Ta strona została uwierzytelniona.
błądzić, to może jeszcze piękniej mieć odwagę przyznać się do winy. A Bronka znowu niechaj pamięta, że nie zawsze trzeba iść bez rozwagi za popędem dobrego serca. Pomyśl tylko, ile zmartwienia sprawiłaś koleżance powodowana najlepszemi chęciami. Trapiłaś się tem pewno sama?
— Co tam ja, zawołała nierozważnie Bronka.
Malowała się w tym wykrzykniku cała dobroć jej serca, a pan Horyński spojrzał na nią z serdecznym wyrazem, ale razem pogroził, kiwając głową.