Strona:PL Paweł Sapieha-Podróż na wschód Azyi 204.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zasłoniętym cudnej formy pagórkami, gęstą, bujną, wiecznie zieloną zgrają drzew, aż po czuby obrosłemi. A że teraz wiosna, więc wszystko prawie w kwiecie; owe sławne japońskie owocowe drzewa, brzoskwinie, śliwki i wiśnie, bez liści, ale okryte cudnie woniejącym, wielkim, pełnym kwiatem!

Wreszcie wczoraj, więc 31 marca, wieczorem, po dziwnie spokojnej wodzie w zatoce, wyruszyliśmy ku Kobe,

więc ku głównej wyspie japońskiej. Powiedziałem: dziwnie spokojną była owa woda — aż nadto spokojna. A tak świeciła jeszcze przed zachodem słońca, tak lśniła, takie miliony światełek z każdej najmniejszej falki się sypały, że już po tem samem doświadczony marynarz mógł wnioskować, że się na oceanie coś złego święci. My jednak, niezbyt na to zważając, ciesząc się raczej, że zatoka tak błyszcząca, najspokojniej do snu się układamy. Już przecie około 2-giej