Strona:PL Stanisław Wyspiański-Legion 029.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
MICKIEWICZ.

coraz dalsze zajmuje koliska
światłość księżyca bladawa;
cisza płodna w przesądy, w zjawiska,
w przeczucia Zmartwychpowstania,
cienie, których wionie smuga mgława;
księżyc je rotami wyłania


KRASIŃSKI.

pomarły, przepadły przesądy;
wiekowe ludzkie wołania,
jak cienie, idą w otchłanie;
nie przeczucie, nie zmartwychpowstanie,
ale pewność wiecznego skonania,
wieczysta śmierć — Pan Wszechświata
druzgoce kolumny Romy,
zdruzgoce Swiątynie Piotrowe.
Oto Sławy Śmierć na dniu poznania


MICKIEWICZ.

Boleść to serce ogarnia,
słabych do globu przykuwa;
im pewność wiecznego skonania.
Sławie to Sądny-dzień, dzień poznania,
skończone senności męczarnie.
O Sławo, o Duchu Sławy!


KRASIŃSKI.

bolesne to narodu wołania;
o Sławo, o Duchu Sławy!
Dzień Sądu, dzień Zmartwychpowstania,
śród piorunów bożych porodzony,
pochłonie Słowo i Ciało
ofiarą Ciała i Słowa.
Stanie się Arka duchowa,