Strona:Schmidt - 100 powiastek dla dzieci 133.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Chłopiec nie wiedząc do kogo mówi, odpowiedział:
„A dla czegoż nie miałbym się cieszyć? Nawet nasz łaskawy monarcha nie jest bogatszy odemnie.”
„Doprawdy!” zawołał książę, „a jakież są twoje bogactwa?”
Na to pasterz odrzekł bez namysłu:
„Słońce, które widzisz nad nami, tak jasno świeci dla mnie jak i dla naszego pana. Góry i doliny, również dla mnie jak i dla niego stroją się w zieloność i kwiaty. Rąk moich nie oddałbym i za dwakroć sto tysięcy złotych, a co się tyczy wzroku, wszystkie skarby księcia nie mogłyby mi go zastąpić! Zresztą mam wszystko czego pragnę, bo życzenia moje nie przechodzą potrzeb. Jém, ile chcę, ubieram się przyzwoicie, a pieniądze, które zarabiam, zupełnie mi wystarczającą. A teraz powiedz, czy nasz panujący jest bogatszym odemnie?”
Książę uśmiechnął się, a oznajmiwszy chłopcu, że sam jest tym panującym dodał:
„Masz słuszność, mój młody przyjacielu, i możesz powiedzieć wszystkim, że sam ci ją przyznałem. Staraj się na całe życie zachować twoją niewinną wesołość.”