne z hebr. — Wskazaliśmy główniejszych przedstawicieli systematu chronologicznego, opartego na tekście hebrajskim, lecz obok niego byli też uczeni, trzymający się więcej 70. Uczony oratorjanin Morin (Exercitationes biblicae, Paris 1669 f. pars I) pierwszy zaprotestował przeciw chronologji tekstu hebrajskiego, lecz że sam zbyt daleko posunął cyfrę, z 70 wyprowadzoną, przeto głos jego pozostał prawie bezskutecznym. Jednocześnie znakomity chronolog Riccioli, który z wielką erudycją wykazywał (w Chronologia reformata, Bononiae 1669 8 v. f.) wady 70 systematów chronologicznych, do jego czasu wystawionych, wywody swoje zakonkludował tém, że, według tekstu hebrajskiego i Wulgaty, zdaje się, jakoby upłynęło lat 4184, lecz wydaje się prawdopodobniejszą cyfra 70ciu, t. j. 5634 lat; ostatecznie jednak żadnemu systematowi nie przyznawał pewności zupełnej (op. c. t. I s. 250). Z protestantów w tymże czasie Izaak Vossius (Voss) napisał: De vera mundi aetate (1659) i kilka rozpraw p. t. De Septuaginta Interpretibus eorumq. chronologja (1659, 1661 i 1663). Z katolików pod koniec XVII w. żywą toczyli polemikę przeciw hebraistom: Pezron (Antiquité des temps retablie et defendue contre les nouveaux chronologistes, Paris 1687; Défense de l’antiquite des temps, 1691, przeciw Martianay’owi). Nie dowiódł on wprawdzie, aby system przez niego broniony był pewnym, jednak wykazał, że prawdopodobnie w tekście pierwotnym Genezy były zasady chronologji dłuższej i że one lepiej się przechowały w 70, aniżeli w tekście masoretyckim. Możnaby jeszcze trzecią przyjąć szkołę chronologistów, eklektyczną, która nie opiera się przeważnie ani na hebr., ani na 70, lecz oba teksty usiłuje skombinować razem z samaryt. Do takich należy Tournemine (ob.). Utrzymuje on, że w okresie I (przedpotopowym), gdzie hebr. zgadza się więcej z samaryt. niż z 7 0, należy przyjąć hebr., jako opartą na dwóch świadkach, przeciwko jednemu (70). W okresie zaś drugim (od potopu do Abrah.), na tej samej zasadzie należy przyjąć 70, bo z nią samaryt. zgadza się więcej niż z hebr. Inni znów, jak np. Houbigant (Biblia hebr. cum not. crit. I 33), porzucają 70, a przyjmują przed potopem samaryt., po potopie hebr. § 14. Przeciw chronologji biblijnej pisarze, chrześcjanizmowi nieprzychylni, zarzucają: 1° Nieprawdopodobnemi są owe długie lata życia, jakie Biblja patrjarchom przed Abrahamem przyznaje. 2° Chronologje innych ludów pokazują, że człowiek dawniej jest na ziemi, aniżeli to wypada z chronologji biblijnej. Co do 1°, niektórzy, żeby usunąć to, jak nazywali, nieprawdopodobieństwo i pogodzić z wiarogodnością Biblji, utrzymywali, że owe lata nie są latami podobnemi do naszych, lecz krótszemi. Za ś. Augustyna np. (De civit. Dei l. 15 c. 12) utrzymywali niektórzy, iż rok w Genes. znaczył 36 dni; na co im ś. Augustyn odpowiadał, że gdyby tak było, natenczas Set urodziłby syna w 10, a Kainan w siódmym roku życia. Zresztą w całej Biblji nie ma najmniejszej wzmianki, żeby liczono lata krótsze od 12 mcy (ob. wyżej § 4). Takie więc tłumaczenie wcale mniemanego nieprawdopodobieństwa nie usunie. Przyjąwszy nawet, że owe lata przedabrahamowe składały się z 6, lub 3 mcy, zawsze jeszcze pozostanie w ogóle patrjarchom taka liczba lat (np. 800 v. 900 podzielone przez 4, lub przez 2), że ona musi się wydawać nieprawdopodobną tym, którzy trwają w uprzedzeniu, że życie ludzkie zwyczajne, według zasad fizjologicznych, nie może być dłuższém nad 80—90 lat i że dłuższe życie należy do wyjątków. Lecz fizjologja może sądzić tylko o tém, co i jak teraz się dzieje, a nie o tém, co było dawniej. Pewném jest, że przy dzisiejszych warunkach, kiedy zwykła liczba lat człowieka dochodzi do 70 i więcej lat, a bywają ludzie żyjący 2 razy dłużej; zkąd możemy twierdzić, że w pierwszych wiekach świata musiały być inne warunki fizjologiczne, przy których długie życie przez kilka wieków było prawidłem ogólném, nie wyjątkiem. Jakie mogły być te warunki, nie wiemy; dowodzić też ich nie mamy potrzeby, skoro fizjologowie przeciw długowieczności patrjarchów nie mogą postawić dowodu poważniejszego nad ten, że „przy dzisiejszych warunkach“ życie kilkowieczne jest niepodobieństwem. Fizjologowie powinniby postawić jakie świadectwo, dowodzące, że tak nie było, jak Biblja opowiada. Świadectwa zaś postawić nie mogą, bo podania wszystkich ludów świadczą właśnie o długowieczności pierwszych ludzi. Godném uwagi jest, co mówi w tym przedmiocie Józef Flawjusz (Antiquit. Jud. l. 1 c. 4). I on przyjaźniejszym pierwotnie warunkom życia, cnocie i większej krzepkości niezepsutego ciała przypisuje długowieczność patrjarchów. Nadto, odwołuje się do świadectwa wszystkich, którzy traktowali o starożytnościach greckich, czy innych narodów; świadkami są mu tutaj: Manetho egipski, Berozus chaldejski, Mochus, Hestjeusz, Hieronim egipcjanin (którzy pisali o dziejach fenickich), grecy: Hezjod, Hellanibus, Acusilaus, Ephoras i Nicolaus. Fakt więc długowieczności, tylu świadectwami stwierdzony, nie może być gołosłownie zaprzeczany, jedynie z tego powodu, że dziś się nie powtarza.§ 15. Co do 2°, ci sami, którym długie lata patrjarchów wydają się nieprawdopodobnemi, nie chcą się zgodzić na to, że człowiek tak niedawno zamieszkuje ziemię, bo tylko od 4 do 7 tysięcy lat przed Chr. Powołują się na świadectwo ludów wschodnich, a nie chcąc uznać powagi ksiąg, których wiarogodność dotąd niczém nadwerężoną nie została, wolą opierać się na powagach ksiąg bramińskich i innych, których przesada jest dowiedzioną. Nie będziemy tu zastanawiać się szczegółowo nad chronologją indyjską, którą starał się wywodami astronomicznemi poprzeć przyjaciel Woltera, Bailly (Traité de l’astronomie indienne). Że Bailly opierał się na fałszywych podstawach i że obliczania astronomiczne fałszował, rachując na niewiadomość czytelników, wykazał mu to Delambre (Hist. de l’astron. ancienne, Paris 1775; Hist. de l’astron. du mogen-âge, ib. 1819). Pokazało się, że okresy 4,320,000 są fantastyczném przerobieniem z bajecznej arabskiej astronomji (Montucla Histoire des mathémat., Paris t. I s. 429). Badania uczonych astronomów, biegłych w języku indyjskim, jak Colebrooke’a (Algebra z matematyką wyjęte z sanskrytu, Lond. 1817) i Bentley’a (Przegląd historycz. astronomji indyj., Lond. 1825; Poszukiwania nad Azją, Asiatic Researches, wyd. w Kalkucie t. II s. 228 i VIII s. 193), wykazały, 2e tablice astronomiczne Hindusów rzeczywiście nie wskazują czasów odleglejszych nad w. XVI przed Chr. W epopei Ramayana, opiewającej bohaterskie czyny króla Ramy, jest wskazane położenie planet na niebie, podczas urodzenia i w 21 r. życia tegoż króla; położenie zaś takie, jak Ramayana opisuje, nie mogło być dawniej jak ok. r. 961 przed Chr (Bentley, Przegl. astron. s. 15); a początek astronomicznych dzieł indyjskich, Vasiszty-Siddhanty i Suryi-Siddhanty, według obliczeń Bentleya, wypada na w. XI lub X przed Chr. Wykazuje jeszcze Bentley, że legenda indyjska o Krisznie jest imitacją historji Chrystusa Pana. Według bowiem tęj legendy, Kriszna jest wcieleniem bóstwa; podczas jego narodzenia chóry devantasów śpiewały hymny na jego cześć, a pasterze otoczyli jego kolebkę; król Kausa, wiedząc z przepowiedni, że nowo narodzone dziecię przyprawi go o utratę królestwa, chciał je zabić; Kriszna z rodzicami schronił się do kraju Yamun; żył z początku czas jakiś w ukryciu, potém wystąpił publicznie, odznaczył się walecznością i miłosierdziem, zwalczał tyranów, opiekował się ubogimi, umywał nogi braminom, opowiadał naukę najdoskonalszą, w końcu nieprzyjaciele go przemogli, został strzałą przybity do drzewa; przed śmiercią przepowiedział, że w 36 lat później nastąpi wiek złego, Kali-yuga (ob. tę legendę ap. Paulin, a s. Bartholomaeo, Systema Brahmanium, Romae 1802 s. 146; Creuzer, Symbolik u. Mythologie d. alt. Völker, t. II). Prawda, że z legendy tej mitologowie chcieli wywodzić mitologiczności Chrystusa P.; lecz choćby się nawet pokazało, źe ona jest dawniejszą od Ewangelji, podobieństwo jej z ewangeliczném opowiadaniem można wytłumaczyć tém, że jest echem dawnej obietnicy Zbawiciela, której ślady znajdują się we wszystkich mitologjach pogańskich (Maurice, Histor. Indostanu, Lond. 1824 II 225). Tymczasem dawniejszą nie jest, to opisana w legendzie (Dżanampatra) o Krysznie kombinacja astronomiczna planet, przy urodzeniu jego, pokazuje dzień 7 Sierp. r. 600 po Chr., jak to obliczył Bentley, według europejskich tablic astronomicznych, zastosowawszy je do południka indyjskiego (Poszukiw. nad Az. I s. 3). Również przeciw powadze owych obliczeń mówią inni astronomowie i uważają tablice astronomiczne indyjskie, jako powstałe w VII w. naszej ery, a za pomocą kombinacji konstelacyjnych (nawet takich, które nie mogły mieć miejsca) odniesione do epok bajecznych (Laplace, Exposition du système du monde, 6 ed. Bruxel. 1827 s. 427. Ob. Wiseman, Discours sur les rap. entre la sc. et la rel. publ. par de Genoude, Paris 1845 7 disc.). Co do dynastji panujących kiedyś w Hindostanie, Heeren, zbadawszy skrupulatnie wszystkie fragmenty dawnych roczników indyjskich, przychodzi do wniosku, że okolice Gangesu były siedliskiem znacznych państw i miast kwitnących, prawdopodobnie na 2000 lat przed Chr. „Zamiast 6000 lat przed Aleksandrem W., jak to przyjmują niektórzy pisarze na wiarę Arriana (Expeditio Alexandri Magni), zamiast miljonów lat, jak liczą według bajek bramińskich, my znajdujemy, zgodnie z domysłami Jones’a (w Asiatic Researches t. II) i innych, że czasy Abrahama są najdawniejszą epoką historyczną, w której można się dopatrzyć politycznej organizacji Indji“ (Heeren, Ideen über die Politik etc., wyd. 4 s. 272. Cf. Lenormant, Manuel d’hist. anc. de l’Orient, 6 ed. Paris 1869 t. III liv. 8). Do podobnych rozmiarów redukują się bajeczne chronologje innych ludów wschodnich, np. Persów (ob. Klaproth’a Examen des historiens asiatiques, wydane najprzód w Journal asiatique, 1823, Septemb., Novemb., przedrukowane w jego dziele: Mémoires rélatifs à l’Asie, t. I. Cf. tegoż Asie polyglotte, s. 1). Chinom przyznaje Abel Rémusat (Nouveaux mélanges asiatiques, Paris 1829 I 61) organizację państwową już od 2600 lat przed Chr.; gdy tym czasem Klaproth wykazuje, że o dziejach chińskich dawniejszych nad r. 732 przed Chr. niema najmniejszej pewności. To samo twierdzi Windischmann (Die Philosophie cz. I, Bonn 1827). Najwięcej przy końcu przeszłego i na początku obecnego wieku podnoszono zarzutów przeciw chronologji biblijnej, z dziejów egipskich. Manetho, kapłan egipski, żyjący w III w. przed Chr., ułożył był dzieje królów egipskich, lecz tylko szczątki z nich przechował nam Józef Flawjusz; katalogi królów egipskich przepisał w swej kronice Juljusz (ob.) afrykański i Euzebjusz, a z nich, czy też z innej późniejszej kompilacji, Jerzy Syncellus (ob.). W katalogach tych wylicza Manetho 31 dynastji, jakie panowały od najdawniejszych czasów w Egipcie, aż do Aleksandra W. Z lat, jakie przy niektórych dynastjach podaje, wypadałoby, że egipskiej monarchji początki sięgają r. 5000 przed Chr. Sądząc po wyciągu z Manethona (ap. Joseph. Flav. contr. Apion. l. 1 c. 14), — gdzie mówi bardzo ogólnikowo o najściu na Egipt i panowaniu Hyksosów (dynastja XV) i miesza przytém Asyryjczyków, jako już Egiptowi zagrażających, kiedy jeszcze w owej epoce (gdybyśmy przyjęli chronologję Mauethona) o Asyryjczykach nie mogło być wcale mowy, — sądząc z tego wyciągu, trudno przyznać Manethonowi powagę taką, jaką mu przyznają nieprzyjazni Biblji chronologowie egipscy. Bunsen skraca powyższą cyfrę, z Manethona wypływającą, do liczby 3623 lat przed Chr. (Aegyptens Stelle in d. Weltgesch.). Mało bardzo różnią się od niego inni egiptologowie. Cyfra zaś powyższa mało się różni od chronologji biblijnej, a nadto jest ona tylko prawdopodobną, bo o pewności jej dotąd nie może być mowy. Cf. Fell, Die neuesten Forschungen auf d. Gebiete der altägipt. Gesch. u. Chronol., w Chilianeum 1869 zesz. 73; Revue des quest. histor. IX 5 (1870—71). Inne dzieła, w których wykazaną jest zgodność chronologji bibl. z egipską, ob. Wiseman op. c. Disc. 8 8. 292. Ob. historję Egiptu, zgodnie z postępem dotychczasowych odkryć egiptologicznych opisaną przez Lenormant (op. c. I 313). Tu także należy wspomnieć o uczonych pracach znakomitego astronoma i egiptologa Gustawa Seyffarth’a, który, z pomocą pomników hieroglificznych, jako też różnych wskazówek astronomicznych, skrupulatnie zewsząd przez niego zebranych, wykuzuje, że żadne dzieje świeckie nie sięgają dalej nad epoką popotopową. Dzieła jego, tu odnoszące się, są: Beiträge zur Kenntniss der Literatur, Kunst, Mythologie u. Geschichte (Leipz. 1826—40 7 zesz. 4°); Chronologia Veterum Berichtungen der römisch. griech. pers. etc. Gesch. u. Zeitrechn., ib. 1855. W tém ostatniém podaje astronomiczne obliczenia, z których ważniejsze sprawdzone zostały, (ob. przedmowę s. XII) przez Wilhelma Hartwig, adj. obserwatorjum lipskiego. Egipcjanie pamiątkę ważniejszych wypadków zapisywali nie datami, lecz obrazem nieba, przedstawiającym, w jakiém położeniu były ciała niebieskie w czasie, kiedy wypadek się dokonał. Z tych konstelacji Seyffarth oblicza następujące daty przed Chr. 1° Konstelacja na świątyni w Karnak, odnosząca się do założenia państwa Egipskiego z r. 2781 (najdawniejsza). 2° Dwie konstelacje odnoszące się do narodzenia Osimandji: z obudwóch wypływa rok 1731. 3° Na monetach egipskich konstelacja r. 1573. 