Encyklopedja Kościelna/Ambroży Medjolański

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Encyklopedja Kościelna (tom I)
Redaktor Michał Nowodworski
Data wyd. 1873
Druk Czerwiński i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron

Ambroży (święty) Medjolański, jeden z czterech doktorów Kościoła łacińskiego, pochodził ze znakomitego rodu rzymskiego. Ojciec jego, prefekt pretorjatu Gallji, mieszkał w Trewirze, gdzie urodził się Ambroży, prawdopodobnie ok. r. 340. Chłopcem był jeszcze, gdy umarł mu ojciec. Matka jego wtedy z dziećmi powróciła do Rzymu. Tutaj Ambroży uczył się prawa i, jako niepospolity prawnik, wsławił się rzadką wymową. Około r. 370 cesarz Walentynjan I mianował go rządcą (consularis) Ligurji i Emilji, prowincji medjolańskiej. Ambroży na tym urzędzie potrafił zjednać sobie przywiązanie podwładnych; lecz pan, wyższy nad cesarza, powoływał Ambrożego do swej służby. Auksencjusz, bp medjolański, jeden z przywódców sekty semi-arjanów, która wówczas była bardzo liczną i potężną w tém mieście, um. r. 374. Duchowieństwo z ludem zgromadziło się dla wybrania nowego biskupa. Gdy prawowierni i arjanie nie mogli porozumiéć się z sobą i już orężem rozprawić się mieli, dla przywrócenia spokojności, nadbiegł Ambroży. Nagle dziecię z pośrodka tłumu zawołało: „Ambroży biskup!“ a tłum zgromadzony jednogłośnie powtórzył okrzyk dziecięcia. Ambroży nie był jeszcze ochrzczonym, nie posiadał żadnego wykształcenia teologicznego; miał przecież bardzo wysokie wyobrażenie o godności biskupiej; i dla tego wzbraniał się przyjąć ofiarowany mu urząd, wszelkich używając sposobów, aby się wyzwolić od nalegań Medjolańczyków; lecz tu głos ludu był rzeczywiście głosem Boga i wszelkie wybiegi Ambrożego na nic się nie przydały. Cesarz rad był z tego wyboru i natychmiast go potwierdził; musiał więc Ambroży uledz. Prosił biskupa prawowiernego o chrzest; w ośm dni później był wyświęconym. Jak tylko został biskupem, wszystkie swoje dobra przeznaczył na kościół i wsparcie ubogich, którym później odstąpił także spadek po swym bracie Satyrze. Z ubóstwem łączył życie bardzo umartwione, wiele pracował, mało sypiał, całe dnie pościł aż do wieczora, wyjąwszy niedziele i uroczyste święta. Urząd swój biskupi spełniał z prawdziwą apostolską gorliwością. Każdy miał do niego przystęp wolny; wszystkim udzielał swej rady lub pomocy, o ile to było w jego możności, wyjednywał u cesarza przebaczenie skazanym na karę; naczynia nawet kościelne sprzedawał, w celu wykupywania niewolników. Powszechną posiadał ufność u ludu. Każdy radził się go w swych interesach i troskach. Z taką przystępnością, łagodnością i dobrocią łączył energję nieustępującą od sprawiedliwości, bez względu na wszelką osobistość, na wszelką groźbę i niebezpieczeństwo. Gdy r. 385 cesarzowa Justyna, skłaniająca się ku arjanizmowi, prosiła go o kościół za miastem dla arjanów medjolańskich, stanowczo odmówił, pomimo wstawiania się samego cesarza, za prośbą matki. „Co masz wspólnego, rzekł cesarzowi, z cudzołożnicą? Zgromadzenie bowiem, które nie ma jedności z Chrystusem przez związek prawowierny, jest cudzołożne“. Również śmiałym i nieustraszonym okazał się względem Teodozjusza W., cesarza, który po strasznej rzezi Tessaloniczan, przybywszy do Medjolanu, chciał wnijść do kościoła. Ambroży wyszedł naprzeciw cesarza, wzbronił mu wejścia do kościoła, dopókiby nie odbył publicznej pokuty kościelnej. Drugim razem znowu kazał mu ustąpić z prezbyterjum. Pomimo tego, biskup zachował względy cesarzów i dwakroć jeździł do przywłaszczyciela