Strona:PL Stanisław Witkiewicz-Na przełęczy 188.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Ja zaśby nie zycył, ino z kozami we wirkak lezeć.
Bigoterya nie ma między góralami uznania, a jakkolwiek zapał jednego księdza zdołał wytworzyć między kobietami podhalskiemi rodzaj sekty, zwanej od ludu Siziniarkami, działo się to nie w Zakopanem, i stało się tylko pobudką do szyderstwa.
— Jaby się hańbił telo Panu Bogu naprzykrzać!
— Racejbyś do lasu seł paciorek se zmówić, niźli teli cas w kościele siedzieć.
— Ja zaś wole przy pniaku w lesie se pomodlić.
— Kciały (dewotki) mnie odrazu do nieba po drabinie wegnać, ale ja zaś nie rad tak bardzo Panu Bogu schlebiam. Mnie ta to niebo nie pilno było.
Samo niebo zresztą ukazywało się im inne w treści i formie.
— Niejeden cłowiek myśli: „Kiej się do nieba dostanie, juźci będzie królem.“ Hej! Ja tam nie potrzebujem królem, niechby mi ino te cielęta (kozice) dali paść, cobyk se przy niedzieli puknął!
Otóż między tych ludzi, z których jedni z niezwykłym sceptycyzmem patrzyli na religią, inni zaś nie wiedzieli, czy ich Bóg stworzył niedźwiedziem czy człowiekiem, przyszedł raz młody ksiądz i zabrał się do naprawy ich pojęć i zbudowania ścian drewnianego kościołka.
Przyjęto go tak, jak mogli przyjąć ludzie, którzy o księżach mieli jak najgorsze wyobrażenie.
— Przeźre świat i boskom tajemność, a zdziorniki są najwiękse, najgorse.
— A nad tyk księzów pono twardsych ludzi niemas.
— Te księze pieniądze to takim psim pukiem wyndzie, a nie uzyje tego chleba ten, co nie warce.
Te i tym podobne zdania obowiązywały w owym czasie między Zakopiańcami. Ksiądz ze swoją sutanną, komżą, był dziwowiskiem dla starszych, postrachem dla dzieci.
— Matulu! wyzeńze te bezere do pola! — wołało dziecko, widząc księdza, wchodzącego po kolędzie do chałupy.
Kiedy z wielkim trudem, często własnemi rękoma dźwigając belki, postawił ksiądz wreszcie kościołek, nowi parafianie przyglądali się temu z szyderstwem i pogardą, a zapalając fajki o świece i lampki święcone, szli w hale paść owce, walczyć z niedźwiedziami, kopać rudę w Kościeli-