Ta strona została uwierzytelniona.
daj mi pociechę Anielską,
a nie taką, nie ziemską mów mową,
bo ona sercu surową
bądźmyż bracie wzajem sercem prości;
da Bóg, że miłość zagości;
oddajesz serce w szczerości,
jeno dziwną taką mówisz mową,
że ona sercu surową;
jakoż Bóg w sercu zagości
bądźmy bracie wzajem sercem prości.
Daj mi, ziści pociechę Anielską,
Chrystus poda nam dłoń przyjacielską,
w sercach skruszonych zagości
— Szedłeś do mnie próżen, po próżnicy.
Do Jeruzalemu lgnę, do Stolicy
czemuż wziąłeś za strój ziemskie złudy
— czemu jeno widzisz plamy i brudy.
W strój się przyodziałem godny
a ty mnie przyjmujesz chłodny;
czylim darmo podjął żmud i trudy,
drogę wybrałem skalistą.
Czemu jeno widzisz plamy i brudy