Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No33 part03.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Ja cię mam opuścić, moja biedna kochana Tereso... ależ to niepodobna!... — Mnie się serce na to kraje...
— Mnie także... ale cóż zrobić, kiedy tak potrzeba?... Zresztą kuracya zapewne nie potrwa długo. — Oto są klucze od mieszkania... — Proszę żeby pani robiła wszystko, tak jak bym ja była przy pani... — Czy lekarstwa już gotowe?...
— Gotowe — odrzekł aptekarz — oto są...
— Proszę o nie... — zawołał brygadyer. — Ja sam odwiozę te panią do mieszkania.
Przynieśli nosze.
Panna de Rhodé z twarzą zalaną łzami, ucałowała Teresę.
— Przyjdę cię odwiedzieć w niedzielę — powiedziała.
— Dobrze... w niedzielę... tylko proszę pani nie zaniedbywać kuracji...
Biedna dziewczyna wyczerpała już wszystkie siły, bo cierpiała ogromnie, bo tylko dla pani powstrzymywała się od jęków bolesnych, a kiedy ją niesiono do szpitala Świętego-Antoniego, zemdlała.
Brygadyer wsiadł z panną de Rhodé do fiakra i odwiózł ją na ulicę Saint-Honoré