Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ach, któż uzna los mój lichy. 487. z p. Rybnickiego
[240]
z p. Rybnickiego.
Ach, któż uzna los mój lichy?
Chociaż to jest rzecz prawdziwa,
Gdy mnie trapi smutek cichy,
Ach jak jestem nieszczęśliwa!
Los na mnie sroży swe siły,
Wszystkie mocy wydobywa,
Już mię łzy me zatopiły,
Ach jak jestem nieszczęśliwa!
Z rana pędzać owce w pole,
Osobliwie kiedy żniwa,
Nieraz do krwi nóg nakolę,
Ach jak jestem nieszczęśliwa!
W wieczór, przyszedłszy do chatki,
Każda spokojnie spoczywa,
I mnie dobrze u méj matki,
Jednak jestem nieszczęśliwa!
Czy to już tak na tym świecie,
Nikt bez frasunku nie bywa,
Jaki taki kontent przecie,
A ja żyję nieszczęśliwa!
Ręko, coś mię utworzyła?
Zdajesz się być nader mściwa,
Com takiego wykroczyła,
Żem tak dotąd nieszczęśliwa!
Aleć już wiem co uczynię,
Pókim jeszcze młoda, żywa,
Pomyślę ja o chłopczynie,
A z nim ja będę szczęśliwa!
|
- ↑ Porównać: Wacława z Oleska P. l. Galic. str. 237.