Strona:PL Stanisław Witkiewicz-Na przełęczy 049.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

przedstawiał się, jako kłótliwy dostawca fałszowanego mleka, jaj zgniłych i drzewa porąbanego na strzępy cynamonowe; który zresztą mógł być przedmiotem zabawy, lecz nie zdawał się możliwym do wspólnego towarzyskiego życia, — chłop ten, stanął nagle w postaci pięknej i bohaterskiej.
Kapelusz z kostkami, biała cucha, cyfrowane portki, świecąca spinka i ostra ciupaga roztkliwiły do łez, sentymentalne i estetyczne instynkta filistrów i — otworzyły ich worki.
Z chłopem tym trzeba było żyć, trzeba go było szanować, ponieważ od niego się zależało i jemu tyle się zawdzięczało. On był mostem nad przepaściami, poręczą na skalnej grani, skrzydłem ponad otchłanią, której bezdnia mroczyła wzrok i ścinała krew w żyłach. Był on niańką dla ludzi zniedołężniałych w miejskiem życiu lub wygodach zbytku; jego odwaga, przytomność umysłu, energia, wytrwałość, znajomość natury, spokój wobec niebezpieczeństwa i szybkość postanowienia zastępowały brak tych przymiotów u ludzi, którzy po raz pierwszy znajdowali się wśród tak niezwykłej i całkiem im nieznanej przyrody.
Chłop ten przytem nie był niczyim poddanym. Rósł wolny i dziki, i przy wszystkich formach uniżoności, zachowywał godność osobistą i hardość ducha. Szanował się i kazał siebie szanować, śpiewając tym, którzy mu chcieli imponować pańszczyznianemi narowami:

Panowie, panowie, będziecie panami,
Ale nie będziecie przewodzić nad nami.

Zresztą, czasy powstawania popularności górali przypadały na chwilę żywego rozbudzenia pojęć demokratycznych. „Zbliżać się do ludu,“ zaczynało być w ogóle w modzie; cóż mówić o zbliżaniu się do ludu, którego umysłowe i towarzyskie przymioty, którego życie i postać były tak oryginalne, tak różne od zjawisk pospolitych, codziennych; ludu, który był częścią wspaniałej natury, był jakby jej duchem, fantastycznym tłomaczem jej piękna i potęgi, zdolnym opowiadaczem i twórcą legend; ludem, który miał wogóle mnóstwo pysznych rasowych przymiotów.
W tych pierwszych chwilach entuzyazmu, zapominano nawet, że górale są ludźmi; że uspołecznienie, wynik silnie zadzierzgniętych i unormowanych stosunków między ludźmi, niezawsze idzie w parze ze zdolnością umysłową, lub przymiotami takiemi, jak: męstwo, energia temperamentu, wyobraźnia zapalna i łatwość wysławiania się.