Doświadczone sekreta smażenia konfitur i soków/Agrest
| <<< Dane tekstu >>> | |
| Autor | |
| Tytuł | Doświadczone sekreta smażenia konfitur i soków |
| Podtytuł | oraz robienia konserw, galaret, marmolad, lodów, wódek, likierów, nalewek, ratafij, najrozmaitszych konserw owocowych w spirytusie i occie, owoców suszonych w cukrze i t. p. |
| Data wyd. | 1880 |
| Druk | Drukarnia Narodowa (Manieckich) |
| Miejsce wyd. | Lwów |
| Źródło | Skany na Commons |
| Inne | Cały tekst |
| Indeks stron | |
Zwykle się smaży w połowie czerwca, jeszcze nie dojrzały. Najładniejsza konfitura jest z dużego, mięsistego, podługowatego gatunku, całkiem gładkiego. Oczyścić go, wydrelować starannie piórkiem lub podwójną szpilką i wrzucić zaraz do zimnej wody. Potem wyjąć, wrzucić do gotującej się wody w rynce lub rądlu i odstawić. Uważać trzeba żeby agrest trochę zbielał i zmiękł. Wtedy wybierać go łyżką druszlakową do zimnej wody z lodem, i z tą wodą postawić na parę godzin w piwnicy na lodzie. Wyjąwszy z wody agrest osuszyć go dobrze na przetaku, a tymczasem zrobić syrop z połowy ilości cukru, jaką się ma smażyć, biorąc jeden kilogr. cukru na pół kilogr. agrestu i zupełnie ostudzonym, nie gęstym, zalać agrest złożywszy go do słoika. Na drugi dzień syrop zlać, przesmażyć, dodawszy drugą połowę odważonego cukru i znowu ostudzonym zalać agrest. To samo powtarzać jeszcze przez dwa dni, w końcu w gęstym już syropie zagotować agrest, nie smażąc go długo i zlać do salaterki a po wystudzeniu ułożyć w bardzo czyste i dobrze wytarte słoiki. Pierwszego dnia włożyć do syropu dla zapachu kawałek wanilii, w muślin cienki ją zawiązawszy. — Agrest tym sposobem robiony nie jest bardzo zielony, ale miękki i bardzo dobry.