Strona:Postrzyżyny u Słowian i Germanów 051.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
[372]43
POSTRZYŻYNY U SŁOWIAN I GERMANÓW.

Inaczej się ma z adopcyą, ta jest zupełnie w zgodzie z symboliką włosów, o której przed chwilą mówiłem. Jest ona przecież w swej zasadniczej formie poddaniem się pod władzę przybranego ojca, a więc jest w każdym razie umniejszeniem niezależności, co właśnie wyraża obcięcie włosów.

Możnaby sobie poradzić od razu przyjmując, że adopcya przez obcięcie włosów jest starszą niż same postrzyżyny, które są tylko jej zastosowaniem. Innemi słowy: że i same postrzyżyny są adopcyą. W takim jednak razie powstaje nowa kwestya: jakiem jest to usynowienie? Wszystko, co dotąd powiedziałem o znaczeniu postrzyżyn, stanowczo się nie zgadza z taką hipotezą. Obrzędowe obcięcie włosów w dwunastym roku, lub postrzyżenie zarostu później, ma zawsze znaczenie usamowalniające. Fakt zaś, że wszystkie, obrzędy wykonywane nad dzieckiem czy młodzieńcem, z chwilą, kiedy je nie ojciec spełniał, dawały początek tyluż formom usynowienia, nie zgadza się również z takim przypuszczeniem. Nie były więc postrzyżyny same przez się adopcyą, choć mogły dać początek jednej z jej form. Gdyby było inaczej, należałoby przypuścić, że ta adopcya jest zupełnie odrębną i różną od tego, co się zwykle przez nią rozumie, a w takim razie i utożsamienie jej z postrzyżynami na niewieleby się przydało. Wprawdzie, przyznać należy, że czasem mogła ona służyć i do umniejszenia mundium, bywało tak w jednym tylko wypadku: jeśli dla zdjęcia władzy ojcowskiej lub czyjejkolwiek następowało usynowienie pozorne przez kogoś obcego. Taka adopcya służyła tylko do tego, aby adoptowany mógł się uwolnić z pod pierwotnego mundium i wejść z adoptującym w jakiś z góry umówiony luźniejszy stosunek a nawet zupełnie się wyzwolić. Ale właśnie okoliczność, że trzeba było koniecznie pośrednictwa kogoś trzeciego, obcego, dowodzi, że ojciec, adoptując syna, nie mógł go uwolnić z pod swojej władzy, kiedy przeciwnie sam fakt zezwolenia, aby go ktoś inny adoptował, wystarczał do zerwania zupełnego lub przynajmniej uszczuplenia pierwotnej ojcowskiej i w ogóle każdej władzy; n.p. władzy pana nad swym niewolnikiem[1]. Z tego wszystkiego wynika mojem zdaniem, że postrzyżyny,

  1. Schröder, DRG. str. 62, 82, 63, 83 oraz Ed. Rothari 224. Si quis servum suum proprium aut ancillam liberos dimittere voluerit, sit licentia qualiter ei placuerit. Nam qui fulcfree et a se extraneum id est haarmund facere voluerit sic debit facere: Tradat eum prius in manu alteri homines liberi et per gairthinx ipsum confirmit et ille secondus tradat in tertium in eodem modo et tertium tradat in quartum. Et ipse quartus ducat in quadrubium (quadrivium) dicat de quatuor vias ubi volueris ambulare liberam habeas potestatem.