Strona:Zygmunt Kaczkowski - Bitwa o chorążankę, Junacy, Swaty na Rusi 096.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

skać na igraszkę zepsutemu i niedojrzałemi wynalazkami zarozumiałemu żakowstwu. Ci dumni swoim żywotem ojcowie, czy uczynili tak dobrze, czy źle? niechcę sądzić na dzisiaj. — Wypadało mi jednak to wspomnieć dla tego, iż już nieraz mi się zdarzało, że opowiadając coś z tamtych czasów, cale fałszywie byłem zrozumianym, albo znów posądzonym o coś, o czém mi się ani śnić mogło. A nie pochodziło to skąd inąd, jak tylko stąd, że słuchacze, nie mając cale żadnego albo jakąś parcyalnością skrzywione wyobrażenie o fakcie historycznym, którego szczegół jaki drobny opowiadałem, wedle tegoż wyobrażenia téż sobie grupując pojedyńcze me zdania, zaraz z nich jakąś wyciągali naukę moralną lub polityczną, która do mojéj tak była podobną, jako nowomodny pałacyk szwajcarskiego gustu, do modrzewiowego niegdyś dworku pomiernego szlachcica.
Kiedy już rozwiązałem usta do mnogich opowiadań spraw i wypadków mojéj młodości współczesnych, a Pan Bóg pomimo tak dostatniego wieku mego jeszcze mnie raczył pozostawić