Strona:Rej Figliki 061.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Pánná co nie kazáłá s kuchárkámi gráć.

PAnná mowiąc s pánicem, rzekłá iż ſzáleieſz,
Wſzytko graſz s kuchárkámi, więc tátárkę ſieieſz,
Ten rzekł: dobráć tátárká, gdy nie maſz pſzenice,
Zywić ſie iáko mogąc, áby zbyć teſknice,
Pánná rzecże, dobrze ták ná głupiego chłopá,
Snadź lepſzy ſnop pſzenice, niż tátárki kopá.
Ten rzekł ná pſzenicę więc muśi oráć wiele,
A tátárecżká miła, bárzo płodne zyele.



Co nowy wychod zbudował.

JEchał dobry towárzyſz nierządnego,
Ano w gumnie nic nie máſz, á w domu złego,
Nowy wychod zbudował, á ten go żałował,
Cżemuś ty pánie brácie to drzewo popſował.
Pirwey gotuy coby ieść, toż myſl o wychodzye,
Azaſz nie wieſz iż więc ſráć niechce ſie o głodzie.
A ſtára to prypowieść, pirwey gotuy iadło,
Bo więc potym powoli łácniey nam o ſiadło.



Pan co w nocy błądził.

JEden pan iechał w drogę, więc w nocy zábłądził,
Y iął łáiáć cżeládzi, day zábit ták rządził.
A wſzák ia wiem iż w tey wśi mieſzkáią Wáłáſzy,
Więcey niż milá z drogi, przedſię iáda náſzy.
Jeden rzecże, toć pánie tędy nie błądzimy,
Bo iuż tu nie Wáłáſzy, to iuż pewnie wiemy.
Bo ſám lazł ieden przez płot, ma by báran iáycá,
A pan zá nim z mácżugą, ieſzcżeſz rządziſz zdraycá.