Deotymie odpowiedź
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Deotymie odpowiedź |
Pochodzenie | Dzieła Cyprjana Norwida |
Redaktor | Tadeusz Pini |
Wydawca | Spółka Wydawnicza „Parnas Polski” |
Data wyd. | 1934 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Że pani mnie raczyłaś wspomnieć, mnie, człowieka,
Pył marny i rzecz bożą, to, chociaż zdaleka
I chociaż z mej ojczyzny, wcale mię nie dziwi...
Owszem, nieczęsto raczę cieszyć się widocznie
I wprawiam się w obyczaj, co mają szczęśliwi,
Trafy rzadkie przyjmując łatwo i potocznie.
— Myślę, że, sprzecznie biorąc przykład Mitrydata,
Toż samo dopiąć można z powodzeniem świata,
Które, gdy się wzwyczai widzieć nas martwemi,
Uwłaszczy, jak legalnych spadkobierców ziemi,
I powie: «Tak przyjęto» — «Tak jest» wreszcie doda,
I będzie tak, a resztę zwyczaj niech dorabia
Głosem, jakim się mówi o wodzie: «To woda»,
O nałogu: «To nałóg», o hrabi: «To hrabia».
To nie, to rzecz najprostsza! Żaden z tego zamęt
Nie wyniknie, czas tylko zdłuży się stosownie
I legalności forma zyska co wymownie,
Jako angielski czyni od wieków parlament.
— Ale, że, mało bacząc właśnie na to prawo
Chórów opery czasu, śmiesz wspominać pani
Poetę i sztukmistrza? Drżę o cię, Warszawo!
I jeśli dziryt jaki nieśmiertelnych rani.
Drżę i o ciebie, Sapho! Któż słyszał albowiem
Wawrzynu liściem, żywych pot ocierać z czoła?
Kto słyszał równać (tego nigdy nie dopowiem)
Do Salvatora[1], albo Michała Anioła !...
Przebóg, proroki tylko (chwilami wolnemi
Kamieniowane) z pompą oddawane ziemi,
Ludzie, dla których żywe obowiązki znikły,
Ci, co innego! Takim laury kwitnąć zwykły.
............
Pani! Zamolksys, dobry przyjaciel Solona,
Zato, że mądrość grecką w własne przeniósł bory,
Brat mu rodzony strzałę posyła do łona.
I szczęsny jest on mędrzec swoim pierwowzory,
Gdy kona... dąb mu żaden przynajmniej nie rzecze:
«Czyś chory?» ani sosna mówi mu: «Człowiecze!
Zapłaczę ci do ran twych żywicy bursztynem»,
Ani go orzeł, lecąc, odpomina synem!...
............
Pani, prorokom zmarłym groby staw a sute,
Słabych rań, współczesnego lwa gładząc po szyje,
Wachlarzem baw się, zwłaszcza na najświeższą nutę,
I szczerość miej, lecz ową, która prawdę kryje,
— I nie wierz mnie...
1858. Paryż.