Śpiewy historyczne (Niemcewicz)/Przydatki do Bolesława Chrobrego

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Julian Ursyn Niemcewicz
Tytuł Przydatki do Spiewów Bolesława Chrobrego
Pochodzenie Śpiewy historyczne
Data wyd. 1816
Druk Drukarnia nro 646
przy Nowolipiu
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Artykuł w Wikipedii Artykuł w Wikipedii
Galeria grafik w Wikimedia Commons Galeria grafik w Wikimedia Commons
Przydatki do Spiewów
BOLESŁAWA CHROBREGO.


Mieczysław po Piaście czwarte Xiążę Polskie, znamowy Dombrowki, córki Xiążęcia Czeskiego, pierwszy Chrześciiaństwo zaprowadził do Polski, światło wiary rozpędzać zaczęło barbarzyństwa cienie, łagodziły się obyczaie, wprowadzona znaiomość pisma, lecz podobno tylko między duchownemi; naród zaczął bydź u postronnych znanym, i od dzieiopisów wspominanym; należały do Mieczysława Wielka i Mało-Polska właściwa, Szląsk i Mazowsze z Kujawami. Umarł Mieczysław, podług Ditmara, roku 992.
Syn iego Bolesław, dla dzieł walecznych Chrobrym czyli walecznym nazwany, łączył w sobie te wszystkie przymioty, przez które Monarchowie na narody szczęście i sławę zlewaią. Widząc losy Państwa nieutwierdzonemi ieszcze, granice otoczone burzliwemi i potężnemi sąsiady, uznał, iż niezaprzeczona tylko przez nikogo iedność i zwierzchnictwo władzy naywyższéy, zabezpieczyć mogła spokoyność powstaiącéy Monarchii. Z tych względów Władyboia, i trzech innych przyrodnich braci, z matką ich Oddą Margrabi Misnieyskiego córką z kraiu wywołał. Powiedli dumni Xiążęta zemstę swoię do Rusinów, Czechów i Niemców. Jeden z nich pobudził Włodzimierza Xięcia Ruskiego naprzeciw Bolesławowi. Chrobry z iedną częścią woyska ciągnie na nieprzyiaciela, drugą sprzymierzeńcowi swemu Cesarzowi Ottonowi w posiłek przeciw Słowianom Hawłanóm posyła. Władyboy brat drugi Bolesława podniecił Czechów, którzy w niebytności króla ubiegli Kraków i część Szląska opanowali. Bolesław zbiwszy Rusinów, odebrał przywłaszczone przez Czechów kraie. W ten czas to, Otto czyli przez wdzięczność za wspaniałą Bolesława pomoc, czyli uniesiony szacunkiem nad walecznością bohatyra, odwiedził Chrobrego w Gnieźnie, królewską koronę włożył mu na skronie, i udzielnym uznał Monarchą. Mniey był wdzięcznym i wspaniałym następca Ottona Henryk Bawarski, kiedy zawisny sławy potęgi Chrobrego, i ścisłéy iego z Henrykiem Margrabią Austryackim przyiaźni, zwabiwszy obu tych Xiążąt do Mersburga, zdradą chciał ich życia pozbawić. Uszedł Bolesław z pod natarczywości nasadzonych zbóyców, a im sam szlachetnieyszy, tym bardziéy czarnym oburzony podstępem, zemstę poprzysiągł. Wkroczył do Luzacyi i Mysnii i mieczem kraie te zdobył. Wszczęte z przyczyny okrucieństw Bolesława III. Xięcia Czeskiego niezgody, dały porę Chrobremu pomszczenia się za dawne narodu tego naiazdy, zrzucił obranego Władyboia, i znowu Bolesława na tronie osadził, a gdy ten, dobrodzieystwo niewdzięcznością płaci, zwycięża go i do więzienia wtrąca: po zawoiowaniu Czech, iednym pędem oręża zagarnął Morawy, i całego kraiu Czeskiego stał się panem.
