Strona:Rej Figliki 070.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Chłop co ſie mydłem lecżył.

CŁopu ná dycháwicę Migdały kazáli,
Jeść, dał ná nię ſąſiádom, co k targu iecháli.
Chłop áby nie zábacżył, Migdał Migdał mowi,
Potym ná łeb we błoto przepádnie Koniowi.
Y zápomni Migdału, więc mu mydłá kupił,
Przyiechwſzy do domu w piwo mu náłupił.
Chłopiſko blwáło ſráło, káſzláło pierdziáło,
Y pozbył dycháwice, choć bárzo ſmierdziáło.



Litwin z Lácháwicą.

LItwin gdzieś Lácháwice upogiwſzy doſtał,
Potym nieborak przy niey, co miał ſobie poſłał,
Ráno ſie drugim ſkarżył co mu ſie trefiło,
Obudził ſie á w bok mu wielmi ciopło było.
Poſzcżupáinż ia bráce, áno ſcoś miękoho,
Mowlu dowiedáiuż ſie pewnie ſzcżo ieſt coho.
Poniucháiu áż ſmierdzić iák lichoie rowno,
Pokuſzáiu áż pánie miło ſtywſzy gowno.



Zacży co Káwki ná zwonicy zbieráli.

DWá żacy ná zwonicy, Káwiętá zbieráli,
Jeden drugiego dzierżąc, z gory ſie wieſzáli.
Wziął ieden cżworo Káwiąt, á nápoły było,
A potym go żacżyſko iákoś upuśćiło.
Wpadł w wapno wielkim ſzcżęſciem, otrząſa ſie wſtawſzy,
Onemu pilnie grożi, ku gorze weźrzawſzy.
Wierę byś miał ná ſobie y ze złotá ſtolam,
Diabolum tibidabo, ecnon Monedulam.