Strona:Podania i legendy polskie ruskie litewskie (Lucjan Siemieński) 026.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Gdy dorósł, dali mu żonę z Niemiec, która się mu bardzo wkradła w serce, tak iż ona rządziła, a nie on; przeto o nic innego niedbali, jedno tańcowali, dobréj myśli byli. Bacząc to stryjowie jego, upominali go, aby tego poprzestał, a R. P. przed się wziął, i o niéj lepiéj radził. Żonę takoż jego upominali, mówiąc: przetośmy cię synowcowi za małżonkę dali, spodziewając się tego po tobie, abyś go ty, jako mędrsza, hamowała od tych zbytków, które czyni. Lecz i ona, bojąc się tego, aby mimo syny jéj, albo męża, którego z stryjów innego nieobrali, zmówiła się z mężem, kazała mu się rozniemodz na śmierć, a gdy tak uczynił, obesłał stryje wszystkie, powiadając im, iż się na śmierć rozniemógł, i prosząc, aby się do niego zjechali, chcąc przed nimi testament uczynić. Gdy przyszli, cieszyli chorego: on im dzieci i żonę poruczał, był płacz po wszystkim dworze; ku wieczorowi prosił ich, by siedzieli przy nim, a pili z nim i jedli. Przyniesiono trunki ktemu przyprawione, napił się sam najpierwéj z jednego kubka, a onym drugie przyprawne z trucizną podano; gdy się porządkiem napili, strzegąc tego, aby tam który zarazem niepadł, zmyślił sobie, iż się chce uspokoić i prosił, żeby mu ustąpili, aby mógł usnąć. Ustąpili wszyscy precz, winszując mu zdrowia. Gdy przyszli do gospód, rozpalił je jad, wielką boleść cierpieli, rychło pomarli. — Gdy pani księżna usłyszała o ich śmierci, pomówiła, iż ich Bogowie skarali, powiadając to, że musieli co złego nam myślić, i niedała ich chować, jedno w jezioro wmietać; z których ciał poczyniła się wielkość myszy, które się rzuciły na Popiela i zżarły go i zamordowały i jego żonę i syny, których niemogli słudzy ani ogniem, ani bronią odegnać; a chociaż na wodę uciekali, wszędzie je myszy goniły, aż nakoniec gardła dali od nich za zamku kruszwickim.