Strona:PL Stanisław Witkiewicz-Na przełęczy 107.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

lub stoczyć bitwę z wolarzami liptowskimi; — na to trzeba wyjątkowej natury tego ludu. I żeby im dodano serków, lepszego pożywienia, toby należało się obawiać, że „narobiliby takiego mątu na świecie“, żeby ich długo pamiętano.
Zbójnicy przychodzili nocą na szałasy, przynosili z sobą wódkę, wino, rznęli owce i wyprawiali uczty do świtania, oddając się z całą wściekłością swego temperamentu hulance, tańcom i szaleństwom z juhaskami, między któremi mieli często swoje kochanki.


gajdy, gęśle i piszczałka.

Baca i juhasi radzi ich widzieli, było im wesoło, beczały gajdy, to jest kobzy, skrzypiały gęśle, piskały piszczałki, a za owce, porznięte zbójnickiemi nożami, nie odpowiadało się wcale.
Tam to, około ogniska, w ciasnym szałasie, lub na wązkim brzeżku skalnym powstał ów taniec góralski drobny, który szerokość, zamaszystość i posuwistość ruchów, zastępuje ich szybkością: — jest to największe rozwinięcie siły rzutu, w jak najmniejszej przestrzeni.
Chłopak tańczący z dziewczyną, w krótkim, lecz wściekłym momencie szału, przedstawiają całą historyą miłości. Zalecanki ptaków, tokowanie głuchaczy, kołowanie gołębia koło gołębicy są zupełnie podobne do ich tańca.
Dziewczyna drobnemi krokami, obojętna, sztywna, biega z końca w koniec, umykając przed chłopakiem, który ze spuszczoną głową, zgięty, tupie, trzęsie się, kołuje, szamoce, jak wściekły, zataczając koło niej małe kręgi, klaszcząc w ręce lub wyciągając je do niej; w końcu dziewczyna oddaje się, wtedy chłopiec wylatuje, jak wystrzelony w powietrze i oboje w gwałtownym ruchu rzucają się sobie w objęcia. Nic nie może iść w porównanie z siłą, namiętnością i zaciekłością tego romansu, wypowiedzianego tańcem.


∗                              ∗

Na szczycie nagiego wirchu, objęty zewsząd bezmiarami powietrza, stoi młody juhas. Opuścił się w wielkim pasie i podparł się na ciupadze.