Strona:PL Stanisław Wyspiański-Legion 038.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

z aniołem, co w krzyż składa miecze,
z Matką Boża, jako polską Królową —
pod nią wielkie wypisane słowo:
»za wiarę, za wolność zwyciężę«.
............

(Słychać stukanie kilkakrotne do wrót podwórza; zakonnice się oddalają i wstępują po schodach wysoko w górę ku klasztorowi, celom, kaplicy; za niemi idą panie polskie; pozostaje matka Makryna, której twarz zmienia się i jakby szukała myślą; furtyjanna otwiera wrota, wchodzi podróżny).

MICKIEWICZ.

Matko najmilsza przyjm syna,
na krzyż cię o to zaklina;
koło mnie przepaście odmętu,
straszliwe piekielne upiory,
nie podołam przemódz wstrętu.


MATKA.

Synu jesteś duszą chory.


MICKIEWICZ.

Oto mi się widziadła jawią,
których twarze są znajome pamięci,
które wszystkie z ócz, z ust juchą krwawią,
wołające: »otośmy przeklęci«,
potrząsają włosów wężownicą,
i co serca mego tajemnicą,
co w największej trwodze przechowuję,
sercem we krwi, jak bawidłem się bawią.