Ta strona została uwierzytelniona.
Rozwinęły się powoje,
Lilje wzięły śnieżne stroje,
Woń posłały róże.
Gdzie traw puchy aksamitne,
Białe, żółte i błękitne,
Motyle pognały;
Zabrzmiał ptasząt głos srebrzysty:
Śpiew, wołanie, krzyki, świsty...
Koncert dnia wspaniały.
W hymn uderzył świat zbudzony —
Płyną pieśni, biją dzwony,
Rusza lud z robotą.
Pochylił się łan pszeniczny...
Dzień pogodny, ciepły, śliczny —
Z niebios kapie złoto!
Kazimierz Gliński.
KIEDY RANNE WSTAJĄ ZORZE.
Z za boru krwawe wytacza się słońce
I wierchy sosen stroi w swoje złoto —
O, z jakąż tęsknotą,
Ta ziemia czeka na swój dzień,
Na swoje słońce!
Musnęły pierwsze promieniste strzały
Niewysłowioną, subtelną pieszczotą
Rośne gałęzie rozmodlonych drzew
I perły deszczu z nich się posypały,
Pełne cudownych, roztęczonych lśnień...