4° Konstelacja z czasów Rafakesa, z dynastji 19ej, r. 1525. Na innych pomnikach są późniejsze. O zodjakach odkrytych w naszym wieku w świątyniach egipskich w Dendera (Tentyris), na których dopatrywano r. 4000—1322 przed Chr., lub więcej, pokazało się później, że sama świątynia budowaną była za cesarzy Adrjana i Antonina Pobożnego, już po nar. Chr. (Wiseman, s. 513). Zarzuty ze strooy tak zwanej archeologji przedhistorycznej, jako nie przedstawiające żadnych danych chronologicznych, uwzględnione w tym artykule być nie mogą. C. Chronologja Nowego Testamentu. § 16. Jak w chron. Starego, tak i w chron. Nowego Test. panuje podobna niepewność, pod względem ogólnej liczby lat P. Jezusa, a ztąd niepewność co do dat Jego Narodz. i Męki. Liczymy wprawdzie teraz r. 1873 po Narodzeniu Chr., biorąc ten fakt za początek ery chrześcjańskiej; lecz wiedziéć należy, że ta nasza era rozpoczyna się nie razem z Nar. Chrystusa, tylko około niego. Naszej ery rok I-y liczy się jednocześnie z r. 753 od zał. Rz. i rozpoczyna się z d. 1 Stycz. r. 4714, według perjodu juljańskiego. Fasti consulares [8]) i Djonizy Mały obliczyli, że P. Jezus przyszedł na świat d. 25 Grud. 4713 (okr. jul.), z dniem więc i Stycz. r. nast. erę chrześcijańską liczyć zaczęli; Pan Jezus zaś przyszedł na Świat na 4 lata przed rozpoczęciem naszej ery, t. j. w r. 749 od zał. Rzymu. Przyczyną niepewności co do lat P. Jezusa jest to, że w Ewangeljach nie mamy ściśle oznaczonych dat. Jedna bowiem tylko data powołania ś. Jana Chrzciciela jest ściśle oznaczoną, lecz i tę można dwojako tłumaczyć (ob. niżej §. 21). Najlepiej prawdopodobnie poinformowany pod tym względem ś. Łukasz (bo, jak słusznie domyślać się można, od samej N. Marji P. czerpał wiadomości o życiu P. Jezusa) podaje tylko ogólnikowo, że podczas swego chrztu miał P. Jezus lat „jakoby 30“. Jeżeli więc ten Ewangelista nie określił dokładnie liczby lat P. Jezusa, trudno nam to dziś uczynić. Opierając się tylko na wskazówkach ewangelicznych, na pomnikach historji świeckiej i posiłkując się obliczeniami astronomicznemi, możemy wybierać między liczbami 30 do 40 przeszło, jako ogólną liczbę lat Chrystusowych. W I wieku, zdaje się, że kwestja tychże lat nie obudzała żadnego interesu, tém bardziej, że sprawdzenie było łatwe. Dopiero w półowie II w. Walentyn (ob.) zaczął w owych „jakoby 30“ latach, upatrywać dowód za swoją liczbą 30 eonów, mających według niego stanowić pełność bóstwa. Utrzymywał on, że P. Jezus po chrzcie swoim, z rąk Jana Chrz., nauczał tylko przez jeden rok, bo napisano u Izaj. 61, 2, abym opowiadał rok ubłagalny Bogu. Przeciw niemu wystąpił ś. Ireneusz (Adv. haer. II 22), utrzymując, że P. Jezus żył prawie 50 lat. Dowodzenie swoje ś. Ireneusz opierał na Joan. 8, 57 (50 annos nondum habes, mówili żydzi do P. Jezusa) i na świadectwie tych, którzy słuchali ś. Jana i innych Apostołów, a którzy żyli jeszcze za ś. Ireneusza. Jednakże liczba przez niego podana mało miała zwolenników. Inni Ojcowie śś. i pisarze kościelni, poczynając także od II w., nietylko datę chrztu, ale i Męki P. Jezusa kładli w 15 r. Tyberjusza (Clemens Alex. Stromat. I 21), kiedy konsulami byli Rubellius Geminus i Fusius Geminus (Tertulian, Adv. Jud. c. 8; Lactantius, Divin. instit. IV 10; Sulp. Sever. Histor. sac. I 27 i in.), i naznaczali P. Jezusowi 30 v. 31 lat życia. Według ich zdania, Nar. Chr. wypadałoby w 751, a Męka w 782 r. od zał. Rz., t. j. w r. 2 przed nasz. er. i w 29 er. chrz. W V w. niemniej były podzielone zdania, bo, jak mówi ś. Augustyn (De doctr. chr. II 28), z powodu, że niewiadomo za jakich konsulów przypadła Męka Chr., niektórzy błędnie utrzymywali, jakoby P. Jezus był ukrzyż. w 46 r. swego życia. Więc i ś. Augustyn uważa taką liczbę za błędną. Według ś. Chryzostoma (Homil. 55 in Joan. 8, 48; Hom. 34 in Joan. c. 8), ostatni rok życia Chryst. był bliższym liczby 30, niż 40; zatém przyznawałby ok. 37 lat. W VI w. Djonizy Mały (Exiguus) ustanowił datę Nar. Chr. d. 25 Grud., na 6 dni przed 1 r. ery chrz., a datę Męki w 33-im (od zał. Rz. 752—786). Za tą datą poszli następni pisarze aż do XVII w. Niektórzy po Djonizym, jak np. Sigebertus Gemblacensis, chcieli tę datę poprawić, lecz błędnie dodawali 12 lat do ery chrz., a przez to o 10 przynajmniej lat cofali Nar. i Mękę Chr. Inne opinje pod tym względem wylicza Mémain (Études chronologique pour l’hist de N. S. Jes. Chr., Paris 1867 p. V ch. 1). Pominąwszy tych kilku średniowiecznych kronikarzy, inni przyjmowali obliczenie Djonizjusza Małego. Dopiero w XVII w. Pagi (Critica Annal. Baronii t. I s. 7) i kard. Noris (De nummo Herodis Antipae; Cenotaphia Pisana II 6, 16; Operum t. II i III) wykazali, że P. Jezus nie mógł się narodzić w r. przez Djonizjusza naznaczonym. Od tego czasu chronologowie porzucili djonizjuszowe daty o Nar. i Męce Chr., chociaż pozostają przy erze przez Djonizjusza obliczonej, i lata dziś, jak dawniej, liczą się nie od roku, w którym P. Jezus rzeczywiście się narodził, ale od 1 Stycz. 4714 r. okresu jul. Dziś tylko pod tym jednym względem panuje między chronologami zgoda prawie powszechna, że Djonizy fałszywie zaczął erę chrześcjańską w 4714 okresu jul. Lecz kiedy należy rzeczywiście zacząć? na to nie ma zgody. Dziś, równie jak dawniej, utrzymują jedni, że era chrześcjańska winna się liczyć od r. 4710; inni, że od 4711, albo 4712, albo 4713 (t. j. przed erą djonizjuszową r. 4—1); niektórzy nawet cofają Nar. Chr. do r. 7 przed er. chrz. (okr. jul. r. 4707). Za tém ostatniém między współczesnymi nam pisarzami obstają: Wallon (Mémoires sur les années de Jes. Chr., Paris 1858, w Mémoires de l’acad. des inscr. nouv. ser. t. 23, i De la croyance due à l’Evangile) i Mémain (op. c.). Lutteroth zaś (Le récensement de Quirinius en Judée, Paris 1865) dowodzi, że nar. P. Jezus w 6 r. przed er. djoniz. (4708 okr. jul.). Nie ma też zgody, w którym roku ery djonizjuszowej należy umieścić Mękę Chrystusa? Najpospoliciej przyjmują rok 33 ery djoniz., jako ostatni rok pobytu P. Jezusa na ziemi. Tę datę naznaczają autorowie dzieła L’art de vérifier les dates, Usher (Annal.) i wielu innych chronologów. Lecz Dom Pezron (Confirmation de l’hist. evangel., 1696), Henryk Sanclemente (De vulgaris aerae emendatione, Romae 1790 f.), i Franc. Xav. Patrizi (De Evangeliis) dowodzą, że P. Jezus umarł w 29 r. ery chrz.; inni, że w 28 r. tejże ery. W niniejszym art. przyjmujemy, że w końcu roku 749 od zał. Rz., 4710 okr. jul., a 5 przed erą chrz. P. Jezus się narodził; umarł zaś w r. 786 od zał. Rz., 4747 okr. jul., a 33 ery chrz. v. djonizjuszowej. Za powyższą datą Nar. Chr. przemawiają następujące dowody, co do roku 749 od założ. Rzymu. §. 