Dziennik Serafiny/Dnia 22. Sierpnia
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Dziennik Serafiny |
Rozdział | Dnia 22. Sierpnia |
Wydawca | Księgarnia Gubrynowicza i Schmidta |
Data wyd. | 1876 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Staś z aniołami, a ja — ja... na ziemi sama... i życie moje się skończyło... Pozostaje szukać śmierci, i znaleźć ją jak najprędzej... Gdy ostygł... nie chciałam go im oddać... Zdawało mi się, że życie moje tchnę w niego i odżywię...
Niewiem już co się działo ze mną. Musiano użyć siły, aby mnie oderwać od niego. Radca zaraz odjechał... Matka nie mogła przybyć do mnie... Został lekarz, przyjechała Ciotka i Wuj... a teraz Ojciec... Chcą mnie wywieść ztąd koniecznie do Sulimowa, lub do miasta... Pokoju Stasia, jego kolebki, zabawek, pieluch, ruszyć nie pozwoliłam...
Jakże krótkie było szczęście moje? Wolałabym go była nie mieć, niż utracić... biedny Staś. Zdaje mi się, że duch jego lata wciąż koło mnie... że przybiera różne postacie. Wczoraj uparty motyl siadał mi na głowie, zdało mi się, że to on... Ptaszek do okna stukał... widziałam w nim moją dziecinę...