Strona:Siostry bliźniaczki from Kuryer Codzienny Y1896 No22 part4.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

jącym się do Paryża po księdza d’Areynes
Panujący podczas oblężenia niedostatek osłabił ją tak, że tylko siłą woli opierała się chorobie. Ściskała ręce męża i płakała.
— Uspokój się Janino — mówił do niej Paweł — idziemy spełnić nasz obowiązek i usiłować po raz ostatni złamać szeregi niemieckie. Potrzeba z nimi skończyć, by uwolnić Paryż od śmierci głodowej. Nie lękaj się, powrócę. Byłem w tylu innych bitwach i nie otrzymałem najmniejszej nawet rany i teraz nic mi się nie stanie.
— Zkąd możesz wiedzieć, że powrócisz...
— Przeczucie mi mówi.
— A mnie przeciwnie. Pomyśl tylko, co stanie się ze mną, jeżeli zostaniesz zabity? co stanie się z dziecięciem naszem?
— Nie mów tak Janino, nie zaprzątaj sobie głowy temi smutnemi myślami. Sprawiasz tem przykrość.
— Paweł ma słuszność — odezwała się starsza kobieta. — Niepotrzebnie niepokoisz się, Janino. I ja mam nadzieję, że Paweł powróci, a przez ten czas ja będę z tobą. j
— Słuchaj Pawle, zrób mi jedną łaskę.
— Uczynię wszystko co chcesz!
— Wstąpmy do kościoła św. Ambrożego i poprośmy ks. d’Areynes, aby odprawił mszę na twoją intencyę. Dobrze?
— Doskonała myśl! — zawołała sąsiadka ich Weronika.
— Nie wiem czy będzie dość czasu — Zauważył Paweł — ale dowiem się zaraz.