że u twego klęczy tronu;
tem szczęściem cała się modli
przypomnijcie jej księże niewolę
ojciec znać chce wasze uwięzienie,
waszych katów jacy są…
Są podli.
Mamże moją wspominać niewolę,
katowanie na pamięć przywołać;
tyle razy, ach już razy tyle
odżywiałam je w płaczach pamięcią; —
teraz od nich jużem precz odbiegła,
jużem jest w Spokojności u Boga,
a miasto by mię dłoń wasza
od przypomnień przeokrutnych strzegła,
wy z przedziwną katów moich chęcią
chcecie, bym wyznanie czyniła.
Oto jużem w Spokojności u Boga,
gdziem nareszcie, nareszcie dobiegła;
pragnę, by mnie dłoń ojca ostrzegła
od pamięci wszystkiego, co boli
dziejów męki swojej zapomniała,
pragnąca przededniem zgonu,
by u twoich stóp Spokojność miała,
przepomniawszy katów i niewoli;
tą prośbą jeno się modli
muszą katy jej być ludzie podli;
jakże wiele, wiele wycierpiała;