Strona:PL Vicente Blasco Ibanez-Wrogowie kobiety 129.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

to wieczorem po obiedzie w Hotel de Paris. Ponieważ był nieco pijany, opierał się na ramionach dwóch kobiet uśmiechniętych, które walczyły o jego względy bez powodzenia. Przyjaciele jego, świetni pasożyci, kilka kobiet zaproszonych tworzyło jego eskortę. Weszli do kasyna. Michał nie lubił gry: nudziło go długie siedzenie przed stołem. Lecz tego wieczoru, dumny ze swej władzy, uczuł chęć zmierzenia się ze swym losem. Fortuna jest rodzaju żeńskiego i pokona ją mocą pieniędzy jak inne. Bogactwo w końcu obłaskawia los.
Położył przed sobą sumę olbrzymią, aby zaangażować walkę, ale fortuna nie chciała jego złota. Przeciwnie, poczęła mu oddawać swoje ze wzgardliwą hojnością. Miljarder chciał przegrać i nie mógł dojść do tego. Popełniał umyślnie błędy, zmieniał sposoby: wszystko kończyło się wygraną. W końcu znużył się. Miał przed sobą liczne i lśniące stosy złota, całe pliki banknotów...
— Kto chce pieniędzy??
Począł je rozrzucać po sali. Wszystkie niewiasty, które bladły i cisnęły się dookoła stołów dla jednego ludwika, rzuciły się natychmiast. Popychały się, padały na dywan, wywijały rękami i nogami, aby złapać choć cząsteczkę tej manny złotej. Widać było, jak niektóre biją się i drapią, drugą ręką chwytając banknot 1000-frankowy, który się rozdzierał. Kapelusze leciały na ziemię, włosy się rozplatały zupełnie, fałszywe loczki rozpraszały się na wszystkie strony.
— Dla mnie, książe, dla mnie!...
Skakały koło niego, jak opętane.
Wyżsi urzędni z uśmiechem zwracali się ku niemu, aby przerwać skandal: „Na miły Bóg, Wasza Książęca Mość“!... Lecz on dalej rozsiewał pieniędze wygrane — więcej niż 60.000 fr. i gra rozpoczęła się na nowo.