Strona:Pokocilo sie - Dam noge 05.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Jadwiga (z wymówką).


Wstydź się, Witoldzie! znowu wymawiasz mi, żem rodem z Korony... a tyle razy już cię prosiłam...


Witold (zawstydzony).


No przepraszam, przepraszam cię, kiciu! Tak mi się to jakoś niechcący wypstryknęło. Ale bo widzisz, duszeczko, to ten Zdzisław drażni mię trochę temi swemi koronjarskiemi bzikami. Odkąd przyjechał tu trejkocze a trejkocze, a to: czemu nie ubierzesz się staranniej? a to: czemu u was meble takie staroświeckie? a to: czemu zaprząg taki...


Jadwiga (upuszczając umyślnie kłębek).


Widziu! kłębek mój! kłębek!


Witold (pośpiesznie rzucając się za kłębkiem).


Oj, pokociło się! pokociło się! pokociło!


(Wsuwa głowę pod kanapę; Jadwiga, śmiejąc się, popycha nogą kłębek, który zatacza się pod fotel. Witold biegnie ku fotelowi, ciężko upada na klęczki i wsuwa głowę pod fotel. Śmieją się oboje).


Witold


Koci się! koci się! Jezus, Panna Marya! ot i znowu pokociło się!


Scena 2.


Ciż i Zdzisław.


Zdzisław.


(Staje we drzwiach w eleganckiem rannem ubraniu, z laseczką w jednem ręku, a cylindrem w дrugiem[1]).


Co się stało? Jadwisiu, zlituj się, co się tu u was stało? koci się! okociło się! pod fotelem... w salonie... Adio! daję nogę i nie zobaczycie mię, jak na obiad!...


Jadwiga.


Zdzisiu! dajże pokój z żartami temi... chodź.


Witold.


(Z kłębkiem, wydobytym z pod fotela, w ręku, z osłupieniem, z za którego przebija się ironija, do Zdzisława, który zbliża się ku siostrze).


Co dajesz? co dasz? niedosłyszałem, nogę... czy co? jakto: dasz nogę? komu? na co? za co? żebyś

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku. Powinno być: drugiem (z d w alfabecie łacińskim).