Przejdź do zawartości

Chamstwo

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
>>> Dane tekstu >>>
Autor Julian Tuwim
Tytuł Chamstwo
Pochodzenie Wiadomości Literackie 1924, nr 47
Redaktor Mieczysław Jerzy Grydzewski
Wydawca Antoni Borman, Mieczysław Jerzy Grydzewski
Data wyd. 1924
Druk Zakłady Graficzne Bolesław Wierzbicki
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Chamstwo

Pan H. D. Nomberg zamieścił w piśmie „Moment“ artykuł o Antonim Słonimskim, przedrukowany pod tytułem „Mały wnuk niewielkiego dziadka“ w nr. 291 „Naszego Przeglądu“.
Dobrze zrobił „Nasz Przegląd“, że artykuł ten przedrukował. Dowiedziałem się, jak zaciekli i mściwi są nacjonalistyczni endecy żydowscy, jakim fałszem i kłamstwem są wieczne zapewnienia ich o „tolerancji“, „postępie“ i t. d. Z jednego źródła płynie ideologja p. Nomberga i p. Pieńkowskiego: zaślepienie nacjonalistyczne, nie uznające w człowieku żadnych wartości, prócz tych, które przydać się mogą agitacji partyjnej Klubu Żydowskiego lub Związku Ludowo-Narodowego.
Dwaj poeci z grupy „Skamandra“ są pochodzenia żydowskiego: p. Pieńkowski pisze, że „Skamander“ to klatka z cuchnącemi małpami.
Słonimski wytknął Żydom rozmaite wady (nie ze wszystkiemi jego wywodami zgadzam się wprawdzie, lecz dużo w artykule rzeczy istotnych): p. Nomberg pisze, że Słonimski jest „nicością i beztalentowością“. Ale niech ostatni grafoman napisze o Żydach hymn pochwalny — a stanie się dla Nombergów genjuszem, tak samo jak Jojne Orenstein stał się „cenionym publicystą“ w obozie narodowo-demokratycznym.
Mógł p. Nomberg powiedzieć: „Słonimski jest antysemitą“ (choć i to byłoby nieprawdą) i zgromić go za to. Ale nędzne i podłe jest nazywanie świetnego poety „nicością i beztalentowością“. Na to się ani Nowaczyński ani Rabski nie zdobędzie. Wybryk p. Nomberga, który stara się z błotem zmieszać przedziwnie utalentowanego poetę, — jest chamstwem.
Pamiętam wprawdzie dobrze „moment“ wygwizdania mnie przez nacjonalistyczne histeryczki żydowskie za wiersz o „Giełdziarzach“, pamiętam wymysły, jakie się o mnie posypały za wiersz „Żydzi“ (i tam się dopatrzono antysemityzmu!), pamiętam jad i wściekłość za wydrukowany przed kilkoma miesiącami w „Wiadomościach“ wierszyk „Srulki“ (o bankierach pijawkach), — no i dobrze pamiętam te brudne pomyje oszczerstw, kłamstw i ohydy, jakie wylewał na mnie obóz dwugroszowy. Kto jest lepszy?
Pan Nomberg przekonał mnie ostatecznie, że ambo meliores.

Juljan Tuwim.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Tuwim.