Strona:PL Stanisław Wyspiański-Boleslaw Śmiały 48.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

CIV.

I śniłem, że jest świt, lecz we mgłach biały
a może to już nie był sen, lecz jawa;
na zbrojach perły rosy szklące drżały;
a nie ruchoma orszaku postawa, —
mój, więc na niewczas był i ból wytrwały,
bo nie od dziś nam Dola niełaskawa.
Był dzień, lecz cały dzień deszcze ulewne
po skałach i po naszych zbrojach grały rzewne.


CV.

A ponad nami z tych szczytnych krzesanic,
niby wodnica jakaś włosy czesząc,
wodospad, — w przepaść! czy bezdno! — bez granic!
grzmiał w dół, okrutną siłą spiesząc
i milkł.... tylko szum słyszę urwanic,
gdy lecą mimo, — więc przepaść podemną!
więc mię tu więzi ktoś mocą tajemną!


CVI.

»Sam tu! Giermak! Haj«! — — ci dalej bez ruchu —
»Sam tu«! — a tylko deszcz po stali pluszcze....
Spowici w siniejącym mgły podmuchu,
gdzie siklawa rozbija o kuszcze
kosych drzew, — — »Sam tu co duchu«!! — —
a tylko głos odlata w puszcze;
małe się w gęstwie mgły rozchyla okno,
przez nie gdzieś w dole las, — ludziska mokną.