Strona:Ziemia Polska w piesni 015.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rzenie harmonijnych proporcyj własnej plastyki. I dlatego cała rzeczywistość zewnętrzna nie istnieje dla niego, jeżeli jej nie zawrze w swoich giętkich konturach. W szmerze źródeł posłyszy głosy boskie a pod korą drzew poczuje drżenie łona nimf.
Wyraźniejsze ślady pejzażu pozostawił nam Rzym starożytny, do którego przybyli artyści podbitej Grecyi. Każdy obywatel rzymski posiadał w swem mieszkaniu obrazy freskowe. Niejaki Ludius malował istotne pejzaże, przedstawiające wille, ogrody, wzgórza, kanały i rzeki. W Pompei odkryto wiele podobnych obrazów, a nie brak tam również pejzażów pomieszczonych w tle różnorodnych scen freskowanych. Lukyan powstawał nawet przeciwko malarzom swego czasu o to, że poświęcają postacie pejzażowi. W literaturze wydali Rzymianie Wergiliusza, który później przez całe wieki budził poczucie natury u poetów nowoczesnej Europy.
Pisarze religijni pierwszych wieków chrześcijaństwa opisują niekiedy bardzo wzniośle piękno natury. Później jednak na długie wieki giną zarówno w literaturze, jak w malarstwie ślady pejzażowe. U trubadurów prowansalskich i minnezingerów niemieckich staje się niekiedy widoczne poczucie uroków natury, zwłaszcza w opisach wiosny; naogół jednak jest dość słabe. Artyści średniowieczni do tego stopnia zaniedbali pejzażu, że malowali na tle złotem. Prymityści włoscy powiększali zwolna