Baby, placki i mazurki/Mazurek z serem najwykwintniejszy
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Baby, placki i mazurki |
Podtytuł | Praktyczne przepisy pieczenia chleba, bułek, placków, mazurków, tortów, ciastek, pierników i t. p. |
Wydawca | Jan Fiszer |
Data wyd. | 1908 |
Druk | Drukarnia W. Cywińskiego |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
38. Mazurek z serem najwykwintniejszy. Dwa i pół funta sera bez soli na tyle osuszonego, aby się dał trzeć na tarce, (bo świeży formuje wilgocią zakalec), utrzeć i przesiać przez sito i wiercić w donicy, dodając po jednemu 40 do 50 żółtek; wlać pół funta młodego, ledwie rozpuszczonego masła, wsypać dwa i pół funta cukru — pudru, koniecznie przesianego, pół laski tłuczonej wanilji, i mały kieliszek od likieru szafranu, moczonego sześć godzin w araku. To wszystko dobrze wymieszać przez pół godziny, a następnie przetrzeć przez rzadkie, włosiane sito. Zrobić ciasto kruche z funta mąki, pół funta młodego masła, ćwierć funta cukru, 2 żółtek i małego kieliszka od likieru araku. Dużą, głęboką, miedzianą blachę wysmarować masłem, rozciągnąć na niej ciasto niezbyt cienko, tak, aby brzegi wkoło wystawały za blachę. Na to surowe ciasto kłaść zaraz ową pulchną masę serową, zawijając brzegi ciasta jakby obrąbek na wierzch sera, ugładzić nożem ser i natychmiast wstawić w piec gorący jak na placki drożdżowe, co znaczy, że nie tak gorący jak na baby, i, nie dokładając już ognia, całą godzinę w nim trzymać na dolnej kondygnacji, aby z pod spodu się upiekł. Jeżeli jest piec do ciasta, co zawsze lepiej niż w angielskiej kuchni, to można wstawić po babach natychmiast, trzymając także całą godzinę w piecu. Po wyjęciu z pieca mieć przygotowaną konserwę lukrową, natychmiast nią posmarować, a uschnie w tej chwili, lub też odrazu, stawiając w piec, posypać wilgotny ser bardzo grubym cukrem z wanilją. (Lukier przezroczysty patrz przy końcu rozdziału). Wyjmując, przewrócić odrazu na deskę odpowiedniej wielkości i napowrót na tacę lub drugą deseczkę, albo z obawy złamania pokrajać od razu na kawałki większe, bo łatwiej go tak wyjąć z blachy. Czynność tę wykonać należy, gdy nieco przestygnie.