18. P. Jezus narodził się za panowania króla Heroda w ziemi żydowskiej. Herod um. w r. 750 od zał. Rz., na początku Kwietnia, jak to wypada z historycznych i astronomicznych danych (ob. Herod). Więc mc Kwiecień 750 r. jest datą, za którą Nar. Chr. posuwać nie możemy. Owszem, ponieważ między Nar. Chrystusa a śmiercią Heroda upłynęły fakty: obrzezanie P. Jezusa, w 8 dni po narodzeniu (Mar. 2, 21); ofiarowanie w świątyni, w 40 dni po narodzeniu (Luc. 2, 22—39); pokłon mędrców (Mat. 2, 1—12); rzeź niewiniątek (ib. 2,16—18); ucieczka P. Jezusa do Egiptu (Mat. 2, 13—15); ponieważ nadto Herod, gdy nakazywał rzeź, liczył P. Jezusowi najwyżej 2 lata, musimy odnieść nar. Chr. najpóźniej do końca 749, a najwcześniej do 748 r. od zał. Rz. Według proroctwa Isai. 2, 3. przyjściu Mesjasza miał towarzyszyć pokój powszechny. Rzymianie, na znak takiego pokoju, zamykali świątynię Janusa. Za Augusta świątynia Janusa była zamkniętą trzy razy: 1) po zwyciężeniu Antonjusza (Dio Cassius et Orosius l. 6 c. 22) w. r. 725 od zał. Rz.; 2) r. 729, po wojnie z Kantabrami, która się rozpoczęła r. 726 (Orosius l. 6 c. 21); 3cie zamknięcie świątyni Janusa było w r. 749. Widać to z pomnika, wystawionego na cześć Augusta przez miasto Pisa: Augustus... templo Jani clauso consul. XII (ob. Gruteri Inscript. antiqu., Heidelb. 1601; cf. Ammer, Chronologie des Lebens Jesu, Straubing 1855). Dwunasty zaś konsulat Augusta wypadał razem z konsulatem Lucjusza Korneljusza Sulli w r. 749 (Fasti Consulares, ap. Noris Opp. II 604), a nie w r. 752, jak mylnie podaje Orosius (VI 22). Narodzenie więc P. Jezusa nie było później jak w początkach r. 750 († Heroda), a nie wcześniej jak w 749, kiedy świątynia Janusa była zamkniętą. Zobaczymy niżej, iż rok 749 najlepiej odpowiada całej chronologji dziejów ewangelicznych. Wiadomo, że P. Jezus nar. w Betleem, dokąd przybyła Matka Jego, zniewolona edyktem cesarza Augusta, i że popis ten odbywał się za rządów prezesa Syrji Cyryna (Luc. 2, 1. 2). Mówimy za, a nie przez Cyryna, jak ma Wulgata, gdyż grec. ma: Ten popis stał się, gdy rządził Syrją Cyryn. Ten punkt stanowi największą trudność w chronologji nowo testamentowej. §. 19. Co do popisu, zarzut jest następujący: Józef Flawjusz szczegółowo bardzo opisuje popis ludności w Judei, a mianowicie rozruchy, jakie tymże popisem wywołane zostały. Mówi także, iż Cyryn go odbywał. Ale to wszystko się działo dopiero w 12 lat po śmierci Heroda i już po złożeniu Archelausa, 762 r. po zał. Rz. Tymczasem Ewangeliści opowiadają, że P. Jezus za Heroda się narodził (Mat. 2, 1), za Heroda otrzymał hołd od mędrców ze wschodu (ib. 2, 2), a po jego śmierci, „gdy Archelaus panował w Judei“ wrócił z Egiptu do Galilei (Mat. 2, 22). Ztąd widoczném jest, że opowiadanie Ewangelistów z historją pogodzić się nie da. Dla usunięcia tej trudności niektórzy autorowie wymyślili następujący sposób: Luc. 1, 80 należy połączyć w jedną całość z Luc. 2, 1... Tok opowiadania będzie taki: Luc. 1, 80. A dzieciątko (Jan Chrzc.) rosło.. i było na pustyniach, aż do dnia okazania swego w obec Izraela, t. j. aż do ceremonji uznania dojrzałości jego, co się odbywało w 12 roku chłopczyka. W one tedy dni wyszedł dekret od ces. Augusta, aby popisano wszystek świat (Luc. 2, 1). Ten popis pierwszy stał się za starosty syryjskiego Cyryna (ib. 2, 2). Zatem Łukasz św., według tego tłumaczenia, mówiłby o popisie ludności nie podczas Narodzenia Chrystusowego, ale podówczas, gdy św. Jan doszedł lat 12. Św. Jan zaś urodził się na 6 mcy pierwej od P. Jezusa (Luc. 1, 26. 44), więc P. Jezus podczas owego popisu miałby lat 11½, a w takim razie data Narodz. Chr. wypadałaby zgodnie z obliczeniem w § 18 podaném. Rzeczywiście byłby to najkrótszy sposób pogodzenia tej trudności. Wiersze następne (Luc. 2, 3—5) wypadałoby tak tłumaczyć, jakoby głównym ich przedmiotem było nie Nar. Chr., lecz popis ludności. Ewangelista niby przypomniał sobie, że w 12 r. św. Jana Chrz. był popis, a mając wrócić do czasów dawniejszych, do chwili Narodz. P. Jezusa, z okazji tegoż popisu mówi o Rodzicach Jego, że i oni chodzili dla zapisania się z Galilei aż do Betleem. A Luc. 2, 6 (I stało się, gdy tam byli, wypełniły się dni, aby porodziła) znaczyłoby: I stało się, że i oni tam byli (w Betleem na popisie, w 12 roku św. Jana Chrz.). Tu kończyć się ma opowiadanie o popisie, a rozpoczyna się zupełnie odrębnie o Nar. P. Jezusa: Wypełniły się dni (Marji), aby porodziła i t. d., jak Luc. 2, 7,. (Ob. Lutteroth, op. c.). Pominąwszy inne trudności, o których zaraz będzie mowa, jeszcze przeciw takiemu tłumaczeniu walczy Luc. 2, 5. Ewangelista bowiem wyraźnie opowiada, że z okazji popisu, nakazanego edyktem cesarskim, św. Józef udał się do Betleem, „aby był popisan z Marją, poślubioną sobie małżonką brzemienną“, i że właśnie „gdy tam byli, wypełniły się dni“ i t. d. Więc wystawia, że popis ludności był jednoczesnym z Nar. Chr., a nie z dojrzałością św. Jana Chrz.; a wtedy Luc. 2, 1 „w one dni“ jest wyrażeniem ogólnikowém (= pewnego czasu) i nie może się odnosić do Luc. 1, 80. Daleko więcej prawdopodobieństwa ma za sobą twierdzenie: że inny był popis opisany przez Józefa Flawjusza, a inny, o którym mówi św. Łukasz (2, 1. 2). Zarzut przeciw temu twierdzeniu stawić można następujący: O popisach ludności za Augusta dokonanych wiemy z pomnika ancyrańskiego [9]). August tam mówi, że do jego czasów było 67 popisów ludności: ostatni (67) popis odbyli cenzorowie: Cn. Cornelius Lentulus Clodianus i L. Gellius Poplicola, co miało miejsce w r. 684 od zał. Rzymu, a w 70 przed erą chrz. Popis 68 odbył się w 42 lat potém, gdy August był szósty raz, a Marek Vipsanius Agrippa drugi raz konsulem; oba censoria potestate odbywali ten popis w r. 726 od zał. Rz., a 28 przed er. chrz. Popis 69 odbywał sam August, na mocy imperii consularis; konsulami byli wtedy O. Marcius Censorinus i C. Asinius Gallus, w r. 746 od zał. Rz., a w 8 przed erą chrz. Popis 70,na mocy imperii consularis, odbywał August i Tyberjusz. Był to ostatni rok Augusta: 767 od zał. Rz., a 14 ery chrześć. Lecz żaden z tych trzech popisów nie da się zastosować do Luc 2, 1. 2. gdyż wspomniany pomnik mówi tylko o obywatelach rzymskich (civium romanorum censa sunt capita), a nie o wszystkich poddanych cesarstwa Rzymskiego. Św. Józef zaś nie był obywatelem rzymskim. Nadto, w Luc. 2, 2 jest mowa o popisie ludności całej ziemi (ma się rozumieć podległej cesarstwu), ut describeretur universus orbis, gdy tymczasem niema o takim popisie mowy ani we wspomnianym testamencie, ani u historyków, opisujących szczegółowo dzieje Augusta, jak Tacitus, Suetonius, Dio Cassius; milczy też Józef Flawjusz. Wreszcie Rzymianie za Heroda nie mieli prawa czynić takiego popisu. Takim jest zarzut ze strony historji świeckiej, przeciw Luc. 2, 1. 