Bezimienni (1934)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Cyprian Kamil Norwid
Tytuł Bezimienni
Pochodzenie Dzieła Cyprjana Norwida
Redaktor Tadeusz Pini
Wydawca Spółka Wydawnicza „Parnas Polski”
Data wyd. 1934
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

BEZIMIENNI.
1.

Teleskopowa, oj, kometo[1],
Przelatująca w dzień słoneczny,
Gmin cię nie witał niestateczny,
Astronom ledwo z baszt lunetą!
Ty na padół nie trzęsiesz złotem,
Ni groźbami — cóż ludziom po tem?

2.

Ciche zasługi są tak samo,
Bez wczesnego gdy schodzą żalu;
Dziecię woła za piersią: «Mamo!»
Lecz ona w mieście jest na balu,
Pierś zapiętą wsparłszy o ramię
Tanecznika, co uśmiech kłamie.

3.

O, z jakimże wołałem żalem
Na cmentarzach twoich, narodzie:
«Jeruzalem! o Jeruzalem!
Bez strażników i wieżyc grodzie,
Zawsze nie wczas, lub zawsze nie ty
Teleskopowe znasz komety».





  1. teleskopowa (gr.), t. j. widzialna tylko przez przyrządy optyczne, zwane teleskopami.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Cyprian Kamil Norwid.