Zazdrosném okiem patrzał Henryk Cesarz na te tak obszerne króla Polskiego podbicia, wszczęły się długie i krwawe woyny. Henryk nakoniec niemogąc pokonać Polaków, ciężkiemi osłabiony stratami, w roku 1013 zawiera w Magdeburgu pokóy, mocą którego wszystkie Słowiańskie krainy za Odrą berłu Polskiemu przyznane. Udalrych Czeskie Xięstwo odzyskał, Bolesław zabezpieczywszy się od strony Niemiec, na Pomorzanów oręż obrócił, kray ten między uyściami Wisły, Odry, i Noteczy zamieszkany przez Słowian, należący za Mieczysława ieszcze do Polski, nieraz atoli chwieiący się w poddaństwie, Król Polski podbił; a wracaiąc do Gniezna, Prusaków do pokoiu, haraczu i przyięcia wiary świętéy przymusił. Słupy żelazne, które na znak zdobyć swoich w rzece Ossie między Rogożnem i Łażynem wystawił, Krzyżacy (opanowawszy późniéy ziemię Chełmińską) wyrzucili.
Spocząłby może Bolesław, gdyby śmierć Włodzimierza Xiążęcia Kiiowskiego, kłótnie między bracią o Państwo, poduszczenia wygranego Swatopełka brata Włodzimierza, a zięcia Bolesława, nie zwróciły broni iego w te strony. Rozgniewany wtargnieniem Jarosława Xięcia Nowogrodzkiego do Polski, spotkał go nad Bugiem, zgromił przeważnie, zagnał się aż do Kiiowa, i tam dowiedziawszy się o przygotowaniach do nowéy przez Niemców napaści, spaliwszy część miasta i kościoł S. Zofii, od Dniepru nad Odrę pośpieszył.
Po ciężkich walkach i sławnym Polaków w Mieście Niemeczy oblężenia wytrwaniu, Henryk, iak powiada Dytmar, (oczywisty Polaków nieprzyiaciel) zawarł pokóy nie iak przystało, lecz iak okoliczności wymuszały. Powtórnie Bolesław uyrzał pokoiem tym zatwierdzone wszystkie podbicia swoie, i iak wprzód w Ossie, tak pod ów czas w Elbie i Sali żelaznemi słupami oznaczył granice, i zwycięztw swoich pamiątkę: w ten czas dopiero z całą Państwa swego potęgą ruszył na przeciw Rusi, znowu woysko Jarosława ze szczętem zniesione, sam Xiążę niepewny Kiiowa do Nowogroda uciekł. Niezmierna liczba ieńców i oboz z bogatym plonem dostały się w ręce zwycięzcy. Bolesław podstąpił pod Kiiow, opor oblężonych przymusił go do przypuszczenia szturmu, potrzaskane mury, spłonione ogniem zamożne od wieków miasto, od téy okropnéy chwili, nigdy do dawnego nie powróciło blasku. Miasto to o pierwszeństwo z Carogrodem chodzące, liczyło 400 Cerkiew, ośm rynków, i ludu niezliczone mnóstwo. Wjechał Bolesław do Kiiowa otoczony świetnym woiowników orszakiem, a wstępuiąc w bramę złotą zwaną, uderzył w nią pałaszem, który od wybitéy tym ciosem szczerby, szczerbcem nazwany. Chowano ten miecz do naszych czasów między skarbami królewskiemi w Krakowie, a przy koronacyi biorącym znaki królestwa, był zwyczay przypasywać go do boku. W ostatecznéy kraiu naszego burzy uniesiony potaiemnie miecz ten z innem i królestwa znamiony. Swatopełk przywrócony do tytułu Xiążęcego. Król niezmierne skarby zabrawszy w Kiiowie, i z téy ieszcze strony zabił w Dnieprze żelazne słupy, a osadziwszy przednieysze zamki Polakami wrócił do Polski. Wtym powrocie niezmordowany tylu klęskami Jarosław napadł z ogromnemi siły na mały poczet królewski, lecz raz ieszcze przeważnie zbity od króla.