2. Na to odpowiedzieć możemy, że, pomimo tego milczenia pomników i historyków, popis powszechny ludności cesarstwa rzymskiego podczas Nar. Chr. uważać musimy za rzecz dowiedzioną; że jeden był popis powszechny za Heroda, o którym mówi św. Łukasz; drugi zaś popis w Judei, po wygnaniu Archelausa, kiedy Judea oddaną została pod władzę prokuratora rzymskiego, zależnego od rządcy Syrji, i o tym drugim, w 12 lat późniejszym od pierwszego, mówi Józef Flawjusz. Popis (census) był dwojakiego rodzaju: jeden właściwy, zasadzał się na spisie ludności, oszacowaniu majątków prywatnych i wyznaczeniu, ile kto ma płacić podatków; drugi zasadzał się albo na samym tylko spisie ludności, albo, co najwyżej, razem i na oszacowaniu majątku (ob. Norisii De cenotaph. pisan. diss. II c. 11 § 10, 11). Ten ostatni bywał przygotowaniem do pierwszego. Rzymianie bowiem mieli zwyczaj w krajach nawet wolnych, z sobą sprzymierzonych, jeżeli je zamierzali całkowicie wcielić do państwa i na prowincję rzymską zamienić, wywiadywać się zawczasu o majętności ich, aby po zajęciu prowincji mogli odrazu z niej ciągnąć korzyści: tak uczynili w Macedonji za Pawła Emiljusza, w Azji po porażce Antjocha. Mając zamiar po śmierci Heroda uczynić Palestynę prowincją swoją, zawczasu sobie drogę przygotowywali do opodatkowania. Bywało nawet, że podatki nakładali, nie czekając formalnego przyłączenia kraju. Tak uczynili z Klitami, narodem kappadockim, któremu zostawili wolność, a przecież do podatków zmusili (Tacit. An. VI 41). W Judei, gdzie król Herod wszystko robił dla przypodobania się Augustowi, mogli Rzymianie czynić popis przygotowawczy. Była to operacja powolna, nie pociągająca za sobą gwałtów, jak przy popisie właściwym, kiedy ściągano podatki, zatém i do rozruchów nie było powodu. To nam tłumaczy, dla czego Józef Flawjusz o takowym popisie nic nie wspomniał, gdy przeciwnie o drugim rozpisuje się, z powodu rozruchów, jakie mu towarzyszyły. Usunęliśmy więc dowody przeciw przypuszczalności popisu, o którym mówi św. Łukasz. Dowody za przypuszczalnością jego mamy następujące. Wiadomo, że August, oprócz testamentu (którego fragment na pomniku ancyrańskim), zostawił jeszcze relację o stanie cesarstwa Rzymskiego: libellum, (quo) opes publicae continebantur: quantum civium, sociorumque (więc nietylko liczba obywateli) in armis, quot classes, regna, provinciae, tributa aut vectigalia et necessitates...; quae cuncta manu sua perscripserat Augustus (Taciti An. I 11; Dionis Cass. Hist. rom. l. 56 c. 33). Swetonjusz (Vitae Caesar. in August, c. 101) relację tę nazywa Breviarium (lub Rationarium) imperii. Z czegóż zaś mogła być zebrana taka relacja, jeśli nie ze szczegółowych raportów od cenzorów (popisujących) i mierników (agrimensores) cesarskich? (Cf. Wallon, De la croyance due à l’Evang. ch. III). Św. Łukasz przeto nietylko nie staje w sprzeczności z historją świecką, ale jeszcze podaje fakt do jej uzupełnienia służący. Nie potrzebując jednak domysłów, istnienie takowego popisu jest udowodnione podaniami pisarzy. W II w. żyjący Marcjon, fałszując Ewangelię św. Łukasza, wyrzucał z niej właśnie tekst o owym popisie całego świata (Tertull. De Carne Christi c. 2). Tertuljan zaś, broniąc wiarogodności św. Łukasza, odpowiada mu: Quem (censum) testem fidelissimum Dominicae nativitatis romana archiva custodiunt (advers. Marcion. l. 4. c. 7) i dodaje (ib. c. 19), że odbywał ten popis Sentius Saturninus. Aethicus Isther, czy też inny pod jego imieniem się ukrywający autor Cosmographiae, dzieła pisanego w IV w., opowiada, że jeszcze w 44 r. przed er. chrz., za konsulatu Juljusza Cezara i Antoniusza, postanowieniem senatu podzielone zostało Rzymskie państwo na 4 części i rozmierzone: zachód przez Didima, wschód przez Zenodora, północ przez Theodota, południe przez Polykteta, i że ta operacja trwała do 25 lat (Aethicus Ister, Cosmogr., Lugd. Bat. 1685 s. 26; cf. Plinii Hist. nat. III 3, 14). Liter coloniarum, dzieło przypisywane Frontinowi i pochodzące niezawodnie z I w. ery chrz., i Flaccus Siculus, autor także w I w. żyjący, w dziele De conditionibus agrorum, opowiadają, że tablice pomiarów gruntowych, jako przygotowawcze do ustanowienia podatków, zostały złożone w archiwum państwa za Augusta (ob. Grammatici veteres, Berolini 1848 s. 239, 154). Toż samo opowiada Kassjodor (Varia, III 52: Augusti siquidem temporibus orbis romanus agris divisus censuque descriptus est, ut possessio sua nulli haberetur incerta, quam pro tributorum susceperat quantitate solvenda) i Suidas, pisarz X w. (Lexicon, v. Άπογραφη). Ten ostatni dodaje, że 20 mężów było do tej czynności wybranych. Ogólny więc pomiar ziemi i popis ludności w całém cesarstwie Rzymskiém (descriptio orbis universi, o jakiej mówi św. Łukasz) i to popis dokonany w skutek edyktu Augustowego, wątpliwości podlegać nie może. Zkądinąd jeszcze wiemy, że taki pomiar i popis miał miejsce w Gallii, 12 r. przed naszą erą (Tabulae Claudianae, odkryte w Lyonie 1527 r. i dziś tamże znajdujące się w pałacu Saint-Pierre). Że zaś czynność ta wymagała nie jednego roku, ale lat kilku, lub kilkunastu, ztąd popis Judei mógł się odbywać, na mocy tego samego edyktu, w Gallji roku 12, a w Judei r. 6—4 przed n. er. Ta też właśnie powolność jego może stała się przyczyną, że historycy wyraźniej go nie opisują. Zresztą, milczenie Tacyta i innych nie może stanowić trudności. Tacyt nie pisał szczegółowej historji Augusta; Swetonjusz pisał biografje, nie historję; Diona Kassjusza Historiae romanae księga 55 (od r. 745—761 zał. Rz.), w którejby się powinien znajdować ten edykt, doszła nas tylko w fragmentach. Podobnież i monument ancyrański, na którym odczytano testament Augusta, ma w niektórych miejscach luki, w których można przypuścić, że była mowa o wspomnianym popisie. Pozostaje jeszcze do wytłumaczenia: dla czego Marja i Józef z Galilei udali się do Betleem, w Judei? Popis był rzymski, a nie zdaje się, aby prawo rzymskie zmuszało kogo do udawania się do popisu tam, gdzie niegdyś mieszkali jego przodkowie; każdy zapisywał się w miejscu zamieszkania. Niektórzy tłumaczą to w ten sposób, że lubo Marja i Józef nie byli obowiązani udawać się do Betleem, jednak poszli tam, aby się spełniło proroctwo o przyjściu Mesjasza na świat w Betleem (Mich. 5, 2) i aby wykazać swoje pochodzenie od Dawida. Lecz prawdopodobniejszém jest, że lubo popis był rzymski, jednak odbywał się według praw żydowskich. U żydów zaś naród był podzielony na pokolenia, pokolenia na familje, a każdy się zapisywał w swojém pokoleniu. Za Heroda przeto, tak samo jak za Jozuego i później, zapisywano się nie w miejscu zamieszkania, lecz w miejscu pochodzenia (Revue des sciences eccl. 2 ser. I 227, 1865 r.). Szczególniej zaś w pokoleniu Judy, rodziny od Dawida pochodzące musiały dbać o to i starannie