Strona:Ziemia Polska w piesni 350.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Posępny jego gwar:
»Łódź schłonie morza war,
»Zaginie z nią osada.
»Przeminął szczęścia czas,
»Niewola zgnębi was,
»Jak ryś się nędza skrada.

»W tym wirze zdarzeń, lat,
»Zapomniał o was świat,
»Skończyła się biesiada.
»Wam nigdy — zda się — już
»Nie błyśnie nowych zórz
»Chociażby światłość blada.

»Zatrata — to wasz los,
»I próżny każdy głos,
»Już grobu krata spada!«
I żalem wielkim brzmią,
Rozpaczą, bólem, łzą
Te szumy. Przeszłość gada.

Lecz oto nowy wiew
Poruszył młodzież. Krzew
Kwitnący odpowiada:
»Kto ducha, krwi wziął chrzest,
»Ten będzie, był i jest,
»Ten nigdy nie upada.

»On, brnąc przez nędzy toń,
»Podniesie dumnie skroń.
»On wie, że wątpić — zdrada!
»On zwali ściany skał,
»Choćby je żłobić miał,
»Jak kropla. Gdzież zawada?