Maksyma, wstawiając się za młodym Walentynjanem II. Teodozjusz cesarz mawiał, że znał tylko jednego biskupa, t. j. Ambrożego. Głównym przedmiotem żarliwości jego było wytępianie herezji, a nadewszystko arjanizmu. Arjanie, łącząc się z prawowiernymi przy wyborze Ambrożego na biskupa, nie spodziewali się zapewne, że ten były adwokat, a następnie urzędnik, będzie tak surowym i nieugiętym w sprawie prawowierności. Ambroży zwalczał arjanizm słowy i piórem i skłonił cesarzów, Gracjana i Teodozjusza, do wydania surowych praw przeciw tym heretykom. Jednocześnie wsławił się jako mówca kościelny. Wytworność, moc, namaszczenie jego kazań silne wywarły wrażenie na św. Augustynie i wiele wpłynęły na jego nawrócenie. Św. Ambroży ze szczególną gorliwością zachęcał do dziewictwa. Ogniste słowa jego rozlegały się aż w Afryce i mnóstwo panien ślubowało tam dziewictwo swe Bogu. Matki zabraniały córkom chodzić na kazania Ambrożego, lękając się, aby te, wymową jego przejęte, nie przekładały dziewictwa nad stan małżeński. Wreszcie Ambroży był również pisarzem obfitym, jak kaznodzieją porywającym. Mamy 29 większych jego dzieł autentycznych, 92 listy i kilkanaście mów. Widać wprawdzie w tych wszystkich pismach brak gruntownego wykształcenia teologicznego, nie jest on oryginalnym, czerpie wiele z pisarzów greckich, zwłaszcza z Orygenesa, którego przejął allegoryczny sposób pisania; jednakże powszechnie mu przyznają zaszczytne miejsce pomiędzy pisarzami Kościoła, skoro go mieszczą obok św. Augustyna, św. Hieronima i św. Grzegorza. Z pism jego najlepsze są homiletyczne i ascetyczne. Do tego rzędu należą: Libri VI in Hexaëmeron, o historji stworzenia; De Paradiso; Lib. II de Cain et Abel; Lib. de Arca et Noë; Lib. II de Abrahamo; Lib. de Isaac et anima i wiele innych. Do rzędu dzieł egzegetycznyeh należą: Enarrationes in 21 Psalmos; Expositio Ps. 118 w 22 kazaniach i Expositio in Evang. Lucae Lib. X. Z moralnych i ascetycznych: znakomite trzy książki de Officiis; Lib. III de Virginibus ad Marcellam sororem; Liber de Virginitate; Liber de Institutione virginis i inne. Z dzieł dogmatycznych: Libri V de Fide; Libri III de Spiritu S.; Liber de Mysteriis etc. Do pism niesłusznie mu przypisywanych należą: de Sacramentis, de Dignitate sacerdotali, wykład niektórych ksiąg St. Test. i Listów św. Pawła. Erazm Roterdamczyk wydał dzieła Ambrożego w Bazylei r. 1527, w 2 t.in f., z wielą dowolnemi zmianami. Lepsze wydanie Jana Gillota (Paryż 1569). Daleko lepszém jest wydanie rzym. 1579—87, drukowane staraniem kardynała Montalto (Sykstusa V, Papieża), a najlepsza edycja, benedyktyńska r. 1686—90 w Paryżu, w 2 t. in f., powtórzył ją Migne, Patrol, lat. t. 15—17. z dopełnieniami. Co do liturgji, zaprowadził św. Ambr. w djecezji niektóre zmiany w śpiewie kościelnym i w służbie Bożej publicznej; zmiany te utrzymują się dotąd i noszą nazwisko obrządku ambrozjańskiego. Z licznych hymnów, przypisywanych św. Ambrożemu, najmniej 12 jest autentycznych, pomiędzy któremi: Aeterne rerum Conditor; Dnus creator omnium; Veni Redemptor gentium; Splendor paternae gloriae; O lux beata Trinitas! Nie wiadomo z pewnością, czy tak zwany hymn ambrozjański Te Deum, jest jego utworem. A. um. 4 Kwiet. 397 r. Żywot tego wielkiego męża opisywali: Paulin, zapewne duchowny kościoła medjolańskiego; Tillemont („Mémoires“ t. X str. 78—306); Godfryd Hermant (Vie de S. Ambroise, Paryż 1678); nareszcie kardynał Baroniusz. Benedyktyni z samychże dzieł Ambrożego starannie ułożyli jego żywot, zamieszczony przy ich wydaniu. (Hefele)J.