Cześć wam zacne Polki, cześć!
Cześć wam kwiaty naszej ziemi —
Wy sercami dziś naszemi.
Chcecie duszę w górę wznieść —
Ponad poziom, nad ułudy
W serce chcecie żary wnieść,
By zajaśnić potem cudy —
Cześć Wam, Polki, cześć!
Po cierniowej ścieżce życia Wy ścielecie kwiat i róże Od kolebki, od powicia Wy, anieli, święci stróże; Do niedoli zapoznanej Wy łzy wasze dziś mieszacie Do goryczy nam podanej Czar balsamu przelewacie.
Bóg natworzył cudów wiele I świat ubratubrał w szato cudu Aż na cudów swoich czele Stworzył Polkę pośród ludu. Kwiaty, perły, rosy zbierał
Nadpowietrzny promień zwlókł. Z niebios, tęczy barwę ścierał Żeby Polkę stworzyć mógł.
O, zaprawdę! nie zaginie
Naród, co ma matki takie!
Matki czucie przetrwa w synie
Kownie silne i jednakie.
Przenajświętszy, nieskalany
Duch ten będzie niepodzielny,
Naród brudem niezmazany
Pozostanie nieśmiertelny.
A więc czołem, kornem czołem Przed światowym tym aniołem Na podziękę laur mu spleść, Z zwrotek hymnu społeczeństwa Z czynów godnych człowieczeństwa, Cześć wam, Polki, cześć!