Ta strona została uwierzytelniona.
CHOCHOŁ
- Miałeś chłopie złoty róg,
- miałeś chłopie czapkę z piór:
- czapkę ze łba wicher zmiótł
JASIEK
- bez tom wieche z pawich piór
CHOCHOŁ
- ostał ci sie ino sznur
JASIEK
- najdę ka gdzie przy figurze
CHOCHOŁ
- pod figurą ktosik stał
JASIEK
- strasy u rozstajnych dróg, —
- cy to pioł, cy nie pioł kur
(wybiega przez drzwi weselne, przeciskając się przez gromadę znieruchomioną; — słychać tupot jego kroków w sieni, — to raz się zastanowi, to dalej biegnie;... w trop za nim kołysze się Chochoł, szeleszcząc słomą po potrącanych ludziach).
(od sadu, od pola, we świetle szafiru, co idzie jak łuna błękitna, — głosy się cisną przedrannych ptasich świergotań; niebieskie to Światło wypełnia jakby Czarem izbę i gra kolorami na ludziach, pochylonych w pół-śnie, pół-zachwycie. — Przeze drzwi w głębi wraca Jasiek i patrzy dokoła i oczom nie wierzy i coraz się słania od grozy).