utrzymywać genealogje, bo każda z nich mogła się spodziewać, że jest wybraną do wydania Mesjasza. Ale nawet i prawa rzymskie nakazywały obywatelom rzymskim zapisywać się w miejscu swego pochodzenia. Tak było w r. 580 od zał. Rz., kiedy polecił C. Claudius, konsul, że socii latini nominis redire in civitates suas debuissent, ne quis eorum Romae, sed omnes in suis civitatibus censerentur (Titus Livius, Histor. l. 42 c. 10), i przeciwnie, w prowincjach mieszkający Rzymianie musieli się do popisu stawić w Italji (Velleius Paterculus II 25. Cf. Cicero in Verrem. Act. I 18). § 19.Co do Cyryna, ob. t. art. § 20.Tradycja naznacza dzień 25 Grudnia, jako datę Narodzenia Chr. Nie jest ona bez podstawy, lecz da się udowodnić chronologicznie, a to w następujący sposób: przyjąwszy, że Nar. Chr. było 25 Grud. r. 749 od zał. Rz.; Zwiastowanie N. M. P. (Wcielenie Słowa Bożego) wypadło 25 Kwiet. t. r.; w tymże dniu św. Jan Chrzc. był już 6-ty miesiąc w żywocie matki swej (Luc. 1, 36). Więc poczęcie św. Jana wypada na 6 mcy przedtém, czyli pod koniec r. 748 od zał. Rz. Wiadomo zaś, że o mającém nastąpić poczęciu św. Jana aniół zwiastował Zacharjaszowi wtedy, gdy była kolej jego w świątyni (Luc. 1,8). Tu chcąc oznaczyć datę, musimy się powołać na I. Par. 24, 6 i n. gdzie jest wypisany porządek 24-ch klass kapłańskich, kolejno służyć mających w świątyni co tydzień. Każda klassa obejmowała służbę w świątyni w wieczór przed rozpoczęciem szabatu, i o tejże porze następnego tygodnia wychodziła ze służby, zastępowana przez następującą. Zacharjasz, jako należący do 8-ej klasy (Abjasza), miał swoją kolej w 8-ym tygodniu. Kiedy świątynia była burzoną <ref>Według Józefa Flawjusza (De Bel. Jud. VI 4, 5, 8), było to w d. 10 mca Luz; a według Talmudu (Taanith f. 29,1), d. 9 mca Ab 823 po zał. Rz. a 70 ery Chrz. Ab jest nazwą hebrajską, Luz macedońską miesiąca Sierpnia. 9 Ab w r. 823 od zał. Rz. wypadł w naszym 5 Sierp.), służba w świątyni wypadła na pierwszą klasę, Jojariba, od d. 5 (po naszemu wieczorem d. 4) Sierpnia (Talmud, ks. Taanith fol. 29,1). Było to w r. 823 od zał. Rz., a w 70 ery chr. Od 4 Sierp. 748 r., w którym to roku przypuszczamy poczęcie św. Jana Chr., aż do 4 Sierp. 823 r., licząc lata słoneczne, z 19 dniami przybyszowemi, będzie tygodni 3913+3 dni. Liczbę tych tygodni podzielmy przez 24 (liczba klas kapłańskich), a wypadnie, że w ciągu całego owego czasu (4 Sierp. 748 — 4 Sierp. 823 r.) każda z 24-ch klas kapłańskich odbywała służbę w świątyni 163 razy, i jeszcze pozostanie jeden tydzień reszty, +3 dni powyższe. Czyli pozostała ostatnia liczba trzech dni (4—6 Sierp. 748 r.) należy do tygodnia 23-ej klasy kapłańskiej; w następnym tygodniu (7—13 Sierp.) obejmowała służbę w świątyni klasa 24-a; a w d. 14—21 Sierp. t. r. 1-a klasa Jojariba. Że zaś klasa Abjaszowa była ósmą, więc na Zacharjasza kolej służby wypadała od d. 2 do 9 Października 748. Dom jego w Hebron był o 5 godzin drogi od Jerozolimy; mógł więc zaraz dnia 10 v. 11 Paźdz. być w domu. Zatém z d. 10 v. 11 Marca r. 749 rozpoczął się szósty miesiąc po poczęciu św. Jana Chrz.; w tymże miesiącu, szóstym, między 11 Marca a 10 Kwiet. dopełniła się Tajemnica Wcielenia; więc i Nar. Chr. nastąpiło w 9 mcy potém, t. j. nie wcześniej jak po 10 Grud. 749, a nie później jak 10 Stycz. 750 r. od zał. Rz. Jeżeli więc powszechna tradycja Kościoła naznacza dzień 25 Grud. jako datę Nar. Chr., nietylko nie sprzeciwia się to danym naukowym, ale owszem, jest dokładniejszém określeniem, którego chronologja dać nie jest w stanie; a taka zgodność między tradycją i danemi chronologicznemi zniewalać musi do uznania, że skoro Kościół podaje dzień 25 Grud. za datę Nar. Chr., musiał mieć ku temu dowody, których dzisiaj chronologja nie posiada. Zgodnie z datą Nar. Chr. ustanowione są inne: jeżeli bowiem P. Jezus nar. w nocy z 24 na 25 Grudnia, Zwiastowanie musiało nastąpić 25 Kwiet.; na 6 miesięcy przedtém poczęcie św. Jana (Luc. 1,36); a że „w oneż dni“ N. Marja P. udała się do Elżbiety (Luc. 1,39), gdzie pozostawała „około 3-ch miesięcy“ (ib. w. 56); więc bardzo słusznie narodzenie się św. Jana jest zamieszczone na dzień 24 Czerwca. W 8 dni po Nar. Chr. nastąpiło Obrzezanie (1 Stycznia); w 40 (t. j. 2 Lutego) — ofiarowanie w świątyni; po ofiarowaniu dopiero mógł nastąpić pokłon trzech mędrców (Ob. Patritii, De Evangeliis l. 3 s. 331).§ 21.Data Chrztu P. Jezusa i pierwszej Paschy. Św. Jan Chrz. otrzymał posłannictwo „15-go r. panowania Tyberjusza cesarza, gdy Poncjusz Piłat rządził żydowską ziemią (Judaea), a Herod Antypas był tetrarchą Galilei, a Filip brat jego tetrarchą Iturei i Trachonitidy, a Lyzanjasz tetrarchą Abileny; za najwyższych kapłanów Annasza i Kaifasza.“ Luc. 3, 1. 2. Datę panowania Tyberjuszowego można dwojako liczyć: albo od śmierci cesarza Augusta (19 Sierp. 767 r. od zał. Rz.), albo od czasu jak został przez Augusta przybranym do rządów (w Stycz. 765 r.). W pierwszym razie, XV r. Tyberjusza będzie od 19 Sierp. 781 do 18 Sierp. 782 r. zał. Rz.; w drugim, od Stycz. 779 do Stycz. 780. Pierwsza data zdaje się lepiej odpowiadać tutaj, bo Piłat nastał w Marcu 780; więc jeślibyśmy liczyli lata Tyberjusza od czasu, jak do rządów za życia Augusta był przybrany (Stycz. 765 r.), to w Marcu 780 byłby r. 16 Tyberjusza. Wolimy zatém przyjąć lata panowania samego Tyberjusza (od Sierp. 767). Według tego obliczenia, św. Jan zaczął chrzcić przy końcu Sierpnia, lub na początku Września 781 r. Ewangelja nie wskazuje, czy P. Jezus wkrótce po rozpoczęciu misji Janowej dał się ochrzcić, czy też później. Mówi tylko ogólnikowo św. Łukasz (3,23), że podczas swego chrztu, P. Jezus „poczynał być jakoby w 30 latach.“ Wkrótce po chrzcie odbył z uczniami pierwszą Paschę (ob. niżej); między chrztem a tą paschą upłynęły następujące wypadki, którym można naznaczyć następujące daty:

Chrzest (według powszechnej tradycji Kościoła) 6 Stycz. (783 r. od zał. Rz.). Podróż z Betanji, gdzie chrzcił św. Jan, do pustyni (Mar. 1,12. Mat. 4,1). . .7 Stycz. Przebywał na pustyni 40 dni.....8 Stycz.—17 Lutego. Powrócił do Betanji........17 Lutego. Przebywał tam 3 dni (Joan. 1,28. 29. 35. 43) 18—21 Lut. Z uczniami od św. Jana Chrz. zabranymi udał się do Galilei (podróż 4 dni) . . .21 — 25 Lut. Po trzech dniach przybył do Kany w Galilei. 25 — 28 Lut. Pozostawał na godach, według zwyczaju żydowskiego (Cf. Jud. 14, 12. 15. Tob. 1 1,20). 28 Lut.—7 Marca. Z Kany do Kafarnaum (Joan. 2,12) przybył 7 Marca; z Matką i uczniami i tam zabawił „nie wiele dni“ (ib.)...........8—28 Marca. Z Kafarnaum do Jerozolimy podróż . . .29 Marca—2 Kwiet. Zwykłe przygotowania do Paschy trwały przez 5 dni (Exod. 12,3)......2—6 Kwietnia. Pascha w r. 783 od zał. Rz. wypadała d. 7 Kwiet.