Ta była ostatnia i nayświetnieysza Chrobrego wyprawa.
Bolesław rozciągnąwszy granice Polskie od morza Baltyckiego do Dniepru i Elby, zasłużył na imie pierwszego w swoich czasach woiownika, lecz sława iego niebyłaby zupełną, gdyby do świetnych podbić nieprzydał ustaw i czynów naznaczonych mądrością, dążących do oświecenia i uszczęśliwienia narodu. Łatwo z owoczesnych przekonać się można pisarzy, iak znaczny naród nasz uczynił pod berłem iego postęp w oświeceniu, przemyśle i sztuce woiennéy. Uważaiąc król ten religią nie tylko w względach szczęśliwéy przyszłości, lecz równie iak nayskutecznieyszą sprężynę do ułagodzenia dzikich umysłów, do dania im poznać korzyści i słodyczy stowarzyszenia, rozkrzewiał ią iak naysilniéy. Założył Arcybiskupstwo Gnieźnieńskie, poddaiąc pod nie Biskupstwa Kolberskie na Pomorzu, Wrocławskie i Krakowskie; w celu oświecenia młodzieży, założył trzy Benedyktyńskie Opactwa w Sieciechowie, Łyséy Górze i Tyńcu. Zakon Benedyktynów był pierwszym w Europie wskrzesicielem nauk i onych zaszczepcą, żałować iednak przychodzi, że mniéy w Polscze niż w innych kraiach przyłożył się do oświecenia publicznego, gdzie indziéy nauczał, pisał, u nas nad mozoły scholastyczne, zdawał się wygodną przekładać nieczynność. Za tego to króla S. Woyciech każąc wiarę bałwochwalnym Prusakom, padł gorliwości swoiéy ofiarą. Ciało iego przeniesione do Gniezna, a grób kosztownie zbogacony od króla. Pieśń Boga Rodzica napisana od S. Woyciecha, iest naydawnieyszym ięzyka Polskiego zabytkiem. Zdało mi się przyzwoicie położyć ią wraz z muzyką na czele spiewów dzisieyszych.
Ciąg zwycięztw Bolesława nayznacznieyszym iest dowodem, do iak wielkiego stopnia król ten posunął karność, sztukę szyku i woiowania. Garnął do dworu swego naycelnieyszą w kraiu młodzież, ta podzielona na pułki, ćwiczona w dziełach woyskowych, reszcie woyska przykład dawała; zwyczay ten trzymania zbroynego dworu, przeszedł do następnych królów. Szlachta (milites) każdy bowiem który trzymał lenność i z niéy służył konno, zwał się na ów czas szlachcicem) szlachta mówię, składała naylicznieyszą część woyska, to iest jazdę. Dzieliła się ona podług Marcina Galla na ciężka i letką, pierwsza kiryssami, druga uzbroiona tarczami, w poźnieyszych wiekach nazwano woysko te hussarskiemi i pancernemi znakami: miasta dodawały piechoty, włościanie żywności, podwód, i straży na pogranicznych zamkach. Kray znacznie na ów czas musiał bydź zaludnionym, możnemi musiały bydź miasta, kiedy podług świadectwa Marcina Galla, Gniezno wysyłało 9,500 woiowników; 5,300 Poznań; Władysław 6,800; Santok 2,300. Od czasów Piasta niewielka okazałość różniła Monarchę od poddanego, obyczaie tak były pełne ludzkiéy prostoty, iż podług świadectwa Prokopa i M. Galla, Monarcha zaproszony od wieśniaka, wchodził do pozioméy strzechy iego. Bolesław znaiąc iak zewnętrzna dworu okazałość silnie wzbudza w narodzie cześć, uszanowanie, nakoniec posłuszeństwo winne władzy naywyższéy, otoczył tron swóy wspaniałością i powagą. Ustanowił rozmaite dworu urzędy, rzecz zadziwienia godna, iaki przepych i zbytek okazał Bolesław w przyięciu w Gnieźnie Cesarza Ottona. Usłana była droga różnego koloru suknami od zamku Ostrowa, aż do mieysca gdzie duchowieństwo spotykało Cesarza. Niewiasty i Panowie dworscy okryci byli w złotogłowy, i futra kosztowne, zastawiano przez trzy dni stoły w złotych i srebrnych naczyniach, a te Bolesław każdego dnia po uczcie do skarbu Cesarskiego odnosić rozkazał. Przy wyieździe dał Ottonowi trzysta jazdy w kosztownych ubranéy pancerzach, a dworskich iego bogatemi upominkami obdarzył. Ten przepych, tę wspaniałość, świadczy Dytmar pisarz owoczesny, i inne blisko wieku Bolesława żyjący. Ademar Mnich, pisarz wieku 10go dodaie, iż wdzięczny Otto za tak wspaniale przyięcie, przyiechawszy wkrótce do Akwisgranu, gdy tam przez ciekawość grób Karola W. odkopać kazał, krzesło złote na którym ten zmarły Monarcha siedzący był znaleziony, Bolesławowi w podarunku posłał.
