Śmigła aeroplanu

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Edward Boyé
Tytuł Śmigła aeroplanu
Pochodzenie Sandał skrzydlaty
Wydawca Spółka wydawnicza „Vita Nuova“
Data wyd. 1921
Druk J. Burian
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Śmigła aeroplanu

Lotnicy! Falango twórcza!
Jedyna moja rodzino!
...Błękitni przyjaciele,
Błękitnej duszy mej!

Wydzieram się ku Wam tęsknotą,
Nocami u brzasku dnia,
Gdy z szumem potwornych skrzydeł
Lecicie w przyszłość i mgły!!!

Skowyczą mi wówczas sny,
Stając się złotym peanem,
W otchłaniach nieskończoności,
Na waszą cześć, o zdobywcy,
Na waszą cześć wyśpiewanem!

Ktoś serce me bierze w rękę
I rzuca je na kamienie,
By się rozbiło w tysiączne
Krople czerwonej krwi.
...A każda kropla się ku Wam
Miłośnie pręży i drży,
Jak nić czerwona na mapie
Powietrznych prądów i wirów,
Jak sygnał ostrzegający,
Przed klęską i zgubą śmierci,
Krwawa, niezmiernie krwawa
Rakieta, kwitnąca w mroku.

Ktoś zmierzył piaski Sahary,
A ktoś ujarzmił Atlantyk,
Zbiczował morze, jak Xerxes,
Że wyło piekielnie wzburzone!

...Czarnemi czcionkami gazet
Tryumfy w świat są puszczone.
Z pod palców telegrafisty,
Na wązkim skrawku depeszy,
Wychodzą tajne litery... tajne litery,
...Nazwiska — Imiona wczoraj nieznane,
A dziś ubrane wawrzynem
I spromienione glorjami
Całej walczącej ludzkości! —

Exelcior, exelcior, exelcior!!
Ręcebym wasze całował,
Do stóp się słaniał w podzięce,
Za podtrzymanie mej wiary,
W potęgę ludzkiego dążenia!

Ręcebym wasze całował,
Wyzwolon z męki pokutnej,
Z szarej godziny zwątpienia,
U prochu przyziemnych dróg.

...Oto już jestem uleczon
I pragnę na nowo żyć!
Uciekać z ziemi dymiącej,
Wyziewem trupów i prochu,
Uciekać od zgliszcz pożarnych,
Od ruin i śmierci świata.
Owijać się białą wstęgą,
Powietrznych, powietrznych fali,
Gdzieś w międzyczasie przestrzennym,
U złotych orbit planety.

Niech mi tam słońce zapali
Aeroplany kosmiczne,
Czerwonym ogniem rubinów,
Gwiazd roztańczonych błyskaniem.

Niech Orjon, Mars i Amfitryon
Upadną do stóp poety,
Jak rosy, jak rosy srebrzyste,
Z kielicha niebios strącone,
Białym oddechem Eola
I śmigłem aeroplanu!

Złączyłem to śmigło z duszą,
Szum myśli z szumem motoru,
By wzlecieć w sferę ognistą,
W nocne i ranne jaśnienie.

Naokół światła się palą...
...A węże błyskawicowe
Wychodzą z mistycznych borów
I krwawym żądłem kąsają,
Me czoło, oczy i dłonie,
Leżące jak bukiet chryzantem,
Na sterze gwiezdnej maszyny.

...Płynę majestatycznie
Spokojny, cichy i biały,
Wpleciony w harfy Eolskie,
Złocistych komet warkocze,
Modre woale i szarfy,
Zasłony okrywające
Ciała kosmicznych kochanek,
W noc międzygwiezdnej miłości.

...............

...Oto jest taniec wszechświatów,
Tańczony po złotej elipsie,
Przez wszystkie gwiazdy i słońca,
Wkrąg ciemniejącej ziemi!!





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Edward Boyé.