Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 6 Pisma krasomówcze.djvu/187

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

daleko haniebniej jest dla mowcy zaszkodzić swej sprawie, niżeli jej nie dopomódz.

LXXIII. Ale co tam, Katulu, miedzy sobą szeptacie? Może wam się nie podoba, com powiedział, i to za nic macie? — Bynajmniej, odpowiedział Katulus; ale Cezar chciał, zdaje mi się, coś o tem powiedzieć. — Niech mówi, rad słuchać go będę, rzekł Antoniusz, czy mnie zbijać, czy o co pytać zechce.
Miałem cię zawsze, rzekł Juliusz, za najostrożniejszego ze wszystkich naszych mowców, i za zasługującego na tę pochwałę, że nic nigdy nie powiedziałeś, coby twemu klientowi zaszkodzić mogło. Przypominam sobie, że raz rozmawiając z Krassem o tobie w przytomności wielu słuchających, i gdy Krassus obszernemi słowy chwalił twą wymowę, powiedziałem, że między twemi zaletami ta jest największa, że nie tylko mówisz, co potrzeba, ale nie mówisz, czego nie potrzeba. Przypominam sobie także, że mi Krassus odpowiedział: wszystkie twoje inne zalety godne są największej pochwały, ale że tylko człowiek nieuczciwy i wiarołomny mówi co nie jest w swojem miejscu, i co temu zaszkodzić może, którego podjął się obrony; a zatem nie ma tego za wymownego, który unika tego błędu, ale za nieuczciwego, jeśli ten błąd popełnia. Powiedz nam teraz, Antoniuszu, dla czego uważasz za tak wielką rzecz, nie zaszkodzić swojej sprawne, i dla czego to ci się zdaje największą mowcy doskonałością.

LXXIV. Powiem, Cezarze, rzekł Antoniusz, co o tem rozumiem, a ty i wy wszyscy, pamiętajcie, że nie mówię o niezrównanych przymiotach doskonałego mowy, ale o sobie samym, który mam tylko mierną wprawę i trochę doświadczenia. Z odpowiedzi Krassa znać człowieka wyższego i szczególniejszego rozumu, któremu rzeczą niesłychaną być się zdaje, iżby mógł się znaleźć jaki mowca, coby zaszkodził swej sprawie i zgubił swego klienta. Z siebie o drugich sądzi, i będąc tak rozumnym myśli, że nikt nie może, chyba umyślnie, przeciw swej sprawie mówić; ale ja mam na widoku nie wyższy jaki i niezrównany, ale pospolity rozum ludzki. Był między Grekami Ateńczyk Temistokles, człowiek, jak mówią, rzadkiej mądrości i nad-