Dzieiopisowie mówiący o przepychu Bolesława, nie wspominaią z iakich źródeł tyle bogactw spływać mogło do zaczynaiącéy się dopiero Monarchii. Uczony Naruszewicz trafnie bardzo pytanie to rozwiązuie. Mówi on nayprzód, że w owych czasach ustawicznych najazdów, Polacy w zagonach swoich śmielsi i szczęśliwsi nad innych, dalekich ludów lądem i morzem dośięgali, i co u nich było naydroższego zabierali do siebie. Nadto królowie w owych czasach byli panami, całéy pod berłem ich zostaiącéy ziemi, wypuszczaiąc tylko mieszkańcom lenność z obowiązkiem służenia na woynach. Żołnierz więc służący z ziemi, nic albo bardzo mało kosztował. Wlewały się do skarbu królewskiego niezmierne bogactwa przez haracze podbitych kraiów, Pomorzan, Prusaków, i Rusinów. Podatek poradlnego po 12 srebrnych groszy od łanu, rozciągał się na wszystkie stany, w rozdzielonéy dopiero Monarchii między dzieci Krzywoustego za króla Ludwika i innych, gdzie każdy król ubiegaiący się o koronę (przemienianiem doczesnych dzierżaw w dziedzictwa, uwalnianiem Szlachty od podatków) stronników sobie kupował, w tych to, i następnych po nich czasach, przenosiły się bogactwa, a z niemi, i władza od tronu do Szlachty. Nie na samą tylko okazałość używał Chrobry skarbów swoich; dla zasłonienia nowo podbitych prowincyy, od sąsiedzkiéy napaści, wybudował po granicach warowne zamki i twierdze, opatrzył orężem, zasilił żywnością. Miał on przy sobie dwunastu mężów dostoynych wiekiem, rozsądkiem i cnotą, z niemi objeżdżaiąc powiaty, słuchał skarg i sprawiedliwość oddawał. Czyli to więc, z odwagi i zwycięztw, czyli z czuyności w pokoiu nad pomyślnością narodu, słusznie Polacy iak na założyciela potęgi swoiéy patrzeć na Chrobrego powinni. Umarł ten wielki król w Poznaniu dnia 3 Kwietnia 1025go życia 58. panowania 26go Narod przez rok cały wziął po nim żałobę. Przed kilkunastu laty widziano ieszcze w Poznaniu grobowiec z wizerunkiem iego na kamieniu wyrytym, usunęła go z tamtąd i zatraciła, zbyt gorsząca oboiętność; cząstka szanownych zwłok męża złożona w przybytku Puławskim.





Pa: 35. № 2
I. Freydel E. G. Krüger sculp:

Bolesław Chrobry uderzaiący Szczerbcem w złotą bramę Kiiowa


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Ursyn Niemcewicz.