O przypadek nie trudno: Wicuś złamał nogę.
Wtedy biedny chłopczyna sam wyznał ze łzami:
Że się nie godzi starszych pogardzać radami.
SZCZUREK NA WĘDRÓWCE.
Młody szczurek, gaduła, wśród podróży swojej — Patrzy... a tu na drodze mały domek stoi.
Tego mi też potrzeba: przytułek wśród drogi! Swobodnie odpoczną nogi.
Dom mały, jam nie wielki, głodnym, tam słonina. I ślinkę łykać zaczyna.
To zapewne szczurów wędrownych gospoda. Co za wygoda.
O! trzeba się tam schronić. Cóż się stało dalej?
Trzask! zamknęła się łapka i szczura złapali. A jaka tego przyczyna? Złe sądzenie o rzeczach, próżna gadanina.
KOSTUŚ.
Póki miał Kostuś kilka tylko groszy.
Dzieląc się niemi doznawał rozkoszy.
Nadeszły imieniny: aż tu niespodzianie,
Sto nowych groszy dostał na wiązanie.
Mniemacie, że ten chłopczyk, obdarzon sowicie,
Będzie jeszcze hojniejszym? Bardzo się mylicie:
O grosz go prosił żebrak, odmówił mu śmiało,
Boby mu do okrągłej liczby brakowało.
Uczcie się dzieci poskramiać swe żądze.
Dla dobrego użycia daje Bóg pieniądze:
A kto za młodu zbiera, by się patrzył na nie,
Obrzydłym skąpcem na starość zostanie.