Bolesne strony erotycznego życia kobiety/Wygasanie miłości

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Adolf Klęsk
Tytuł Bolesne strony erotycznego życia kobiety
Podtytuł Bolesne strony płciowego życia kobiety
Wydawca Ars Medica
Data wyd. 1930
Druk Drukarnia Vernaya Sp. Akc.
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


WYGASANIE MIŁOŚCI.

Jakkolwiek czytamy ciągle u poetów o dozgonnej miłości i chociaż młode zakochane pary ślubują sobie nieraz „miłość aż do śmierci“, to jednak w życiu codziennem sprawa ma się zwykle inaczej. Są wprawdzie wypadki, że ta gorąca miłość trwa rzeczywiście dozgonnie, niestety są to wyjątki, natomiast częściej po pewnym czasie miłość wygasa lub też zmienia się w szlachetne uczucie przywiązania.
Zadajmy więc sobie pytanie, jakie mogą być przyczyny wygasania miłości?
Natężenie uczucia miłości, jakie zjawia się z początku, nie może być przytem zupełnie miarodajnem, owszem, nieraz widzimy rzecz wprost przeciwną i miłość gwałtowna nieraz tem rychlej wygasa, albo nawet co gorzej, zmienia się w nienawiść lub wstręt. Tłumaczyć sobie możemy to tem, że przy gorącej miłości wchodzi w grę nieraz pierwiastek zmysłowy i piękno fizyczne, w razie więc jakiejkolwiek zmiany pod tym względem musi nastąpić rychło pewne otrzeźwienie, a ponieważ podkład duchowy był tu tylko nieznaczny, więc i miłość wygasa.
Bardzo też często jeden z partnerów kochający rzekomo „nad życie“ drugiego osobnika, w razie, gdy tenże ulegnie oszpeceniu lub stanie się kaleką, stygnie do niego nieraz bardzo szybko.
Przytoczę tu przykład z moich wspomnień wojennych:
Na oddziele moim w czasie wojny leżał młody przystojny legjonista z ciężkim postrzałem prawej nogi. Odwiedzała go jego narzeczona, okazując mu wiele serca i czułości, a gdy tenże zapytał się jej, czy nie ostudzi się jej uczucie, gdyby pozostał kaleką, oburzyła się nawet na to zapytanie. Niestety stan chorego pogarszał się stale i celem ratowania życia przystąpić musiałem do wysokiej amputacji uda. Gdy po kilkudniowej nieobecności narzeczona zjawiła się i dowiedziała się o fakcie, zaczęła okropnie płakać i współczuć z biedakiem. Od tego jednak czasu wizyty jej zaczęły się stawać coraz to rzadsze, aż w końcu przestała przychodzić do niego i napisała mu list następującej treści:

„Mój drogi Stachu!
Starałam się walczyć ze sobą, zdawało mi się, że fakt, który zaszedł, nie osłabi mego uczucia, niestety przekonałam się, że tak nie jest, a nie chcąc Cię łudzić i będąc szczerą, wolę ci odrazu napisać, że jakkolwiek mam dla Ciebie wiele serca, wiele współczucia, cenię Cię jako bohatera — to jednak żoną Twoją być nie mogę. Daruj mi i przebacz!
Twoja Janka.“

Trzeba więc prócz miłości wielkiej szlachetności, ażeby w podobnych wypadkach nadal kochać, a są nawet wyjątkowo osoby, które wtedy, mimo wszystko, tem większe okazują uczucie nieszczęśliwemu człowiekowi lub kalece.
Nie rzadko naprzykład mąż zupełnie zdrowy i silny latami całemi tkliwie opiekuje się swoją chorą żoną, mimo tego, że takowa, rozżalona do świata jest dla niego nawet przykrą i zgryźliwą w pożyciu.
Dalszemi przyczynami wygaśnięcia miłości jest zawód, zrażenie się i pomyłka życiowa. Nie rzadko naprzykład młody osobnik zakochuje się „bez pamięci“, ale rychło przekonuje się, że się pomylił, względnie trafia potem na swój właściwy typ, który „leczy go“ z nierozważnego uczucia. Naturalnie miłość wygasnąć może, gdy osobnik, którego kochamy zdradzi nas, źle się obchodzi lub też niestety okaże się przy bliższem poznaniu zupełnie innym niż przypuszczaliśmy. Nieraz miłość znowu wygasa (co zwłaszcza u mężczyzn ma często miejsce) w razie długiej rozłąki. Z początku podtrzymuje uczucie częsta i czuła korespondencja, która jednak staje się coraz rzadszą i zimniejszą, aż w końcu ustaje zupełnie.
Naodwrót nieraz pozornie zagasła miłość może wybuchnąć na nowo, co znowu również częściej wydarza się u mężczyzn. Prowadzi nas to do dalszej kwestji, mianowicie pytania, czy można się szczerze i prawdziwie kochać kilka razy?
Wobec tego że niejednokrotnie wspominaliśmy, że kochamy właściwie swój ideał w sobie a nie drugą osobę, odpowiedzieć możemy na to w sensie dodatnim. Nie wyklucza to jednak tego iż są ludzie, którzy mogą tylko raz w życiu szczerze i prawdziwie kochać, a gdy stracą drogą osobę na zawsze, wtedy żadna inna już jej zastąpić nie może (może być, że chodzi tu właśnie o utratę owej platońskiej drugiej połowy duszy). Często natomiast w życiu łudzimy się tylko miłością i zdaje się nam, że na swój typ natrafiliśmy; nic też dziwnego, że miłość taka łatwo może wygasnąć, gdy natrafimy na typ więcej nam odpowiadający. Są wreszcie ludzie zwani erotomanami, którzy stale w kimś się kochać muszą i bez miłości niema dla nich życia, są to jednak wszystko tylko złudzenia miłosne i dogadzanie sobie samemu, a nie prawdziwa i głęboka miłość.
Ogółem jednak wziąwszy, kobiety w miłości są wierniejsze i stalsze jak mężczyźni i dlatego częściej spotyka je rozczarowanie.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Adolf Klęsk.