Strona:PL Stanisław Wyspiański-Legion 022.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
MATKA.

Synowie, synowie moi

(wchodzą gromady chłopów w podartych, postrzępionych sukmanach, uwalanych błotem i krwią; oczy ich zawiązane; w rękach kosy, włóczące po ziemi; idą, szukający drogi przed sobą w ciasnocie podziemu. Sród nich: Fortuna, dziewka kraśna, trzymająca konew dużą, pełną napoju; konew tę do ust im przychyla).

CHÓR.

kto woła, na oczach ciemno,
przeklęty, przeklęty obrońca,
zgasło słońce, niemasz Słońca,
niemasz Słońca, niemasz Boga,
jeno Noc i niemoc i Trwoga, —
na oczach, na oczach ciemno.


FORTUNA.

oto dzban, oto kruż,
oto zdrój


CHÓR.

gdzie ty, — gdzie jesteś —
Stój…!


FORTUNA.

oto dzban, pełny dzban,
oto kruż


CHÓR.

daj pić, gdzie zdrój