[39]Śmigła aeroplanu
Lotnicy! Falango twórcza!
Jedyna moja rodzino!
...Błękitni przyjaciele,
Błękitnej duszy mej!
Wydzieram się ku Wam tęsknotą,
Nocami u brzasku dnia,
Gdy z szumem potwornych skrzydeł
Lecicie w przyszłość i mgły!!!
Skowyczą mi wówczas sny,
Stając się złotym peanem,
W otchłaniach nieskończoności,
Na waszą cześć, o zdobywcy,
Na waszą cześć wyśpiewanem!
Ktoś serce me bierze w rękę
I rzuca je na kamienie,
By się rozbiło w tysiączne
Krople czerwonej krwi.
...A każda kropla się ku Wam
Miłośnie pręży i drży,
Jak nić czerwona na mapie
Powietrznych prądów i wirów,
Jak sygnał ostrzegający,
Przed klęską i zgubą śmierci,
Krwawa, niezmiernie krwawa
Rakieta, kwitnąca w mroku.
Ktoś zmierzył piaski Sahary,
A ktoś ujarzmił Atlantyk,
Zbiczował morze, jak Xerxes,
Że wyło piekielnie wzburzone!
[40]
...Czarnemi czcionkami gazet
Tryumfy w świat są puszczone.
Z pod palców telegrafisty,
Na wązkim skrawku depeszy,
Wychodzą tajne litery... tajne litery,
...Nazwiska — Imiona wczoraj nieznane,
A dziś ubrane wawrzynem
I spromienione glorjami
Całej walczącej ludzkości! —
Exelcior, exelcior, exelcior!!
Ręcebym wasze całował,
Do stóp się słaniał w podzięce,
Za podtrzymanie mej wiary,
W potęgę ludzkiego dążenia!
Ręcebym wasze całował,
Wyzwolon z męki pokutnej,
Z szarej godziny zwątpienia,
U prochu przyziemnych dróg.
...Oto już jestem uleczon
I pragnę na nowo żyć!
Uciekać z ziemi dymiącej,
Wyziewem trupów i prochu,
Uciekać od zgliszcz pożarnych,
Od ruin i śmierci świata.
Owijać się białą wstęgą,
Powietrznych, powietrznych fali,
Gdzieś w międzyczasie przestrzennym,
U złotych orbit planety.
Niech mi tam słońce zapali
Aeroplany kosmiczne,
Czerwonym ogniem rubinów,
Gwiazd roztańczonych błyskaniem.
[41]
Niech Orjon, Mars i Amfitryon
Upadną do stóp poety,
Jak rosy, jak rosy srebrzyste,
Z kielicha niebios strącone,
Białym oddechem Eola
I śmigłem aeroplanu!
Złączyłem to śmigło z duszą,
Szum myśli z szumem motoru,
By wzlecieć w sferę ognistą,
W nocne i ranne jaśnienie.
Naokół światła się palą...
...A węże błyskawicowe
Wychodzą z mistycznych borów
I krwawym żądłem kąsają,
Me czoło, oczy i dłonie,
Leżące jak bukiet chryzantem,
Na sterze gwiezdnej maszyny.
...Płynę majestatycznie
Spokojny, cichy i biały,
Wpleciony w harfy Eolskie,
Złocistych komet warkocze,
Modre woale i szarfy,
Zasłony okrywające
Ciała kosmicznych kochanek,
W noc międzygwiezdnej miłości.
...............
...Oto jest taniec wszechświatów,
Tańczony po złotej elipsie,
Przez wszystkie gwiazdy i słońca,
Wkrąg ciemniejącej ziemi!!