Strona:PL Stanisław Wyspiański-Legion 045.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
SCENA V.

(Cela księdza Aleksandra Jełowickiego; bielona izba cicha; przez małe okna u szczytu ścian: słońce, powódź słoneczna. Ksiądz zajęty pisaniem listów, wśród stosu papierów porozkładanych na stole i paru krzesłach obok; — posadzka ceglana, biały płócienny chodnik. Adam Mickiewicz uchyla drzwi i staje u progu).

MICKIEWICZ.

Witajcie, niech będzie pochwalon


KSIĄDZ.

na wieki. — Z dalekiej drogi, — ?


MICKIEWICZ.

z dalekiej. — Burzami powalon
mój Duch, jak kolumny Romy
strzaskane, w gruzach świątynie


KSIĄDZ.

pogańskie, — w gruzach poganie
a moc Chrystusowa słynie.
Kościoły Rzymu w potędze.
Potęgą stolica Piotrowa.


MICKIEWICZ.

Duch z pętów wyzwolon płynie,
wśród gruzów przystanął chwilę,
duma, — na przeszłości mogile,
zanim krew odtryśnie w nim nowa,