Strona:Ziemia Polska w piesni 519.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


Małe i liche miasto, co stoi w ruinie,
Czyż komu łzę wywoła, ciekawość obudzi?
Wędrowiec je w przejeździe obojętnie minie —
Jak mijamy podeszłych, pospolitych ludzi.

Lecz ten starzec — to żołnierz, to bywalec może,
W ranach swych męstwa, w zmarszczkach ma długich lat dzieje,
Opowie ci swe losy, bitwy lub podróże...

Miasto ma swoją przeszłość, swoje przywileje...
Przestarzały pergamin?! — O, pożal się Boże!
Człek go już nie wyczyta i mól nawet nie je.

Władysław Syrokomla (Ludwik Kondratowicz).


NA CZORSZTYNIE.

Oj! zatęsknił Czorsztyn biały
Na samotnej skale,
Oj! wypuścił wzrok, jak strzały,
Przez Dunajca fale!
Tam na brzegu, jak dziewica
W przezroczystej bieli,
Pluszcze stopy swe Niedzica
W krysztalnej kąpieli.
Oj, zmąciła modra woda
Jasne swoje łoże!
Zakipiała dusza młoda,
Jako sine morze...
— Lećcie, orły, lećcie w swaty
Przez błękitne tonie!
Niech w jutrzennych zórz szkarłaty
Luba ma zapłonie...