Strona:Siostry bliźniaczki from Kuryer Codzienny Y1896 No17 part1.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Raul zwrócił się do niego, wyjaśnił mu swoją misyę i bez trudności uzyskał pozwolenie.
Zaledwie ulokowali się w wagonie, rozległ się głos świstawki i pociąg ruszył w drogę.
Miano informować się na wszystkich stacyach i cofnąć się tylko w razie spotkania z placówkami niemieckiemi.
Gdy pociąg zatrzymał się w Gagny, usłyszano dochodzące zdala strzały; komunikacya ze stacją następną była przerwana i urzędnicy stacyjni wybierali się do Paryża.
— Zostanę tu — rzekł pierwszy z nich do komendanta — i porozumię się z pierszym spotkanym oficerem niemieckim.
Odgłos strzałów zbliżał się, pociąg z rekonesansem cofnął się do stacyi poprzedniej.
Raul d’Areynes i Rajmund Schloss weszli do biura stacyjnego. Jeden tylko urzędnik pozostał na stanowisku, a był nim zawiadowca, były wojskowy, udekorowany kilkoma orderami.
— Umrę — mówił zrozpaczony — choćby mieli zabić mnie ci bandyci, lecz nie cofnę się przed nimi!
Usiadł przy aparacie telegraficznym i posłał do Paryża depeszę: „Prusacy w Gagny“.
Zaledwie uczciwy ten francuz spełnił swój smutny obowiązek, gdy rozległ się głuchy huk podobny do grzmotu.