Strona:Zdrada Wincentego z Szamotuł 22.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rego bogactwa i dobytek wieźli w ładownych wozach. Władysław Łokietek ciągle jeszcze postępował za nimi, jak groźba odwetu, urywając, gdzie się dało, nie wydawał jednak bitwy; czekał ciągle na pierwszą ku temu sposobność. Niebawem ją znalazł. Część krzyżackiego wojska oddzieliła się i poszła oblęgać Brześć, który dotąd uszedł losu innych wielkopolskich grodów[1]. Z tej właśnie chwili skorzystał Łokietek. U Płowiec (jak mówi jeden ze świadków 1339 roku) przyszło do bitwy w dzień Przeniesienia św. Stanisława, na który to dzień czekał może Łokietek bo chciał zapewnić sobie opiekę niebios. Król starł i zniósł prawie doszczętnie tę część krzyżackiego wojska, z którą się spotkał. Padło wiele zakonnej braci, wielu wziął król do niewoli, a na znak zwycięstwa obwołał plac boju zawołaniem „Kraków“[2]. Na wieść o porażce zawrócili jak najspieszniej Krzyżacy z pod Brześcia, nieopodal leżącego. Z nadchodzącymi Władysław Łokietek nie chciał się zmierzyć, bo się już nic czuł na siłach, i ustąpił. Zwycięstwo więc nie było zupełnem; Łokietek osiągnął je z wytężeniem wszystkich sił swoich, a Krzyżaków nie na długo pozbawiło ono chęci napadu na Polskę. Na razie jednak było zawsze wygraną. Krzyżacy ustąpili z kraju, a król, rozpuściwszy swoje i posiłkowe rycerstwo, wrócił do Krakowa[3].

Tak się skończyła wielka wyprawa z 1331 roku, aż do Grunwaldu największy wysiłek wojenny, na który się Polska zdobyć mogła. — Czy brał w niej udział wojewoda Wincenty — czy był pod Płowcami? Czy dalej bronił Poznania, który w niespełna miesiąc później oblegał Jan Luksemburczyk? Zależy to, czy wrócił z Landsbergu do króla, czyli też nie? Tradycya wie, że był u Krzyżaków, wie ona również, że potajemnie od nich, przeszedł do króla i że to jemu zawdzięcza głównie Łokietek zwycięstwo. Zdawałoby się, że zyskała ona teraz na wiarogodności, skoro się sprawdziła zdrada Wincentego. Jest to wszakże zysk tylko pozorny; zdradzał wojewoda Wincenty, ale nie przechodził do Krzyżaków, jak to już wiemy z zeznania świadka z 1339 r., jedno też z drugiego wcale nie wynika. Wszystko zaś, co dalej mówi Rocznik Małopolski, snuje on już tylko z faktu,

  1. Mon. Pol. Hist. T. VI., str. 330 i Hirsch: Scriptores Rerum Prussicarum. T. I., str. 714. (Starsza Kronika Oliwska). Por. też Mon. Germ. Hist. SS. T XVIII., str. 703. (Canonici Sambiensis annales).
  2. Mon. Pol. Hist. III., str. 210. (Rocznik Kujawski) oraz Lekszycki: Die ältesten grosspoln. Grodbücher. T. I. Po zapisce nr. 497, z roku 1389 zapiska: Anno millesimo trecentesimo terdecimo primo in campo Radzieyowo clamaverunt Poloni Cracow.
  3. Kodeks WP. II., nr. 1119, r. 1331. Kraków, 11 listopada.