Jeżeli św. Jan, jak mówiliśmy, rozpoczął nauczanie na początku Paźdz. 781 r., to potrzeba trochę więcej niż 4 mce na to (do 6 Stycz. 782 r.), aby wiadomość o jego wystąpieniu rozeszła się po Judei, Galilei i innych ziemiach żydowskich i „żeby przygotował“ P. Jezusowi lud żydowski (Luc. 1,17). Wiadomo zaś, że przed P. Jezusem już przychodziły do Betanji (ob.) „rzesze aby były ochrzczone“ (Luc. 3, 7. 21). Najpierwej o św. Janie Chrzcicielu musiała dowiedzieć się Jerozolima. Rzesze, które przybyły na Paschę w r. 782, rozniosły tę wieść po innych stronach kraju. Trzeba tu mieć na uwadze, że między uczniami św. Jana była większa liczba Galilejczyków, t. j. z północnej Palestyny, z nad jeziora Tyberjadzkiego [10]), gdy tymczasem św. Jan chrzcił prawie w drugim krańcu tegoż kraju, blizko morza Martwego. Nadto, przychodzili do niego i żołnierze (Luc. 3, 14), prawdopodobnie z liczby tych, których prokurator (Piłat) sprowadzał z Cezarei na święta Paschy, dla utrzymania porządku w Jerozolimie. Twierdzić więc możemy, że na te okoliczności, mianowicie na przygotowanie uczniów i rozgłos między Galilejczykami, za krótki był czas od Wrześ. 781 do pierwszych dni Stycznia 782 r. P. Jezus przeto musiał być ochrzczonym przynajmniej w rok cały po rozpoczęciu misji Janowej, po Październiku 782 r., a przed Paschą, jaka po tej dacie wypadła, t. j. przed Paschą 783 r. Że zaś między Paschą 783 r. a chrztem P. Jezusa upłynęły fakty w porządku jak wskazaliśmy wyżej, a na które potrzeba 3 mce, więc P. Jezus na 3 mce przed Paschą 783 r. otrzymał chrzest z rąk św. Jana Chrz., t. j. około 6 Stycz. 783 r. od zał. Rz., a 31 r. ery chrz. Za tém, że pierwszą Paschę odprawił P. Jezus w r. 783 od zał. Rz., przemawia jeszcze następująca okoliczność w Joan. 2, 20. Przed pierwszą Paschą żydzi mówią do P. Jezusa: „46 lat budowano ten kościół (jerozolimski), a ty go w 3-ch dniach wystawisz?“ Data lat 46 zdaje się być ścisłą; inaczej, mówiliby żydzi o 50 latach. Otóż 46 r. budowy może tylko wypadać w r. 783 od zał. Rz. Opowiada Józef Flawjusz (Antiquit. l. 15 c. 10; cf. c. 11 n. 1 al. c. 13, 14), że Herod W. w 18-ym r. swego panowania umyślił (animo concepit) wystawić świątynię; Herod zaś panować zaczął w Czerw. v. Lipcu 717 r., 18-y zatém rok jego panowania zaczyna się w Czerw. — Lip. 734, a kończy w Czerw. v. Lip. 735 r. Nie mógł jednak zająć się świątynią do końca roku 734, bo na początku lata (inita aestate) w 734 r. (co wypada pod koniec 17-go r. Herodowego) cesarz August przybył do Syryi (cf. Noris, Cenotaph. Pisan. diss. II c. 16; Ammer, Chronol. s. 112) i bawił tam niecałe 5 mcy. Przez cały ten czas Herod często go odwiedzał i otrzymał dla siebie niektóre ustępstwa; następnie w jesieni odprowadzał Augusta do morza; potém zajął się budowaniem świątyni w Panias (ob. wyżej s. 205) i innych gmachów ku czci cesarza. Po tych dopiero gmachach, post absoluta tot miranda opera, po jesieni r. 734 (początek 18-go r. Heroda) concepit animo Dei templum denuo construere (Jos. Flav.). Z przygotowań, jakie ku temu najprzód poczynił, a które szeroko opisuje Józef Flawjusz (l. c. c. 11 al. 14), wnosić należy, że w 18-ym r. swoim Herod zajęty budowlami na cześć cesarza, mógł najwyżej jednocześnie z niemi przygotowywać materjały do nowej świątyni: 1000 plaustra paravit quae lapides conveherent: et ex omni artificum copia peritissimos selegit ad 10,000, et insuper mille sacerdotes.... partim caementariae, partim lignariae fabricae non imperitos: hosque omnes adhibuit operi, materia jam ante (zanim odszukał, czy też kazał wyuczyć 1000 kapłanów) convecta. Flavius. Zdaje się, że za mało nawet zostawiemy czasu na te przygotowania, gdy powiemy, że Herod w 19-ym r. swoim (Lip. 736 — Lip. 737) rozpoczął budowę nowej świątyni. Zatem 46 lat budowy skończyło się w r. 783. To może służyć za nowy dowód, że P. Jezus w tym r. został ochrzczony i pierwszą Paschę z uczniami swymi pożywał.§ 22.Ponieważ pierwszą Paschę P. Jezus odprawiał w 783, więc ostatnią, 4-ą, w 786 r. od zał. Rz., a 33 ery chrz. W tym zaś roku, 15 Nisan, według obliczeń astronomicznych (ob. Gumpach, Hilfsbuch der rechnenden Chronologie, Heidelberg 1853), wypadał w naszym d. 4 Kwiet. i to w sobotę. Że w sobotę wypadała Pascha (Joan. 19, 31), że P. Jezus poniósł śmierć przed Paschą (przed wieczorem d. 3 Kwiet. t. j. przed 15 Nisan), tego wymaga racja teologiczna [11]) i o tém wyraźnie świadczy św. Jan. I tak: 1) „przed dniem świętym Paschy“ umywał P. J. na wieczerzy ostatniej nogi uczniom swoim (Joan. 13, 1), a ponieważ święto Paschy w roku 33 ery chrz. rozpoczynało się już w piątek wieczorem, zatém, gdyby ta wieczerza była w piątek (3 Kwiet.), Ewangelista powiedziałby: „w dzień Paschy,“ a nie „przed świętem Paschy.“ 2) Po tej wieczerzy P. Jezus został stawiony przed Sanhedrynem i osądzony: było to w nocy, gdyż wyszli siepacze z pochodniami (Joan. 18, 3), a nad ranem, podczas piania koguta, Piotr się wypierał P. Jezusa (ib. w. 27). 3) Sanhedryn „rano“ przyprowadził P. Jezusa do Kaifasza. Kapłani i faryzeusze nie chcą wejść do ratusza, aby nie zaciągnąć nieczystoty prawnej; gdyby bowiem ją zaciągnęli nie mogliby pożywać paschy: ut non contaminarentur, sed ut manducarent Pascha (ib. w. 28); ztąd widać, że kapłani i faryzeusze jeszcze nie pożywali paschy, zatém nie było wtedy jeszcze święto. 4) Kiedy P. Jezus skonał, był piątek „Parasceve erat“ (ib. 19, 31.); ciało nie mogło było dłużej zostawać na krzyżu, bo następowała sobota, święto zawsze u żydów szanowane, a tém bardziej w owym roku (33 ery chrz.), kiedy w sobotę wypadła Pascha: ut non remanerent in cruce corpora sabbatho, erat enim magnus dies ille sabbati (ib.). Nawet nie mógłby P. Jezus być umęczony w samą Paschę, w sobotę. Wprawdzie faryzeusze i kapłani gotowi to byli uczynić i w samo święto, lecz 5) lud nie dopuściłby dnia świętego gwałcić wykonywaniem wyroku śmierci [12]). Nadto, 6) uczniowie podczas wieczerzy mniemają, że P. Jezus poleca Judaszowi poczynić sprawunki potrzebne na dzień święty (είς τήν έορτήν, Joan. 13, 29). Oprócz tego, z opowiadania innych Ewangelistów (Mat. Mar. Łuk.) widać, że był podczas Męki P. Jezusa dzień roboczy, nie święto, bo: a. Symon Cyrenejczyk wraca z pola, απ' άγρού (Mar. 15, 21), więc od roboty, kiedy prowadzą P. Jezusa na Kalwarję. b. Według ewangelistów synoptyków, podobnie jak według św. Jana, P. Jezus był w nocy schwytany i przed radą stawiony (Mat. 26, 31. 47. 74. Mar. 14, 27. 