Strona:PL Paweł Sapieha-Podróż na wschód Azyi 373.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

miesięcy faktycznie jest zima, i to zima sroga; ale co gorsza nawet gdy zima w ścisłem słowa tego znaczeniu minie, wtedy jeszcze przymrozki aż pod koniec czerwca, i to starego stylu, się powtarzające, niszczą, warzą, niweczą wszystko. Przymrozkom pomagają susze. Przyszłość tego kraju więc tylko w płodach nie na ziemi, ale w ziemi spoczywających i w rozumnej eksploatacyi lasów, jeżeli do chwili, w której ludność przejrzy i zrozumie swój prawdziwy pod tym względem interes, pozostanie jeszcze cokolwiek z tych lasów; a to wielkie pytanie, bo corocznie, jak już kilkakrotnie notowałem, pożary niszczą niepowrotnie tysiące dziesięcin.
A lud? lud stoi tu o wiele wyżej intelektualnie, niż w Rosyi; kilkakrotnie z różnych stron to słyszałem. Przez zsyłanie dawniej Polaków, teraz socyalistów, wogóle »politycznych«, którzy między ludem po derewniach żyją, rozszerzyła się oświata bardzo znacznie tak, że bezsprzecznie intelektualnie stoi tutejszy chłop od ruskiego i od naszego z wschodniej Galicyi o całe niebo wyżej. A cóż z tego? oświatę rozszerzono, ale religii nie; jest obrządek, ale religii niema; chłop się żegna przed cerkwią, na msze daje (bogusłużenie), kiedy się wybiera na okradzenie lub zamordowanie przejezdnego kupca lub bogatszego sąsiada. Przytem, dla natury sławiańskiej, względna łatwość egzystencyi, zgubna do najwyższego stopnia — prawda, że i trudność egzystencyi może być zgubna — i tu i tam lud ten z natury leniwy, przez 8 miesięcy skazany na nieczynność, gnuśnieje. Mówiąc o łatwości egzystencyi muszę przypomnąć, że aczkolwiek ziemia jest tutaj — oprócz w miastach własnością państwa — to jednak chłopu (christianinowi) wolno jej brać pod uprawę tyle, ile chce; że dalej ludność jest nader rzadka, że cena produktów rolnych ogromna, że materyał budowlany i opał tani, a nawet za darmo go mieć można. Z chwilą otwarcia kolei naturalnie wszystko się zmieni. Miło słyszeć jak ogólnie, nawet jeszcze dzisiaj, przyznają Sybiracy, że rudymenta cywilizacyi jaką mają, zawdzięczają polskim wygnańcom. Oni przynieśli pierwsze promyki słońca w ten dziki, ciemny kraj. Co za szkoda, żeśmy tak nie umieli wyzyskać tej roli, która