Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/399

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

co znaczą? Lecz żebym z tylu spraw M. Antoniusza najpiękniejszej nie opuścił, do świąt Luperkalskich[1] przystępuję.

XXXIV. Nie ukrywa, senatorowie, widocznie się miesza, poci, blednieje: niech co chce robi, byle tylko nie zebrało mu się na wymioty, jak pod portykiem Minucyusza[2]. Jaka być może obrona takiego upodlenia? Pragnę usłyszeć, żebym wiedział czy nauczyciel wymowy wart naznaczonej w polach Leontyńskich nagrody. Siedział na mównicy twój kollega, togę purpurową odziany, w złotem krześle, laurem uwieńczony. Wstępujesz, zbliżasz się do krzesła (ale choć byłeś Luperkiem, trzebać było pamiętać żeś był konsulem), pokazujesz koronę: jęk po całem Forum. Zkąd dostałeś tej korony? z ziemiś jej nie podniósł, lecz z domu przyniosłeś: byłato rozmyślna zbrodnia. Tyś ją kładł na skronie Cezara wśród narzekań ludu: on wśród oklasków zrzucał. Tyś się jeden, nikczemniku, znalazł, który zdobywszy się na myśl ustanowienia władzy królewskiej, kollegę swego za pana mieć, i doświadczyć chciałeś co lud Rzymski znieść i ścierpieć może. Do litości nawet pobudzić go chciałeś: w błagającej postaci do nóg mu się rzucałeś, prosząc: o co? aby ci niewolnikiem być pozwolił. Chyba dla siebie samego o toś go prosił; bo od lat dziecinnych nawykły do znoszenia wszystkiego, do niewoliś się przysposobił: od nas, od ludu Rzymskiego tego polecenia pewnie nie miałeś. O! przesławna twoja wymowa, kiedyś nagi do ludu przemawiał! Coż nad to sromotniejszego? co ohydniejszego? co wszelkiej kary godniejszego? Czekaszli aż cię ościeniem ubodę? ta moja mowa, jeśli tylko masz cokolwiek uczucia, serce ci zranić i zakrwawić powinna. Boję się nadwątlić sławy tych wielkich ludzi, powiem jednak przejęty boleścią: coż niegodniejszego jak darować życie temu, który kładł koronę, kiedy ten, który ją odrzucił, zdaniem

  1. Święta Luperkalskie, na cześć bożka Pana, odbywały się 15 lutego, i na nich młodzież nago po mieście biegała, smagając przechodzących pasami rzemiennemi z koźlej skóry. Od niepamiętnych czasów dwa były bractwa Luperków, Fabiani i Quintiliani. To wojnie Afrykańskiej, Antoniusz, który był także Luperkiem, wymyślił na cześć Cezara trzecie bractwo Juliani, do którego cisnęła się pierwszych domów młodzież, żeby się dożywotniemu dyktatorowi przypodobać. Synowiec Cycerona wszedł także do tego bractwa, co stryja bardzo zmartwiło. Cicero ad Atticum, XII, 5.
  2. M. Minucyusz Rufus, konsul 110 roku i zwycięzca Traków, zbudował ten portyk.