Ta strona została uwierzytelniona.
Radośnie spojrzę w strumyka tonie,
Jak dziecię, zerwę kwiat niezabudki.
Wsłucham się w borów potężny szum,
Wpatrzę w zachodów i wschodów czar,
Tysiąc przebudzi się we mnie dum
I czarodziejskich powstanie mar.
Na pierś twą padnę przyrodo-matko,
Do łona ziemi przyłożę ucho;
Ty wytłomaczysz, co mi zagadką,
Serce napoisz męstwem, otuchą.
A gwar twych lasów i szmer twych wód
Snadniej, niż książek odwiecznych pleśń,
Rozjaśni życia wszech tworów cud
I wtajemniczy w wszechbytu pieśń.
Miriam.
A CZEMŻEŚ TY DLA MNIE WIOSKO?
A czemżeś ty dla mnie, wiosko,
Czemże ja tobie —
Że tak lecę do cię z troską
O każdej dobie
Myślami,
O każdej dobie.
Że tak lecę, a spoglądam
Ku czarnej roli,
Że cię pragnę, a pożądam,
Jak własnej doli,
Zbawienia,
Jak własnej doli.