wszystko warunki, które nie koniecznie zawierają myśl zdrady i odstępstwa. Nie znamy warunków pierwszego traktatu z margrabią, który, sądzę, musiał być zawarty w końcu 1329 r., ale być bardzo może ten warunek już się w nim mieścił, w każdym zaś razie mieścić się mógł. Takie zamknięcie bram warowni a nawet jej oddanie trafia się często i jest poręką możnych panów i wasali za panującego, który pokój lub umowę zawiera. W różnych umowach książąt śląskich między sobą, książę n. p. oświadcza, że jeśli nie dotrzyma jakiegoś warunku, wówczas kasztelan jakiegoś grodu odda go w ręce przeciwnika, co jest przecież więcej niż zamknięcie bram twierdzy[1]. Warunek, dalej, że jeśli książe nie dotrzyma umowy i wypowie wojnę, poręczyciel nie będzie mu pomagał, jest również częstym. Dosyć przypomnieć pokój kaliski Kazimierza W. z Krzyżakami 1343 r. Panowie rady przyrzekają Zakonowi nie pomagał królowi, jeśliby król wiary nie dochował[2]. Podobne warunki były wynikiem ówczesnych stosunków i były wyrazem znaczenia i potęgi różnych społecznych czynników, dziwić też nie mogą, dziś przecież traktaty i umowy zawierają panujący i różne ciała prawodawcze. Także następny warunek udzielenia pomocy nawet nieprzyjacielowi, jeżeli prawowity władca obejdzie zamki poręczyciela, można jeszcze uważać za obostrzenie i wzmocnienie drugiego warunku[3]. Inaczej już się przedstawia punkt ostatni umowy, a mianowicie: jeśli wybuchnie między nim a królem jakaś zwada, wówczas ma on przystać do margrabi i nie godzić się bez jego wiedzy z królem. O tem warunku różnie mówić można. Można powiedzieć np., że Władysław Łokietek nie przestaje być prawowitym władcą wojewody Wincentego. Wincenty nie zrywa z nim łączących go węzłów wierności, tylko że te węzły, choć nawet silne, nie mogły wówczas być trwałe; w przewidywaniu też jakiegoś zerwania chciał sobie widocznie wojewoda zapewnić pomoc, ten zaś, który pomocy udziela, chce się ze swojej strony zapewnić, że sojusznik go nie zdradzi i że za jego plecyma się nie pogodzi, a co więcej, przeciwko niemu nie zwróci. I ten więc punkt ostatni można jeszcze wyjaśnić nie koniecznie jako otwarte i jawne zerwanie i zdradę. Nie zawsze przecież zamiar czynem się staje! Jest to tylko przewidywanie
- ↑ Regesten zur schlesischen Geschichte T. V. Np. nr. 4283 r. 1323.
- ↑ Kodeks WP. II nr. 1221 r. 1343. Por. także nr. 1143 r. 1334.
- ↑ Dodać jednak należy, iż w większości wypadków jedna strona obowiązuje się do zupełnej neutralności, a nie do chwycenia za broń Por. np. Meklenburgisches Urkundenbuch T. VI nr. 3868 r. 1317. Najczęściej dzieje się tak nawet, że ten, który twierdzę otwiera, zastrzega, że nie w razie wojny przeciw przyjaciołom. Por. Riedel Codex Brandenb. II 2, nr. 656 r. 1328, nr. 719 r. 1335 i inne.