Strona:Siostry bliźniaczki from Kuryer Codzienny Y1896 No24 part4.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Dwa razy z prawdziwą furyą francuzką rzucały się wojska na tę przeszkodę i dwa razy były odparte.
Nadeszły nowe bataliony gwardyi narodowej, a między niemi batalion 57-my, w którego skład wchodziła kompania Gilberta Rollina.
Wtem pułkownik wydał komendę:
— Na bagnety!
Tysiące ust powtórzyły ten okrzyk i młodzi żołnierze z zapałem rzucili się naprzód.
Gilbert blady, krokiem pewnym postępował przed swoją kompanią, tuż za nim z roziskrzonemi oczyma szedł Paweł Rivat.
Serwacy Duplat, drżąc na całem ciele, z kroplami potu na skroniach, chwiejnym krokiem, jak pijany, szedł z tyłu.
Ściśnięte szeregi walczących unosiły go pomimo jego woli; pragnąłby się cofnąć, uciec, lecz nie mógł.
Straszny ogień karabinowy zasypywał bohaterskich synów Paryża, lecz unoszący ich zapał był tak wielkim, że nieprzyjaciel musiał cofnąć się, co dozwoliło lewemu skrzydłu połączyć się z armią środkową.
Zajęto pałac i park Buzenval, las Bérengera i kilka innych punktów.
Wszędzie nieprzyjaciel cofał się i opuszczał pozycye.
Upojeni zwycięztwem żołnierze wołali: „Do Wersalu! Do Wersalu!“ i wszystkie siły francuzkie zwróciły się ku głównej pozycyi Bergerie.