30); „rano“ stawiony powtórnie przed radą i tegoż rana przed Piłatem (Mat. 27, 1. Mar. 15, 1. Luc. 22, 66). Gdyby zaś onej nocy były już rozpoczęły się święta Paschy, aniby Symon Cyren. pracował nazajutrz w polu, aniby rada żydowska w święto się zbierała i wydawała wyrok, aniby wreszcie Piłat potwierdzał i wykonywał tenże wyrok [13]). Dodajmy: 7) że Mar. 15, 42. i Luc. 23, 54 mówią tak samo, jak Jan 19, 31. że P. Jezus umarł w piątek (parasceve). A skoro św. Jan wyraźnie mówi, że „przed Paschą“ była ostatnia wieczerza P. Jezusa; skoro tak Jan św. jak i inni Ewangeliści mówią, że w parasceve (piątek, dzień przygotowawczy), w dzień roboczy P. Jezus umarł, tedy opowiadanie synoptyków o pożywaniu Paschy przez P. Jezusa „w pierwszy dzień święta Paschy, czyli święta przaśników“ (Mat. 26, 17. Mar. 14, 12. Luc. 22, 7), musi co innego znaczyć, a nie samo pierwsze święto Paschy. Już Teofilakt (ob.) zauważył w swym Komentarzu, że wyrażenie Mat. 26, 17: τή πρώτη τών άζύμων (pierwszego przaśników) ma podobne znaczenie, jak w Joan. 1, 30: ότι πρώτός μου ήν (bo był przedemną, wprzód niż ja). Wprawdzie św. Marek 14, 12 zdaje się ścisłej określać czas, gdy mówi: τή πρώτη ήμέρα τών άζύμων, ότε τό πάσχα έθυον (pierwszego dnia przaśników, kiedy ofiarowywali Paschę), lecz rzeczywiście jest tu to samo, co i w wyrażeniu św. Mateusza: bo ότε może się odnosić tak dobrze do ήμέρα, jak i do άζύμων. W obu więc miejscach τη πρώτη == τή προτέρα ήμέρα τών άζύμων: dnia poprzedzającego przaśniki. Że taki sposób mówienia jest właściwym greckiemu językowi w Nowym Test., ob. rozprawę Paschke’go w Theolog. Quartalschr.: Tübing. r. 33 zesz 3. Jeszcze mniej określa dzień św. Łukasz (22, 7): ήλθε δέ ή ήμέρα τών άζύμων, έν ή έδει θύεσθαι τό πάσχα: nadszedł zaś dzień przaśników, w którym potrzeba było ofiarować Paschę. Ήλθε kładzie zamiast παρή (ukazał się), albo έγένετο (stał się). Że P. Jezus zresztą dniem jednym przed żydami odprawił Paschę, pokazuje to jeszcze dzień Zielonych Świątek. Według jednozgodnej tradycji Kościoła, Zielone Świątki wypadły w Niedzielę, prawo zaś nakazywało, aby Zielone Świątki obchodzone były, licząc dzień pięćdziesiąty od dnia 16 Nisan (Lev. 23, 15); gdyby zaś żydzi wszyscy pożywali Paschę we czwartek na wieczór, w piątek był pierwszy dzień Paschy (15 Nisan), w sobotę drugi (16 Nizan), a dzień 50-y wypadnie także w sobotę, coby się sprzeciwiało całej tradycji chrześcjańskiej (cf. Calmet, De noviss. Pasch. Chr., w Dissertatt. jego). Już z poprzedniego wypływa, że ostatnia Pascha Pana Jezusa była w roku 786 od zał. Rz. Potwierdza tę datę historyczne świadectwo o zaćmieniu słońca, jakie miało miejsce podczas konania Jezusowego. Zaćmienie to było cudowném, gdyż w 15 dni po nowiu księżycowym (kiedy odprawia się Pascha) nie może być zaćmienia. Wiadomość o niém, z pisarzy pogańskich, podał nam niejaki Phlegon z Tralles, † 155 r. po Chr., wyzwoleniec cesarza Adrjana. Chronologiczne dzieło Phlegona p. t. Όλυμπιαδες, zaginęło, lecz z jego XIII księgi przechował się w przekładzie armeńskim i łacińskim Kroniki Euzebjusza (ob.) fragment następujący: Quarto autem anno 202-ae Olympiadis magna et excellens inter omnes, quae ante eam acciderant, defectio solis est facta: dies hora 6 ita in tenebrosam noctem versus, ut stellae in coelo visae sint, terraeque motus in Bithynia Nicaenae urbis multas aedes subvertit. Czwarty zaś rok Olympiady 202 wypada w 19-ym r. panowania Tyberjusza, t. j. od lata 785 do lata 786; a że powyższe zaćmienie słońca przypadło na wiosnę, więc nie mogło być w 785 r., lecz w 786: Według zaś obliczeń astronomicznych (Joh. von Gumpach, op. c.), 15 Nizan w r. 786 odpowiada naszemu 4 Kwiet., który podówczas wypadał w sobotę. P. Jezus więc odprawił z uczniami swymi Paschę w czwartek wieczorem 2 Kwiet., w dniu następnym był ukrzyżowany i wkrótce pogrzebany, przez cały 4 Kwiet. (sobota) pozostawał w grobie, a zmartwychwstał po sobocie, t. j. po wieczorze sobotnim, który u żydów liczył się do niedzieli. Oprócz dzieł już cytowanych, chronologji Now. Test. dobre streszczenie ob. Jord. Büchner, Die Chronologie des Neuen Testam., Augsburg 1865. Cf. Sepp, Das Leben Jesu. X. W. K.




  1. Ta cyfra rozumie się o dacie potopu, który nastąpił w 600 roku życia Noego; po potopie zaś Noe żył jeszcze 350 lat.
  2. To jest: Sem we 2 lata po potopie zrodził Arfaksada (Gen. 10, 11); sam zaś urodził się na 500 lat przed potopem (ib. 5, 31).
  3. W niektórych kodeksach greckich 70, ogólna liczba lat od potopu do Abrahama wypada, 1081, v. 1176, v. 1240. Ob. Bennigsen. Biblische Zeitrechnung, Lipsk 1778 s. 63.
  4. Albo, według tego cośmy w poprzedniej nocie powiedzieli, urodziłby się Abraham w lat (2242+1240=) 3482 po Adamie.
  5. Albo 3557, według tego co w nocie 2 i 3.
  6. Tak się nazywają astronomiczne tablice, wskazujące apogea (największe oddalenia ziemi od słońca), ułożone z polecenia Alfonsa, króla Kastylji, † 1284 r. przez uczonych astronomów z chrześcjan, mahometan i żydów. Właściwie są one tylko poprawieniem takichże tablic przez Ptolemeusza sporządzonych w II w. przed Chr.
  7. Wypadałoby lat 1155; lecz zapewne, przez wzgląd dla tekstu hebr., wypuścił Kainana.
  8. Rzymianie mieli zwyczaj oznaczać lata nie cyframi, lecz wymienianiem konsulów, którzy w danym roku urzędowali. W tym celu utrzymywano listę konsulów, jak ci po sobie następowali. Najważniejsza z takich list odszukaną została w Rzymie 1547 r.; zawiera na tablicy marmurowej spis konsulów aż do r. 765 od Rz. (12 r. po nar. Chr.)
  9. Tak nazwany od miejsca znalezienia (Ancyra, Angora): zawiera szczątki z testamentu Augustowego. Ob. Antiquitat. Asiat. ed. Edmund Chishullius, Londini 1728 s. 173, 187. Cf. Mommsen, Res gestae divi Augusti, Berolini 1865 s. 36 we wstępie.
  10. ŚS. Piotr, Andrzej, Jan, Jakób i t d. ob. Joan. I, 44
  11. P. Jezus, jako Baranek za grzechy całego świata miał być zabity jednocześnie z barankiem, zwykle zabijanym na Paschę. Cf. Joan. 19, 33. 36. Exod. 12, 46. Levit. 9, 12. I Cor. 5, 7.
  12. Dicebant autem: non in die festo. ne forte tumultus fieret in populo. Mat. 26, 5. Rada na której to mówiono, odbywałą się we środę (2 dni przed Paschą, ib. w. 2. cf. Mar. 14, 1. Luc. 22, 1). Tłumy ludu musiały już być podówczas znaczne, zebrane na nadchodzące święta. Czyby zatém na 1 dzień przed Paschą, czy w samą Paschę P. Jezus został ukrzyżowany, co do liczby tłumów mała byłaby tylko różnica, i gdyby te tłumy chciały się ująć za P. Jezusem, ujęłyby się za nim i przed Paschą. Powyższe więc słowa: ne forte tumultus fieret in populo, nie znaczą, że ludby się upomniał za P. Jezusem, lecz że zgorszyłby się, gdyby go ukrzyżowano w samo święto Paschy
  13. Rzymianie pozwolili, że nietylko przed Paschą, ale przed każdą sobotą od godz. 9 (3-ej po połud.) w piątek wszelkie czynności sądowe były zawieszane, aż do ukończenia święta (Joseph. Flav, Antiq. l. 16 c. 6 n. 2 al. c. 10).